Matej, ma z jednym rację, a mianowicie z tym że całkowicie przelotowe tłumiki do niczego nie służą, wręcz przeciwnie zabierają moc z dołu obrotów.
Mam kilka motocykli, można powiedzieć że na każdą okazję i we wszyskich wymienione wydechy, ale ich głośność nikogo nie wprawia o zawał serca.
Sam parę razy w centrum miasta myślałem że za plecami spadł na ziemie 747, a to się okazoło że przejeżdzał plastik i inteligętny motocyklista w krótkich spodenkach i adidaskach na nim.
A co do Ch... z LU... to takie zachowanie wymaga strzału w lusterko, a potem jeszcze w facjatę, ale samo jeżdzenie pomiędzy pasami jest szarą strefą w prawie drogowym, bo jak by nie było to pakujemy się na drugiego na jeden pas drogi.