Dzień dobry wszystkim! Tak się przypadkiem składa, że mam drugie auto o takich samych wymiarach kół i opon, jak mój nowy XV, a jest to Mitsubishi Outlander. Jest w nim pełnowymiarowe koło zapasowe. Wybieram się na Subariadę na północ Rosji i zastanawiam się, czy nie zabrać ze sobą tego koła. Wiem, że będzie zajmowało pół bagażnika, ale jedziemy tylko w 2 osoby. Niezbyt wierzę w zestaw naprawczy, a z dostępnością assistance na Półwyspie Kolskim może być problem.
Jak będzie zachowywało się Subaru, jeśli założę w nim "niefirmowe" koło? Jeśli to tylko lampka ciśnienia w oponach, to nie problem. Gorzej, jeśli coś jeszcze w tym aucie zgłupieje. Podobne doświadczenie miałem po wymianie opon - przez kilka kilometrów samochód miał zmniejszoną moc, jakby słabsze wspomaganie kierownicy, ale szybko wszystko się samo unormowało.
Autoryzowany serwis Subaru twierdzi, że opony i koła powinno się wymieniać tylko u nich (za jakieś kosmiczne pieniądze), ale to chyba gruba przesada....