Właśnie wróciłem i co? Czułem się nieswojo bo...nie miałem ani Calibry, ani Bety, ani Civica, a już na pewno miałem za mało naklejek na aucie. Sticker-tuning rządzi! . Blachar co nei miara, niektóre nawet dawały radę . Gwóźdź programu- wyścigi na 1/4 mili. Fajnie się oglądało wyścig np. Seata Dyszla z... Corvette ZR6 :roll: (brawo organizatorzy!) heehheeee.
Reasumując- impreza raczej bidna, poza kilkoma samochodami- paździerze! In plus- kilka niezłych lasek (grunt żeby te plusy nie przesłoniły Wam minusów :razz: ).
Pozdrawiam Cichaczu i Szyhe, z którymi się dzisiaj spiknąłem na miejscu. Impreza jeszcze trwa- jakieś umcy umcy będą grać .