art5525
Użytkownik-
Postów
147 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez art5525
-
5,4 litra, no bez przesady , simson palił więcej. Chyba że opony masz od roweru
-
Czołem. Gratuluję. Niech Ci słóży Konserwacja podwozia. Koledzy, czy ktoś myślał o zakonserwowaniu podwozia? Zastanawiam się nad tym. Chyba lepiej by było zrobić to jak samochód jest jeszcze nowy. Jak myślicie? Mam zrobione zabezpieczenie w Suzuki Jimny. Rudej nie ma, tylko że on jest z 2007 roku, a xv z 2018. Chodzi mi tutaj o technologię produkcji nowych samochodów. Słowem, robił to już ktoś?
-
Syntetyki mają większą odporność. Można się bać przy ok. 130. Wszystko zależy jeszcze gdzie jest pomiar. Na dole jest mniejsza. Instrukcja nic nie mówi o wartościach alarmowych. Szkoda bo jak jest już pomiar to wystarczy określić górną wartość.
-
Klipsy są tylko u kierowcy.
-
To białe pełni rolę wygłoszenia. Element z bagażnika - boki. Jest to największy powierzchniowo element. W drzwiach nie ma nic, kompletne 0. W dotyku przypomina ocieplenie kurtki.
-
Po lewej oryginalne głośniki. Po prawej te które montuję. Powiem tak, miałem kiedyś leganze i tam były założone dużo lepszej jakości.
-
Praca jest robiona w Białymstoku. Znalazłem jakieś 8 lat wstecz gościa, który ma pasję do tego co robi. Wszedłem do warsztatu, a tam jak w pracowni jakiegoś majsterkowicza, na półkach pełno pucharów (nagrody w różnych zawodach, m.in. międzynarodowych). Byłem w lekkim szoku Nawiązałem współpracę i w ten sposób jest to mój czwarty samochód robiony od podstaw. Nie boję się, że coś będzie „źle” złożone, gdyż do tej pory się na nim nie zawiodłem. Pamiętam pierwszy samochód – Pajero III. Silnik duży – 3.2, a cylindrów miał tylko 4. Chodził jak polski stary Dzik. Wracałem do domu po zakończeniu modernizacji (ok. 50 km) z prędkością 40 km/h. Nigdzie mi się nie spieszyło, muzyka, wyciszenie było obłędne. I tak to nasza współpraca trwa do dziś. Co do Subaru, to zdecydowałem się powierzyć Mu samochód nie za bardzo wiedząc jak właściwie wygląda sprawa wygłuszenia czy nagłośnienia w XV. Po prostu wiedziałem, że efekt końcowy będzie satysfakcjonujący. Ustalenie terminu ma wyprzedzenie ok. dwóch miesięcy. Obłożenie warsztatu – pracowni jest bardzo duże. Co do nagłośnienia, to zamontuję wzmacniacz. Stacji nie będę ruszał.
-
Na razie ciężko mi coś powiedzieć. Komplet zdjęć dostanę po zakończeniu pracy. Samochód odbieram w wtorek – przyszły tydzień. Dach również będzie wygłuszony. Znając życie, to w drzwiach mogła być tylko paro-izolacja
-
Bo to nie jest wina Subaru, tylko "przez ostatnie 8 lat rządów poprzedniej ekipy .... drogi wołają o pomstę do nieba"
-
Dokładnie, przekręć manetkę i już.
-
Możesz przełączyć manetkę od świateł z pozycji A Nie wydaje mi się, iż działanie świateł w trybie automatycznym można poddać regulacji lub korekcji. Pewnie czujnik jest umieszczony gdzieś w rejonie lusterka wstecznego, więc m.in. czystość szyby ma wpływ na szybkość jego działania. To mój trzeci samochód wyposażony w takie dobrodziejstwo, w żadnym samochodzie nie działało to tak jakbyśmy sobie tego życzyli
-
Oczywiście, powstanie dokumentacja zdjęciowa. Żaden problem ją udostępnić.
-
Tak wygłuszam całość. Znalazłem kilka „szczegółów” które wymagają poprawy. M.in. zamienię funkcję gniazd usb (gniazda w podłokietniku będą połączone z stacją, w ten sposób będę mógł schować telefon i mieć połączenie z stacją), dokładam gniazda usb do ładowania telefonów na tył, wymieniam nagłośnienie, montuję gniazdo 12v w bagażniku itp.
-
-
Gratuluję, już myślałem że kupiłeś ten czerwony masowiec Pomyśl o chlapaczach. Mogą dodać uroku no i mniej się będzie brudził.
-
e, ja nie mówię o jakimś miksie Poważnie, czysty azot i po kłopocie.
-
Po nocy, mam ciśnienie ok. 2.4 bar. Przejadę ok. 40-50 km i ciśnienie rośnie do 2.7 bar. Wg mnie to za duży przyrost procentowy. Kiedyś pompowałem w jednym samochodzie koła azotem. Nie było problemu z zmianą wartości ciśnienia. Szkoda trochę zawieszenia, przy tak dużym ciśnieniu dostaje po d.....ie
-
Fakt, mój jak jest zimy to też się trzęsie. Myślałem że to jakaś pojedyncza wada ale mnie uspokoiłeś
-
zaraz, zaraz, zdjęcie kolegi jfidelk pochodzi z opla, w Subaru jest dużo lepiej
-
przednie ok. 600 zł tylne ok. 400 zł
-
koszt ok. 1000 zł
-
Udało mi się wymacać co to są za czujniki: http://poollretrofits.com/cobra-parkmaster-r294/ https://www.autodefence.co.uk/cobra-front-and-rear-sensors.html
-
be zproblemu go wymacasz, nawet w okularach spawalniczych
-
Ano szkoda wpasowania tego przycisku. Po między przyciskiem a jego ramką nie ma luzu, więc ktoś to dobrze zrysował i wykonał. Kwestia pozostawienia wystającego przycisku jest już zwykłym niedbalstwem o szczegóły, wg mnie. To wygląda tak, jakby na klawiaturze komputera klawisz Delete wystawał 1 cm ponad inne
-
Od wczoraj czujniki są już zamontowane Są w kolorze nadwozia, nie ma wyświetlanej grafiki zbliżania się do jakiś przeszkód. Subaru poszło troszeczkę na łatwiznę rozróżniając przód od tyłu modulacją dźwięku. Nic więcej. Szkoda bo jak widziałem na wcześniejszych postach, rozwiązanie mają już gotowe. Róznica tkwi w miejscach montażu czujników. Tylko powielać i sprzedawać na innych rynkach. Nie rozumiem powodu takiego postępowania ponieważ wydaje mi się, że to co dobre nie powinno być „chowane” Do kompletu czujników wchodzi jeszcze ich wyłącznik. Umieszczony po lewej stronie. Jest z nim ciekawa sprawa, po za tym że wystaje z obudowy , to ma on diodę, która świeci cały czas. Jeżeli jedziemy wolno, bardzo wolno to dioda świeci mocniej (czujniki są aktywne), a jak już mkniemy to przygasa. Taki bajer, może za bardzo przekombinowany. Tak na koniec, to nie jestem pewny czy Subaru stosuje czujniki parkowania (łącznie z osprzętem) od tego samego producenta dla wszystkich. Być może, że nie i stąd te różnice.