Skocz do zawartości

133699

Użytkownik
  • Postów

    1295
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez 133699

  1. Chyba tak, zaczynam nadążać który pomyliłem i jak to działa. 

    Wie ktoś może jaki restryktor powinien być przy TF035?

    na aukcji znalazłem informacje jakoby 1.5mm było pod turbiny TD04, możliwe jest ze TF dostaje ten sam? 

    Albo inaczej - czy przy zmianie turbiny TF na TD w foresterach zmieniacie też przewód na ten z TD? 

  2. 49 minut temu, mirasek napisał:

    W końcu chodzi o smarowanie czy sterowanie WG nadciśnieniem? Bo zupełnie mieszasz pojęcia.

     

    Pewnie mowa o WG, więc tam seryjnie masz restryktor 1,2 mm ale j.w. to nic nie wnosi jeżeli nie masz sterowania solenoidem. Osiągniesz tyle ile pozwoli WG, czyli w przypadku tf035 ok. 0,4 bara

    Teraz zgłupiałem. 

    Turbo ma cztery wejścia- dwa na chłodzenie wodne, jedno na spływ i ostatnie z gwintem- czyli miejsce na smarowanie olejem, tam gdzie ma być restryktor. WG to oczywista sprawa, nie interesuje mnie zbyt wiele.

     

    W ogóle- WG poda max 0.4b, ale samym MBC dam radę bez problemu to zmodyfikować? bo przy kręceniu cięgna raczej zupełnie nic nie zmienię? 

     

  3. 22 minuty temu, Yoosyn napisał:

    Mówisz o restryktorze w linii WG czy smarowania? Do WG nie potrzebujesz go. Jeżeli chciałbyś kiedyś założyć EBC wtedy się przyda. Do smarowania najwygodniej trzymać się fabrycznej śruby z fabrycznym wymiarem :clinking-glasses:

    Smarowania, zasilania turbo ;) 

    jasne, że prościej, ale mam to z samochodu który restryktor miał chyba w wężyku :/ więc chcąc czy nie trzeba to dobrać. 1mm, od biedy 0.9mm, ale 0.8mm nie widzę zupełnie nigdzie. Mógłbym się pobawić dyszą do spawarki ale zasilanie chce mieć w wężu w oplocie, więc raczej odpada

     

  4. Temat poruszany nie raz, ale co jeśli nie mamy żadnego sterowania Solenoidem? :rolleyes: gdyby ktoś pytał, chodzi o moje ej18T, czyli jedna wielka wydumka.

     

    Mianowicie mam sobie TF035, jednak bez restryktora - seryjnie ma tam siedzieć 0,8mm jednak nigdzie nie mogę takowego znaleźć. Znalazłem od Garetta, wymiarowo bardzo w porządku i bardzo by mi spasował jednak ma on 1mm. Co w takim przypadku? czy założenie takiego restryktora wpłynie mi znacząco na pracę turbiny i całego smarowania? sterowania żadnego nie mam, jedynie skręcam na WG gruszkę by nie przekroczyć 0.5b. 

     

  5. Brzmi znajomo:P

    dywanu niema co wywalać, waży naprawdę nie wiele (przynajmniej w imprezie) a sprzątania jest więcej. Co do wibracji to może napęd przekazuje drgania na budę. 

    Możesz też zamienić gumowe dywaniki na welurowe- zestaw welurowych (z pasażerami tył) waży tyle co jeden dywanik gumowy.

  6. A jednak ktoś kupił :P miałem go oglądać jako potencjalnego dawce silnika, skrzyni i drzwi do swojego ale odstraszył mnie ten "swap". Wiadomo jak to zostało rozwiązane? wraz z silnikiem na MAPie przełożyli też całą wiązkę z polifta? 

  7. Na przykładzie GC powiem, że da się tym na spokojnie jeździć. Jeśli się nie wariuje po mieście albo w ogóle - jeździ typowo miastowo, bez wyprzedzania, to nie jest to zły silnik. To tak w porównaniu do 1.8 - który na papierze osiąga bardzo zbliżone parametry do tego 1.5. Z tymże, GC jest lżejsza znacznie od GH ale - GH przy 1.5 ma chyba krótszą skrzynie. 

    Potem krócej- ludzie jeżdżą Foresterami (1400+) z 2 litrówką 125km i nikt tam specjalnie nie narzeka więc w teorii nawet i to 1.5 (które na papierze wcale nie odbiega jakoś temu 2.0) przy ciut niższej masie będzie śmigać bezproblemowo. Jak znajdziesz zadbaną sztukę to myślę, że warto takową rozważyć. 

  8. Wertując podobne posty też znalazłem adnotację, że ten czujnik ma wartość ok 2k, zgaduję, że ssak ma podobne. Jednak dzięki za poświęcenie czasu- przyda się na przyszłość ;) 

    Wiem, bez niego ecu nie wie co się dzieje. Nie mniej próbowałem na odłączonym przekręcać kluczyk i nie było zmian.

     

    Rozrusznik kręci bez najmniejszego problemu, kręci tak jak zawsze czyli jak powinien. 

     

    Myślę, że nie. Inna kwestia że ECU nadal wypikuje głupoty więc to mógł być zbieg okoliczności. 

    Jednakże, wertując google natrafiłem na coś takiego:

     

     

     

    Czy to Wam czegoś nie przypomina?:huh: pomijając, że tutaj samochód odpala. Szczerzę, podejrzewałem ECU u siebie od samego początku jednak mając na uwadze że z wiązką jest coś nie tak (światła) to bardziej byłem za uszkodzeniem ów wiązki. Chyba pozostaje mi szukać ECU po przedlifta...

  9. Ok, czyli wyszło, że to fabryka- potwierdziło to też kilka osób z grup na ryjoksiędze. W takim razie tego nie tykam bo fakt, wygląda to dobrze.

    Albo robię to źle, albo coś faktycznie nie działa bo jak bym multimetra nie ustawił to nic nie pokazuje. 

    Będzie na przyszłość, od lat zwykłem używać miedziowego:P pora na zmiany.

     

    Od wału jest, od wałka rozrządu już jak by nie. Nie mniej od rozrządu w SOHC chyba nie było. Stukowiec musi być- tyle, że z nim faktycznie jest problem z lokalizacją. Nie wykluczone, że ktoś go przeniósł- w końcu ssaki mają ten popularny problem z tymże czujnikiem.

    Z pośpiechu już tej cewki nie sprawdziłem, jutro to mam nadzieje poprawie. 

    Cewkę i kable pod kątem przebić sprawdzałem kilka dni przed tym problemem, bo coś mi nie pasowało że po odpaleniu trzymał mega niskie obroty, ale po sekundzie wracały na swoje miejsce. Jednak jak sprawdzę drugi raz to nic mi się nie stanie. 

    Nawet nie będę ukrywał, że nie nadążam za tymi schematami. Inna sprawa że nie wiem czego szukam. 

     

    Tak więc zrobiłem to co umiem najlepiej- popsułem. A dokładniej oryginalne peszle z kablami i ich owijki. Wywaliłem lewy błotnik i tam też rozprułem kable aż do bezpieczników. Problem w tym, że wszystkie te kable są nienaruszone i wyglądają na całe. Nie są twarde, żadne nie mają jakiś niepokojących oznak zużycia - po prostu zdrowa wiązka. Wiązka silnika o którą pytałem wczoraj również wygląda na nie tykaną i zdrową. Jedyne co mi właściwie zostało to kawałki tych wiązek już pod deską rozdzielczą czy kolektorem dolotowym.

    Tym bardziej martwi mnie to bo kończą mi się pomysły. Inna sprawa, że po tej batalii w kablach nadal mam światła drogowe - wcześniej ich nie było, dopiero po wyjmowaniu dywanu przy okazji wyszło, że cudownie wróciły. Najlepsze jest w tym to że wiązki z kablami w zasadzie nie tykałem. 

    Tak więc teraz mam światła, ale nie mam zapłonu, nie mam też winowajcy. 

     

    Poza tym- chyba komputer się obudził. Nie mam pojęcia co zrobiłem (chyba tylko rozprułem wiązkę silnika), ale tak jak by komputer zaczął wypikiwać bład- 12? jest to niby coś związane z rozruchem bądź obwodem rozruchu. Może to też być zbieg okoliczności albo moja głupota, bo nawet kodu nie potrafię odszyfrować. Obecnie jest po staremu- stacyjka, zapłon i brak check engine, odpala się po jakimś czasie w losowych odstępach czasu. 

     

     

     

     

     

     

     

  10. W dniu 24.04.2019 o 10:51, Sykatore napisał:

    Mam taki mały pomysł -  sprawdź proszę omomierzem czujnik położenie wału (przy alternatorze) i czujnik położenia wałka rozrządu i kable aż do samego kompa.

    W pierwszym kroku zmierz czujnik położenia wału (chyba kostka E12 lub E17) w drugim kroku wypnij kostkę z kompa i zmierz ten sam czujnik na kostce komputerowej.  Przepuszczam, że masz trzy kostki do kompa spokojnie znajdziesz na schemacie w manualu np: 93-96r.

     

    Wiem, że tylko jeden czujnik w tych autach nie jest podmieniany w czasie awarii przez komp. Czujnik położenia wału głównego, jeżeli on pada, lub traci się jego obwód podłączenia, auto staje.

     

    Ale masy też rozsądny trop, szczególnie masy idące na silnik i bakterii tam jest do czynienia ze środowiskiem silnie korozyjnym. Na wstępie podkręcaj każdą oczyść i posmaruj wazelina bez kwasową, techniczną lub kosmetyczną, co będziesz miał.

    Można sprawdzić czy w zaciskach żył przy oczkach prądowych (tych do mocowania pod śrubki) nie masz zielonego nalotu, lub formy korozji miedzi. Jak jest to trzeba zakuć od nowa przewody prądowe. Może też się tracić połączenie na przepływ prądów przy drganiach silnika, czy podczas jazdy. Tracji się wydajność prądowa i traci się sterowanie wykonawcze.

     

    Powodzenia życzę.

     

    Czujnika póki co szukam, bo podobnie jak ten od stuków chyba tutaj nie istnieje. 

    położenia wałka chyba nie mam. Wiem, że miały DOHC.

    Ale jest to jakiś trop- zapisuję, jak zrozumiem schemat to zacznę walczyć. 

    Nie mniej- ten czujnik powodowałby odcinanie zapłonu na jeszcze wyłączonym silniku? oczywiście, obstawiam zwarcie, ale aż tak? 

    Masy są wszystkie ok- zresztą, robiłem je przed zimą i dałem smar miedziowy (nie wiem czy to rozsądne, ale działa). Znalazłem jeszcze jedną pod siedzeniem i pod blaszką pod maską, jak naładuję akumulator to sprawdzę czy tam dochodzi w ogóle prąd. Kabel z niej idzie gdzieś w stronę skrzyni. 

    Nie mniej każdą masę sprawdzę raz jeszcze.

     

    Póki co jest tak- otworzyłem wiązkę koło ECU i wiązkę która wychodzi pod maską- tą silnikową, nawiewy wycieraczki już sobie darowałem, zresztą ona wygląda na nieskalaną Januszem. 

    I jest tak. Czuję się trochę jak na lekcjach Polskiego- ni cholery nie wiem co autor miał na myśli. 

    Zgaduję, że to nie jest seryjne rozwiązanie? fakt, przy rozbieraniu i ogólnie wygląda to na dobrze zrobione. Od czego może być ta kostka? domniemam że to pozostałości po alarmie które zostały zlutowanie do seryjnej formy ale czy na pewno? 

     

     

     

     

     

     

     

     

    IMG_1884.JPG

    IMG_1885.JPG

    IMG_1886.JPG

    IMG_1887.JPG

    IMG_1889.JPG

    58419823_2239080533025303_844192993308049408_n.jpg

  11. Chyba tak. 

    Sprawdziliśmy dziś przekaźniki (są ok) i wiązkę z grubsza- wszędzie są jakieś izolacje, pod stacyjką w ogóle prądem kopało jak się dotknęło kolumnę. Przekaźnik pompy był spięty na krótko i pompa pracuje. Poza tym jak można się było domyśleć niema iskry na cylindrach.

    Jutro postaram się sprowadzić auto do siebie i zaczne grzebać w wiązce, jak nic nie znajdę to spróbuje zdobyć komputer do przedlifta jakikolwiek, potem niemam pomysłów. Aha, auto miało alarm- na to tez zwracam uwagę i będę szukał po kablach. 

  12. Nie doszukuje dla tego mówię wprost- dla mnie wali bzdury

    Uturbić, dopasować rurki i zrobić zasilanie turbo to co innego:P elektrykiem nie jestem i zawsze starałem się trzymać od niej z daleka, dla mnie podstawy tam są czarną magią. Masy pod maską sprawdziłem - wszystkie mają prąd. W kabinie nie wiem gdzie się znajdują a nie będę się wydurniał pod stadionem z wyciąganiem wnętrza, to musi poczekać. 

    Przeczyściłem gniazdo ECU i stacyjki i ruszałem praktycznie każdym kablem- ani drgnie. 

    Poszukam w internecie jak się sprawdza przekaźniki, może któryś wali fochy. Te pod maską są całe, prąd tam dochodzi - jakoś 6v? Pominę ze akumulator praktycznie już umarł. Zamieniałem je miejscami. 

    Poza tym chyba jestem ślepy bo nigdzie nie widzę czujnika położenia wału/spalania stukowego- gdzie on właściwie się znajduje? wiem jak ma wyglądać, ale go nie widzę. 

    Poza tym kończą mi się pomysły. Czuje, ze faktycznie gdzieś wiązka się poddała i zlokalizowanie tego będzie wiązało się z wyciąganiem absolutnie wszystkiego. Mile rozpoczęcie sezonu, nie powiem.

    Jak nic mi nie wpadnie do głowy to chce jeszcze znaleźć kogoś w okolicy z subaru by zamienić te przekaźniki czy stacyjkę ale to dopiero muszę zweryfikować po numerach czy np. GT nie miało podobnych. 

     

    Chodzi mi jeszcze po głowie skrzynka bezpieczników bo jak poruszałem tam gdzieś kablami to ożyły mi światła drogowe (pomijam ze elektryk zapewniał

    , ze wszystko jest tam w porządku...). W tej samej skrzynce jest bezpiecznik ignition start i jeszcze coś z ign jako skrót. Może tam warto sprawdzić czy jest w ogóle prąd? Teraz wpadło mi to do głowy. Nie mniej sadze ze to ma raczej związek z rozrusznikiem a nie przekaźnikami pompy. 

    Może ktoś z Was wyjąc bezpiecznik z tego miejsca i zobaczyć co się stanie? 

  13. Godzinę temu, Dzixd napisał:

    Masz 2 czarne kostki pod kierownicą? Jedna męska- wtyczka druga żeńska - gniazdo ? To one są od sprawdzania błędów z ecu.

    Wysłane z mojego mądrego telefonu
     

    Mam, mam. Zielone na tryb pamięci również. Wpięte ale prawdę mówiąc pokazuje podobne głupoty co przed wpięciem. Nie wiem co to może być za błąd, 11? (film dopiero wrzuciłem, za kilka minut powinna być lepsza jakość)

     

  14. Gdzie Ty to znalazłeś? w sensie, mam jakieś kody, ale ich odszyfrowanie jest dopiero w trybie diagnostyki- tutaj po prostu pika po przekręceniu. 

    Zwarcie albo brak masy to mój faworyt, bo po samym zgaszeniu jeszcze jakoś ta pompa chciałą się uruchomić i przekaźnik było słychac, z czasem coraz mniej.

    Problem w tym że tutaj auto raczej paliwo dostaje- tylko, że zapłon w ogóle traci, bo tak to wygląda. Tak jak bym po prostu dawał kluczyk w pozycje 0. 

    Nie wyłącza jej na pewno - wyje w niebogłosy cały czas. Oczywiście jak auto było sprawne, teraz cisza, czasem coś zakręci

    Powalczę z tymi masami, pytanie gdzie one się znajdują w kabinie:blink: przeczyszczę styki stacyjki czy ECU, zepnę pompę z turbo i w ogóle sprawdzę czy prąd dociera. W najgorszym wypadku w tygodniu postaram się to jakoś zaholować pod blok i zacznę rozgrzebywać elektronikę. Zerknę w ten czujnik bo w sumie tego nie zrobiłem- może go rozłączyło. Fakt faktem, przedlifty chyba potrafią bez niego jeździć jak pamiętam.

  15. Szczerzę to po każdym przekręceniu kluczyka wypikuje co innego. Zgasł na LPG, po prostu tak jak bym przekręcił stacyjkę w pozycję zero bo zaczął przygasać obrotomierz i było słychać pikający przekaźnik pompy. Zgasł po czym jeszcze turlając się udało się go na chwilę odpalić- potem umarł. 

    Sam nie wiem, dotykałem wszystkich kabli i zero reakcji. 

    Podejrzewam stacyjkę ale bez przesady że działa absolutnie wszystko poza kręceniem się pompy. Myślałem też o pompie jednak to przygasanie obrotomierza raczej temu nie służy. Ponadto to samo stało się gdy auto w ogóle nie było odpalone a stało na postoju. Może dziś albo po świętach podjadę z pompą od STurbo i zobaczę co wypikuje w trybie diagnostycznym

    Mam jeszcze coś takiego 

     

     

     

     

     

    Na pewno powtarza się ta jedna sekwencja  - cisza kilka sekund, potem sekundowy pik, potem 2-3 dosyć szybkie i bodajże znowu jeden pik, potem znów wariuje. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...