Skocz do zawartości

llkuba

Użytkownik
  • Postów

    1841
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi opublikowane przez llkuba

  1. 27 minut temu, krist napisał:

    w porównaniu do nowych Subaru, to to "coś" to zwykle spore spalanie....

     

    Moja Kobieta czasami jeździ mały miejskim autkiem które pali około 10l na 100km w mieście pytanie ile pali nowe Subaru ?  

  2. 8 godzin temu, MateuszWwa napisał:

    To tak jak ze octavia jest duzym wygodnym rodzinnym kombi... - to klamstwo.

     

    Porównując do Subaru Imprezy Wagon z 2005 roku Octavia to duże auto. W Skodzie jest więcej miejsca dla pasażera, nawet łatwiej dopasować fotelik samochodowy dla dziecka w Subaru musi być 360'C bo przeszkadza tylny słupek. Mało tego w miejskich autach jest więcej przestrzeni dla podróżujących. Bagażnik w Imprezie jest mały, przestrzeni między zabudową kieliechów to tylko 60cm, tylna szyba jest pod kątem więc jeszcze zmniejsza przestrzeń ładunkową.

     

    Za co cenię Imprezę 2.5RS wagon:

     

    Silnik wysoka kultura pracy, dobra elastyczność, dźwięk.

     

    Napęd SAWD, daje bezpieczneństwo i frajdę z jazdy (deszcz, śnieg).

     

    Wnętrze, miękka tapicerka i boczki w drzwiach, prostota, po 16 latach nic nie trzeszczy, skrzypi.

     

    Czy wychodząc ze Skody Octavii obejrzę się za nią ? Nie, a za Imprezą tak.

     

    "Skoda lepsza od Subaru" ? Dla rodziny tak, ale nie ma tego czegoś ... .

    • Lajk 1
  3. 40 minut temu, Pan Dziedzic napisał:

    Wspaniale, ale flacha z kumplami sie nie liczy. 

    ;) 

     

    Pudło, nigdy nie zbierałem na flache z kumplami :P. Skoro zaczynamy pisać poważnie to co wiesz i Kobietach chorych na raka ? Pewnie nic. 

     

    Pani Moderator może tylko wystydzić się z reakcji przy Twoim poście.

     

    :hi:

    • Do kitu 1
  4. 7 minut temu, Pan Dziedzic napisał:

    Tak.

    Zbieram tego typu gadżety bo pózniej cieszą sie z tego dzieciaki w domu dziecka czy szpitalu.

    Kojarzysz taką akcje jak MotoMikołaje ? 

     

     

    Biorę udział w innych akcjach nie tylko dla dzieci ;)

    • Super! 1
  5. 6 minut temu, skwaro napisał:

    Kluczowe jest nie to czym się płaci, tylko jak zabezpieczone jest urządzenie, z którego się płaci. Bo najlepsze zabezpieczenia karty i limity transakcji nie pomogą, jak urządzenie jest przejęte przez przestępców. A w ten sposób kradną oni najwięcej pieniędzy. 

     

    To mam prośbę, opisz jak zabezpieczyć smartfon czy komputer, i podaj kilka przykładów jak przestępcy przejmują urządzenie.

     

    Oczywiście nie musi być dzisiaj ;).

     

  6. 15 minut temu, rosaskc napisał:

    Także słuchajta, bo dwa razy powtarzać nie będę.

    W internecie bardzo niechętnie płacę kartą. Jeśli muszę, to kredytową. Do Google Pay czy innego Apple Pay podpinam kartę prepaid (Revolut). Zdecydowanie najczęściej płacę BLIKiem (w kraju). Karty debetowej w necie nie użyłem NIGDY. 

     

    To powiedziałem ja.

    Przemysław.

    Informatyk.

    Pracownik jednego z największego banku na świecie (top 10).

     

    Też płacę Blikiem, a do subskrypcji Netflixa, PlayStation Store itd. używam drugiej karty na której są pieniążki które przeleje i nie ma możliwości zrobienia debetu.

  7. 1 godzinę temu, skwaro napisał:

    Żona miała Huaweia jakiegoś topowego, rok temu przeszła na Samsunga i ma spokój, w końcu się telefon przestał jej wieszać. A w Samsungu zatrzymałeś się w złym momencie, od S8 była ogromna poprawa stabilności i wydajności systemu. Nawet nie trzeba było już wywalać bloatware. 

     

    :biglol: pewnie Y5 :lol:

  8. 2 minuty temu, STIFF napisał:

    to jasne - mówimy o pracy z poborem raczej niskich mocy. Wiadomo, że jak trzeba coś zrobić raz-dwa to nie rozwijam tak jak musze podspawać pręt w płocie to wezmę maskę ale na większe spawanie przyłbice włożę. czasem do prostych zadań nie trzeba przecież wyciągać najcięższej broni.

     

    Też nie rozwijam przedłużacza na bębnie, większość przedłużaczy w instrukcji ma napisane ile wytrzymuje nierozwinięty np: 1200W a rozwinięty 3600W ;)

  9. 16 minut temu, eurojanek napisał:

    Panowie, na tych bębnach jest taki czerwony guziołek do  resetowania, bo jak faktycznie za dużo ampów się pociągnie w danym czasie, to termistorek czy inny bimetal odłącza prąd dając naszemu 100 kilowemu gorylowi z kątówką czas na ochłonięcie :)

     

    Z tego co wiem jest tam bezpiecznik który w zależności od obciążenia wyskakuje, ma on na celu uchronić kabel przed przegrzaniem. Wyskakuje dlatego bo niektóre urządzenia nie mają układu miękkiego startu albo jest zepsuty.

  10. 33 minuty temu, STIFF napisał:

    a dlaczego miałby się zapalić? Największe grzanie i tak masz na stykach a nie na przewodzie. A używam przedłużacza 3x 2,5mm a nie 1,5mm więc ciężko go zagrzać nawet przy spawaniu.

     

    Jak masz wiertarkę np 800W i wiwrcisz kilka dziur to nic złego nie stanie się, gorzej jak jest duży pobór mocy przez długi czas to wtedy taki przedłużacz może spalić się (w żargonie elektryków nazywa się to efekt grzałki). 

  11. 2 godziny temu, STIFF napisał:

    to wyobraź sobie, ze masz się podpiąc pod przedłużacz na bębnie gdzie masz gniazda na bębnie - i co wchodzisz na drabine wywiercić dziure bo chcesz przykręcic uchwyt na flagę a 11-go listopada a tu klops - kabel wiertarki ma tylko 2 metry a żona poszła na zakupy więc ci bębna nie potrzyma :) Mam tak regularnie bo nienawidze przedłużaczy bez bębna - zawsze sie poskręcają, poplączą, robią bałagan. Z bębnem i długim przewodem narzędzie jest luxusowo. Heblowałem 5-metrowe krokwie. Pisze o takim przedłużaczu

    obraz.png.f55f491944f92b61320c05f54c480e86.png

     

    Przyjdziesz do mnie na naukę zwijania przedłużacza ;). Faktycznie niektóre wiertarki mają krótki kabel np Bosch (zielony) a Parkside 4m. Zawsze możesz mieć krótszy przedłużacz np: 5m i wtedy nie ma problemu ze zwijaniem.

     

    Kilka lat temu dobremu znajomemu budowałem konstrukcję pod reklamę świetlną a później montowałem duży baner reklamowy bo jego pracownik bał się. Drabina wysunięta na maksa (około 6m) oparta o konstrukcję reklamy. Pamiętam jak dziś gdy wierciłem gruby kątownik (wiertło 10 tka) i zablokowała się wiertarka, jedną ręką trzymałem się drabiny (postawiona prawie pionowo) a druga trzymałem wiertarkę z której leciał dym. Krzyknąłem wulgarnie coś na zasadzie uciekajcie i puściłem wiertarkę. Wiertarka śmiga do dzisiaj a baner po kilku próbach przewierciłem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...