Mam chwilkę czasu i napisze co wczoraj stało się, głównie ku przestrodze.
Około 10 lat temu kupiłem nowy odtwarzacz od polskiego dystrybutora, sprzęt od nowości może używałem z 10 godzin, po prostu był jako uzupełnienie domowego Hi-Fi.
Ponieważ siedzę w domu wpadłem na pomysł żeby posłuchać płyt CD-Audo więc włączyłem odtwarzacz. Po 30 minutach czułem topiony plastik, na początku myślałem, że na dworze i wyszedłem na balkon, gdy wróciłem zorientowałem się, że jednak w domu.
Orginalny kabel dostarczony od producenta stopił się (odtwarzacz o mocy mniejszej niż 100W):
Po wycignięciu konektora który został od kabla (blaszki która styka z prawej strony złącza) wszystko wygląda OK, odtwarzacz działa.