Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mz56

  1. Redukować ? Jak najbardziej. Ten samochód lubi ostra jazdę. Tylko nie spuszczać z 5000 bez skasowania luzów. Tak samo katuje skrzynię, mosty i wał. Ideałem by było, gdybyś przy ostrych redukcjach używał "międzygazu". Synchronizatory będą się odwdzięczały.

  2. Hill holder działa natychmiast przy puszczaniu sprzęgła. Co więcej, daje się regulować. Po zakupie RC 06 (w sumie podobny), w przeciągu tygodnia, byłem w serwisie na regulację. Przyznano mi rację. Sprzęgło praktycznie puszczone a dalej trzymał. Dwa obroty śrubką i było cacy. Sprzęgło działa tak jak w każdym innym samochodzie. Jest nawet lepsze. Jeżeli nie będziesz go katował, to będzie jak w moim. Do 120 000 km jeździłem ja, córka dobiła do 180 000 km. Ważne, aby w normalnym ruchu startować z 1500 obr/ min a nie z 5500. Jak zasprzęgli gaz decha. Wszelkie szarpania na 2 - 3 biegu, to najczęściej problemy z silnikiem, nie ze sprzęgłem.

    Hill holderem steruje pedał sprzęgła. Noga na hamulcu, wciskamy sprzęgło i dodatkowa linka blokuje jeden z obwodów hamulcowych. Można puścić hamulec i (pomijając bardzo strome podjazdy) samochód stoi. W trakcie puszczania sprzęgła, linka otwiera zawór i hamulce puszczają. Punkt jak pisałem, na życzenie klienta.

  3. Nie jestem pewien, ale wina chyba po obydwu stronach. Nadmierna prędkość plus często popełniany błąd kierowcy samochodu. Zawsze patrzymy w lusterko czy przez szybę boczną... DWA razy ! Pierwsze spojrzenie daje tylko informację o odległości innego użytkownika. Dopiero drugie, po sekundzie, daje informację z jaką prędkością się zbliża i czy możemy wjechać mu przed nos. Wyczucie różnicy prędkości to moim zdaniem podstawa. Oczywiście można dłużej obserwować "wroga", ale w normalnym ruchu najczęściej nie ma na to czasu. Wystarczy spojrzeć dwa razy i porównać odległości. Identyczna sytuacja jest na drogach szybkiego ruchu. Mamy 140 i ktoś pakuje nam się pod machę mając 90. Spojrzał pięć sekund wcześniej i byliśmy hen daleko.

  4. Jeszcze dopisek. Jeżeli ktoś mnie strzeli z podporządkowanej, nie będzie rannych, to też wg. KPOW należy odpuścić ? Chciałem rozmawiać o zasadności niektórych przepisów. Ty bronisz tego co jest. Czyli tego, co z punktu widzenia  poszkodowanego, niewinnego, jest często bzdurą lub niesprawiedliwością. Tak ma zawsze być. bo tak jest w durnym prawie zapisane ? Na podstawie jakiego przepisu określamy winę w przypadku "zetknęły się lub nie zetknęły" ? Proszę o szczerość, a nie cytowanie upośledzonych paragrafów.

  5. hak64, mam nadzieję, że trochę się uspokoiliśmy. Jako fachowiec, powiedz mi jak pewne bzdury wyprostować ? W moim przypadku straciłem ok. 1500 zł. Sprawa umorzona następnego dnia. Spółka zawiesiła działalność. Czy zgodnie z tymi regułami, ktoś, kto strzeli pieszego na przejściu, będą świadkowie, numer rejestracyjny, marka i kolor samochodu, też może liczyć na odpust ? Nie traktuj mnie jako wroga, Cenię Twoją wiedzę, ale nie zgadzam się na twarde trzymanie się zapisów i brak prób prostowania ewidentnych bzdur w przepisach czy wytycznych. Ostatecznie, to wszyscy powinniśmy dbać o lepsze prawo, ale podejrzewam, że Ty masz dużo większe możliwości. Pozdrawiam.

  6. I znowu przesadzasz. Chłopie, opanuj się ! Ponieważ w starych latach SOR zamieniono na SPR, zostałem tylko starszym sierżantem podchorążym. Wiem doskonale, na czym polega rozkaz. Rok w woju. Nie ma możliwości, abyś nie odmówił rozkazu. Akurat wtedy utopiono księdza. 1984. Pełna panika w jednostce ! A jednak, za odmowę wykonania rozkazu był sąd ! I komunistyczny sąd uniewinnił mnie za odmowę strzelania do niewinnego menela pod murem jednostki. Strzelaj ! Odmawiam wykonania rozkazu !  Jak bym się dzisi8aj czuł, gdybym wykonał ten rozkaz ? Dalej mam prośbę. Nie łam przepisów, ale wczuj się ! Ja naprawdę swoje przeżyłem, od bandyckiej ulicy, do prawie dobrobytu. Malutkiego.

    Z 7,62, z bliska miałem utrupić pijaka leżącego pod murem jednostki !!!! A mój kapitan był tak spanikowany, że ....

    Rozkaz, przepisy, to jedno. Rozsądek, to drugie...

  7. hak64, nie pluję jadem. Po prostu, chciałbym, aby policja spełniała swoje obowiązki. Nie w waszej gestii ? Przekażcie  innym. "Ty jednak wolisz pluć jadem na nierobów, bo w Twoim mniemaniu powinni zignorować przepisy i ustalić dla szanownego pana, kto użytkuje auto firmy, która zawiesiła działalność..." Tobie chyba coś się porąbało ! Na nierobów lekkim jadem pluję. Tak. Całe życie zapieprzałem. Tak, policja powinna to zrobić ! Jako Szanowny Pan, życzę sobie, aby policja stała po stronie poszkodowanych a nie bandytów. To była moja strata. Policja powinna bronić i chronić. Obywateli. Twoje wpisy obnażyły prawdziwe oblicze polskiej milicji/policji. Fachowcu ! Tylko twarde przepisy. Zero interpretacji, zero.. Tylko przepis ! Wybacz, ale przestanę traktować Cię jako wyrocznię

    • Super! 1
  8. skwaro, w pełni popieram. Co innego spawanie kolektora ssącego, a co innego kutego wahacza ! W wahaczu, kutym, są pewne zagwozdki wytrzymałościowe, niepowtarzalne. Raz kuty ma 30% większą wytrzymałość, niż spawany i poprawiany. Uwierzcie staremu dziadowi, że są części naprawialne i nienaprawialne. Ja nigdy bym nie pojechał na spawanym wahaczu w moim STI. Tylnego w RC06 nie prostowałem tylko kupiłem nowy. A przecież kawałek stalowego pręta jest tak łatwo wyprostować !

  9. Jeżeli więcej niż 5% ludzi zacznie czytać nowe wydania Prawka (dostępne także w internecie) to sytuacja się poprawi. Ale w to nie wierzę. Przynajmniej 70% kierowców po zdaniu egzaminu nigdy, niestety, do tej "książki" nie wraca. I mamy efekty. Sam z wieloma zmianami się nie zgadzam. Czasami uważam je za głupie. Ale przynajmniej wiem, co w trawie piszczy. Często biorę pod uwagę możliwość dwojakiego zachowania się "konkurenta". Może pojechać wg. starej lub najnowszej "książki".

  10. Niestety tak. Ile się narobili ? Polecony przyszedł dokładnie siedem dni po zdarzeniu. Jeżeli znasz Polską Pocztę, oznacza to, przynajmniej dla mnie, że nawet palcem nie kiwnęli. Już kiedyś pisałem, że znałem wielu porządnych milicjantów i policjantów. Określenie "młoty" dotyczyło wyłącznie tego przypadku. Przez ponad dwadzieścia lat korzystałem z samochodu służbowego. Nigdy nie było problemu z określeniem kto i kiedy. Godziny były wpisywane wiele lat temu. Po przekazaniu samochodu "na wyłączność" zawsze odpowiadał przejmujący, czyli ja. Czy w takiej sytuacji, gdyby się powtórzyła, mam odpuścić policję i atakować policję skarbową ? Może oni będą bardziej zainteresowani używanym na bieżąco sprzętem zawieszonej firmy, bo zrozumiałem, że normalnej policji takie zdarzenia nie interesują. Ja głupi myślałem, że jak spółka zawiesza działalność, to ekwipunek, oplombowany stoi w magazynach a nie jej majątek pracuje pełną parą, w niewiadomym celu. Jest to materiał do obwąchania i przez skarbówkę i także normalną policję. Hak64, nie bierz wszystkiego do siebie. Skoro tam wiele lat spędziłeś, to musisz mieć świadomość, że nie wszystko złoto co się świeci. Są komendy, które się nie przepracowują. Nie można bronić kolegów, których się nie zna i nie wiadomo co wywinęli.

    Pozdrawiam.

  11. skwaro, ale oni mówią, czy coś jest do naprawy, czy nie. Oktan, są samochody do naprawy i są do kasacji. Wymiana błotnika czy zderzaka to pryszcz. Prostowana podłużnica nigdy nie będzie miała wytrzymałości fabrycznej. Zmiana struktury materiału.

  12. Rafacon, kiedyś facet wywalił mnie na chodnik, zajeżdżając drogę do przystanku autobusowego. Mało nie wpadłem na ludzi ! Dwóch świadków z Akademii nauk. Już po tygodniu ! Przychodzi wiadomość z komendy, że samochód należy do spółki, która zawiesiła działalność. W związku z tym, nie ma możliwości ustalenie kierowcy, lub kto prowadził !!! Typowe młoty z ...

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  13. Problem polega na niechęci do nauki. Raz się nauczyłem, to wiem wszystko. Nieprawda. Każdy upgrade kodeksu powinno się zarejestrować we łbie. I stosować się. Moim zdaniem, część tych nowych przepisów jest debilnych.Ale hak64 pomoże.

  14. Przepływka też może być uszkodzona. Jakiś opornik "odjechał", kondensator złapał przepływność, lub taki (kondensator elekrolityczny) stracił pojemność. Nigdy nie. Starość nie radość. W relatywnie młodych, nigdy się nie zawiodłem. To "relatywne" to występujące wszędzie awarie. Moja córa w RC06 postanowiła zmienić sprzęgło. 180 000 km ! Ślizgało się ? Nie ! Dlaczego ? Bo zrobiło się dziwne ! Po wymianie jest perfect ! Sprawdziłem. Była końcówa z potencjalnymi nitami. Znam człowieka, który w 06 spalił do dna sprzęgło w RC06 po 6000 km. Córa jeździ na pierwszej przepływce.

    Nie wiem, co powiedzieć ! Albo fart, albo eksploatacja. Nie wiem ! Głąb jestem, ale ten samochód ma już 16 lat i chodzi jak młódka. Oleju nie bierze, czkać na razie nie chce ?

  15. Może znane, ale ładne. Gdzieś przeczytane. O matczynej miłości. Rozmawiają dwie sąsiadki:

    Wie pani, córka to trafiła bardzo dobrze. Mąż pomaga jej w sprzątaniu, robi zakupy, pranie zrobi... Ale syn, to trafił fatalnie. Ta zołza gania go po zakupy, każe pomagać przy sprzątaniu...

    • Haha 1
  16. MateuszWwa, ja od wielu lat zastanawiam się nad pewnym zjawiskiem. Wszyscy handlujący czymś ciekawym (narzędzia, chemikalia), mają otwarte sklepy w okolicach 9:00 - 17:00. I mają słaby utarg ! Teraz już jestem na emeryturze, więc nie muszę kombinować, jak się wyrwać z roboty. A może wzorem krajów z(e) sjestą, otworzyliby te przybytki np. 8:00 - 10:00 plus 17:00 - 20:00 ? A może obroty by im się zwiększyły ? Nie wszystko da się kupić w internecie, tzn. bez powąchania i pomacania.

    • Super! 1
    • Lajk 1
  17. Jak "spawający i odprężający" da gwarancję, że użył dokładnie takiego samego stopu jak oryginał, to może bym się nie bał. Technologia materiałowa poszła tak daleko, że minimalne domieszki "czegoś" u Japońców, Anglików czy Amerykańców mogą diametralnie zmieniać warunki hartowania, wygrzewania czy odpuszczania. Wręcz o dziesiątki stopni czy minut. Ponadto, jeżeli mówimy o kutych felgach, to moim skromnym zdaniem, nie ma możliwości odtworzenia pierwotnej struktury materiału.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...