Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mz56

  1. Ponieważ po mojej ostatniej wypowiedzi zapadła cisza, chciałbym podtrzymać wątek. Ponad trzydziestoletnia praktyka zawodowa w broadcast TV nauczyła mnie, że nie należy lekceważyć projektantów (chociaż zdarzało mi się przekonstruowywać układy "od zera" tylko po to, żeby zaczęły działać). Uważam, że  konstruktorzy (w tym programiści) FHI, zrobili układ kontrolny wcześnie reagujący na ewentualne usterki silnika. Generalnie, cały układ można podzielić na trzy bloki: silnik, sterowanie silnikiem i układ kontrolujący pracę całości. Całe życie, uwierzcie mi, zaczynałem od szukania usterki w układzie kontrolowanym. Jeżeli byłem pewien na 300%, że jest wszystko O.K., zabierałem się za układ kontrolujący. Z reguły, układ kontrolujący, czyli jakby nadrzędny, jest dużo bardziej niezawodny. W tym przypadku, knock sensor nie ma racji bytu przy prawidłowej pracy silnika - mapy. Jego rola zaczyna się wtedy, gdy silnik  lub jego sterowanie (dwa pierwsze bloki) wykazują jakieś usterki. Oczywiście w przypadku najbardziej wyżyłowanych NA, oprogramowanie sterujące (blok drugi) próbuje wykorzystać sygnały z KS do swoich celów, tzn. do zbliżenia się jak najbliżej do granicy spalania detonacyjnego. I być może, to jest jednym z problemów (czym bardziej głuchy czujnik, tym bliżej detonacji). Jakiekolwiek zachwianie równowagi - mogiła. Wydaje mi się, że zaczynanie usuwania usterki od ogłuszania KS nie jest najwłaściwszą drogą. Tak jak napisałem wyżej, dokładne zmycie brudów z przepływki i 600 km autostradą załatwiło mi problem, jak na razie, na 53 kkm. Nawet nie jęknie.

    Serdecznie pozdrawiam.

    Michał.

  2. Mieli, ale zlikwidowałem. Być może jestem w czepku urodzony. W zależności od sposobu eksploatacji, zapylone miasta i krótkie przebiegi, autostrady w czystym powietrzu, benzyna bez śmieci... To wszystko ma wpływ na stan silnika. Rozumiem, że większości z Was stwierdzenie, że samochód używany na codzień w mieście, przegoniony na trasie 1000 km z prędkością ok. 2/3 maksymalnej przez jakiś czas jeździ dużo lepiej wydaje się bajką. Moim zdaniem, od czasów wołgi, poprzez warszawianki, syrenki, kwadraty do czasów współczesnych sytuacja się nie zmieniła. Fizyka, to fizyka. Chemia, to chemia. Zauważcie jak wysoki stopień sprężania mają silniki wolnossące. Spojrzyjcie w stare charakterystyki aparatów zapłonowych. Z reguły, w okolicach 2000 - 3000 obr/min włączała się druga sprężyna. Dużo grubsza. Ja przygotowałem się na następne mycie przepływki przy 120 - 140 kkm. Jeżeli nagar zwiększy mi stopień sprężania do 11, to będę próbował przedmuchać silnik, lub go rozebrać. Panewki też nie muszą się wywalić w sposób katastrofalny. KS może tylko sygnalizować zbyt duży hałas z układu korbowego. Tzn., że za 10 000 km czeka Was generalka. Strasznie się rozpisałem. Przepraszam.

    P.S. Nagar ma też tę wadę, że rozgrzany powoduje przedwczesny zapłon mieszanki. W moim przypadku pomogło umycie przepływki w myjce ultradźwiękowej oraz przegonienie samochodu do Poznania i back. Oczywiście dodatek do benzyny 98 był.

  3. Moim zdaniem, czujnik widzi wiele rzeczy. Nawet panewki. Kiedyś panowie z MPT (Warszwskie taksówki) po zmianie z warszawianek na kwadraty, doszli do wniosku, że 800 obr/min na biegu jałowym to dużo za dużo. Po regulacji na 500 obr/min spalili mniej benzynki, ale przy 70 kkm robili remont silników. Panewki !


    Sam naprawiłem. Tylko, że nie żadnym wynalazkiem w sprayu, a porządnym urządzeniem.

  4. Trochę z innego świata. 9 lat temu popełniłem 2,0 RC u Pana Andrzeja. Ponieważ dysponuję dwoma samochodami, mam tylko 118 kkm. W czasie ostatniego wyjazdu do Hiszpanii, na 7600 km straciłem 0,3 l oleju. Autostrady w Niemczech często 200 km/h. Prawidłowo złożony silnik nie bierze oleju. Ja, wbrew instrucjom, pozwoliłem sobie na wymianę oleju przy 1500 km, potem przy 5000. Docieranie ? Jazda po mieście plus autostrada raz 130, raz 100, raz 90.

  5. Temat przerabiałem przy 63 kkm. Mam obecnie 118 kkm i nie mam problemów. Czujnik stary. Weźcie Państwo pod uwagę, że czynników powodujących spalanie detonacyjne jest bardzo wiele. Moim zdaniem, należy szukać rzeczywistej przyczyny. Wydajność pompy paliwowej, nagar w komorze spalania, brudna przepływka....

  6. Trasa Siekierkowska. "Z Warszawy na Pragę". Jadę lewym, tak jak pozwala ruch (ok. 75 km/h). Środkowym leci Roomster. Ma ok.110 km/h. Na prawym i środkowym samochody

    jadą równolegle ok.40 km/h. (Początek zamieszania przy zjeździe). Pan nie hamuje. Wbija mi się w prawy przedni błotnik. Gdybym nie hamował ok. 2 sekund wcześniej, byłaby

    fajna katastrofa. Jako stary dziad, polecam (za moim ojcem) cały czas lukać w lusterka i nie ufać nikomu. Pan jadący skodą zapomniał, że samocód nie kończy się tam, gdzie

    się siedzi, ale kilka metrów dalej. Uważajcie ! Bardzo częsty błąd młodych kierowców.


    Rowerzyści chyba też mogą tu występować ? Dla znających Warszawę. Jadę Waryńskiego (na południe), zbliżam się do skrętu w Batorego. Po chodniku jedzie w tym samym kierunku rowerzysta. Wykonał piękny wychył w prawo, ja skręcam, a PAN wahadło w lewo i prosto pod machę. Zabrakło 30 cm. Na trąbkę, zobaczyłem środkowy palec ! Było

    po zmroku, PAN nie miał nawet żadnego światełka. Wiadomo, jak się jeździ po chodniku, żadne światełka nie są potrzebne. Jak jest to możliwe, że do poruszania się po drogach publicznych, nie są potrzebne jakiekolwiek uprawnienia ?

  7. Cześć !

    (Nie używam " Witam " bo ostatnio jest bardzo nie w modzie). Jestem posiadaczem 2,0 RC kombi 06

    od 9 lat. Kupiony nowy u p. Andrzeja Kopera. Samochód sprawuje się idealnie. Obydwa fora śledzę

    od 10 lat. Od 9 miesięcy szukam czegoś dla siebie, ponieważ maja córka za wszelką cenę chce mi

    zabrać moją Imprezkę.

    Rocznik jak w nicku, skończony Instytut Transportu w Warszawie, syn Ś.P. mechanika - kierowcy

    z wojska (od 1943 roku).

    Mam nadzieję, że nie będę za dużo rozrabiał na The Forum.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie Forumowiczki i Forumowiczów,

    Michał.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...