Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mz56

  1. Zastanowiła mnie cisza. Wydaje mi się, że Niemcy zrobili pierwszy ruch (może się mylę) w kierunku stworzenia takich stref. I dlatego, pogadałbym z nimi. Niech wprowadzą zielone tablice jak u nas. Pełen elektryk. Naklejki szare lub białe dla przyzwoitych hybryd. Niebieskie dla mild. Szanowane w całej Europie oznakowania, respektowane w każdej gminie. Dlaczego każde miasteczko nie mogłoby sobie wtedy wybrać, które naklejki i gdzie wpuszcza ??? Problem uważam za bardzo poważny.

    • Super! 1
  2. Wracamy do pytania, jak długie ma być skrzyżowanie ? Zabrać farbę tym co wymalowują trójkąty przed autobusem i samo się uprości. Każdy widzący, że prawa ma wymalowane na jezdni trójkąty, będzie uważał, że ma pierwszeństwo. I to świadczy, że oznakowanie jest niestety do d...

    Cytat

     

     

  3. Wracamy do pytania, jak długie ma być skrzyżowanie ? Zabrać farbę tym co wymalowują trójkąty przed autobusem i samo się uprości. Każdy widzący, że prawa ma wymalowane na jezdni trójkąty, będzie uważał, że ma pierwszeństwo. I to świadczy, że oznakowanie jest niestety do d...

    Cytat

     

     

  4. Zastanawiam się nad pewnymi ruchami naszego rządu. Ostatnia propozycja, to danie zezwolenia, na naklejki zależące, i wydawane przez lokalne władze. Podobno góra 5 złotych. Czy w czasach obecności w EU nie możemy zaakceptować pewnych rozwiązań np. z Niemiec ? Czy jeżdżąc po Europie mam mieć 28 naklejek na przedniej szybie ? Dodatkowo z każdego miejsca w Polsce ?!!! Przecież to idiotyzm. Pogadajmy z Niemcami, którzy dużo wcześniej sklasyfikowali kupę pojazdów, i dostosujmy się do naklejek niemieckich. Mam taką od 6 lat. Działa. Nie bardzo wyobrażam sobie prowadzenie samochodu z np. czterdziestoma naklejkami na przedniej szybie, czekając w kolejce na kupienie czterdziestej pierwszej, przed wjazdem do miasta/gminy, gdzie jeszcze nie byłem.

  5. Fala, to świadczy ! Ostatnie łapy na fajerze ? Zacierające poprzednie ? Chyba, że umył kierownicę i lewarek ! W co wątpię.

    Odciski obuwia na pedałach ?

    Kiedyś, po kradzieży moich pieniędzy, usłyszałem od policji wprost, że badanie odcisków palców jest za drogie i nikt tego dla mnie nie zrobi.

    • Haha 1
  6. Każdy podlega tym samym prawom. Najgorszy moment miałem jadąc z Amsterdamu do Warszawy z padniętym akumulatorem. Przez Wrocław, na życzenie byłego mojego dyrektora. Ile razy ćwiczyłem przysiady w szczerym polu ! Aby się rozruszać !

    Kiedyś napisałem, że zrobiłem ponad 2200 km w jednym kawałku. Ale kąpałem się w okolicach Barcelony, wypoczywałem i dojechałem.

    Chyba uśredniając, w czasach zatłoczonych dróg, ciężko jest zrobić 1000 km jednego dnia. Kiedyś tak planowałem trasy. Dziś góra 600 km

  7. Prędkość upaja ! Kierowca po prostu spał.

    Zmęczenie i sen dopada w najmniej odpowiednim momencie. Taki krótki, góra 20 sekund. Wystarcza do spowodowania katastrofy drogowej. Lat temu ze dwadzieścia, gdzieś na A2, przyśniło mi się, że obok autostrady widzę knajpę z lampionami. Byłem po 18 godzinach jazdy. Na szczęście, to była impreza a ja jakimś cudem obudziłem się dwie sekundy wcześniej. Wyrypałbym w jasno oświetloną czerwonymi lampkami lawetę ! Był leciutki łuk w lewo i to co wyśniłem, miało być poza drogą ! Gwałtowna ucieczka na lewo i uff ! Zjazd na stację, żona z dzieckiem na hot doga, a ja 45 minut snu. Pomogło. Polecam w tak wyżyłowanych momentach, zjechać i przespać się przynajmniej z pół godziny. Naprawdę, te 30 - 50 minut snu pomaga najlepiej.

    • Super! 3
    • Lajk 2
  8. Grunt, to świadomość, że ktoś jednak mnie lubi. Co Was tak wkurza ? Nigdy w życiu nie jechaliście ze mną/obok mnie. A jeżeli faktycznie nie umiem, całe życie się nie nauczyłem, to chyba tym bardziej nie wyłączanie kagańców powinno być traktowane raczej jako pozytyw, a nie jako nagana. Osobiście dalej będę twierdził, że wyłączenie obydwu kagańców wymaga większego skupienia na drodze. Pozostawienie włączonych pozwala na pewne "minimalne rozprężenie". Jeżeli nie, to po kiego grzyba to wymyślili ?

    Klakierów po Twoim wpisie też pozdrawiam. Przestaję się dziwić, że kiedyś powstało konkurencyjne Forum. Cały czas była rozmowa o wyłączaniu wspomagaczy. Znienacka okazało się, że bez SJS to praktycznie powinienem stracić prawo jazdy. Jaki jest związek między używaniem/nieużywaniem kontroli trakcji a skończeniem kursów u ludzi, którzy są często znakomitymi kierowcami, a innym razem tylko średnimi ?

  9. Ja staram się nie zaczepiać ! Ale ! Akurat  statystyka to jedno, a realia to drugie. Akurat w totka nie mogę wygrać, a ściganty w hondach czy beemach, raz nawet podrasowany maluch, próbują mnie skopać cały czas. I nie mówię o prostych. Zwykłe blokowanie przy próbie zmiany pasa. Ja hamuję aby przepuścić, a oni aby nie wpuścić.

    Oczywiście jest też rzesza dobrych fur, które widząc znaczki zapraszają ręką aby wjechać im przed machę.

    Natomiast odsyłanie mnie do SJS, dlatego, że w ruchu miejskim najczęściej nie wyłączam kagańców, bo tak zabrzmiało, mógłbym też potraktować  jako potwarz. I się wściec, albo obrazić

  10. Ja go po prostu kocham. Nawet nie będę chciał następcy. Tego wychowam na zabytek. Jeno cóś mię się nie zgadza. Chojny, z jednej strony gani mnie za spokojną jazdę z włączonymi wspomagaczami, a za chwilę mówi, że z nikim się nie ściga.

    Spojrzałem w Twoje dane, i nie znalazłem informacji w jakim mieście się poruszasz. Czy masz świadomość, że STI w Warszawie działa jak czerwona płachta na byka ? Ja się tu urodziłem. Wyprzedzić, przyblokować... Ojciec całe życie spędził za fajerą. Wszelkiej maści imigranci z furami w leasingu spędzają Cię z drogi, bo im się należy. Tak jak powiedziałem wcześniej: z rana pilnuje mnie samochód. Wszystko włączone. Sport # po rozgrzaniu silnika. Jak się obudzę, silnik rozgrzany, to kujnięcie pod deską i zabawa. Dlaczego ganicie mnie za spokój ? Swoją drogą, na ocenianie czyichś możliwości manualnych na podstawie wpisów w internecie, nigdy bym się nie odważył. Chyba czasy potężnie się zmieniają.

  11. Sterowanie masą jest domeną Japońców. Może stare komputery im tak podpowiadają ? Natomiast faktem jest, że stary nissan traveller 1,6 ściągnięty ze Szwajcarii, czyli robiony na ten wymagający rynek, wszystkie kostki połączeniowe miał wypełnione smarem silikonowym !!!! Przez 14 lat żadnego problemu z elektryką ! 12 lat ja i dwa lata następny właściciel. Chyba już kiedyś o tym pisałem.

    • Super! 1
  12. Pamiętajcie, że włażące żelastwo przeciska się między stalowym oplotem. Uszkodzenie na czele opony, które ją zdyskwalifikuje jest mało prawdopodobne. Sam jeździłem na gumach tak łatanych. Ciśnienie powietrza dopycha łatę/sznurek  od wewnątrz. Jeżeli łatka odpowiednio mocna, to nie ma problemu. Co innego bok opony. Tam są wątłe nitki trzymające profil. Każde uszkodzenie grozi "burchlem" lub rozerwaniem. Oczywiście to tylko przybliżenie dotyczące większości obecnie używanych w samochodach osobowych opon.

  13. Na więcej Was nie stać ? Ja akurat nie uważam, aby codziennie należało udawać rajdowca. W ruchu ulicznym. Sport# i kagańce pozwalają na pokonanie 99 % ulicznych wrogów. Jestem skupiony na problemach czekającego mnie dnia. Wozidełko, które mnie troszkę pilnuje. Jak jadę dla radochy, to oczywiście wszystko won. Trochę więcej koncentracji, trochę lepsze wyniki i trochę więcej radości ! Co do szkółki na torze, miałem akurat dobre zimówki z przebiegiem ok. 650 km. Kleiły, jakbym jechał prawie po suchym. Pozdrawiam.

  14. Mam takie fajne miejsce. Ścieżka rozdwaja się. Na wprost i w lewo, prosto pod koła samochodu. Od dwóch lat nie widziałem, żeby jakiś rowerzysta wyciągnął łapę, ale co drugi, rozpędzony, pcha się prosto pod machę !

  15. Panowie, sroce z pod ogona nie wypadłem. Mam 65+. Motoryka jeszcze dobrze. Pół życia spędziłem z samochodami. STI to najlepszy wózek. Włączona trakcja i korekcja, to najlepszy sposób z rana. Jak się budzę, to wyłączam sobie pewne funkcje. Ten pojazd "jedzie tam, gdzie mu się palcem pokazuje". W głębokim śniegu potrafi trzymać przód i tyłek na +/- 0,5 metra ! Wystarczy kochać, i się odwzajemnia.

    Chojny, byłem i mnie wygoniono. Za zbyt agresywną jazdę po lodzie ! Jeżeli będą pana naśladowali to się pozabijają !

    Jumpman, odróżnij poruszanie się samochodem spokojnie i rajdowo. Czym Cię mogło zniesmaczyć poruszanie się bez wyłączonych funkcji ? On w tym momencie zachowuje się praktycznie tak samo. Tyle, że trochę spokojniej. Może pamiętaj, aby włączyć sobie "sport #".

  16. Kto ma takiego fajnego kumpla, co mi kupi STI np. w Kaliningradzie, za moje pieniądze, przetrzyma go, nie katując, i po trzech miechach odsprzeda jak nówkę ?. Za zero ? Boję się, do takiego zakupu naprawdę trzeba mieć dobre układy.

    Mam tego swojego STI08. Traktuję go jak oczko w głowie. Na razie zero problemów. Jak są okoliczności umożliwiające wygłupy, to poznałem natychmiastowe wyłączenie trakcji i czegoś w rodzaju stabilizacji ruchu. W tym momencie STI staje się nieoblczajną rajdówką Jedno klepnięcie w klawisz wyłącza wszystko. Przytrzymanie klawisza przez 5 sekund pozwala na wyłączenie ? i pozostawienie mocy. Jak ktoś lubi ekstremalne wrażenia, polecam STI.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...