Po kilku wizytach u mechanika w aucie zostały naprawione:
- hamulce przód i tył
-wycieraczki przód - wyrobił się plastik na jednym z przegubów. Nowy element kupiony w serwisie 220 zł sic!
-zegarek
-tylne lampy zostały osuszone i zamontowane ponownie, niestety znów zaczęły lekko wilgotnieć
-nowy pasek alternatora
-zawiozłem felgi do regeneracji
-zamówiłem nowe opony letnie
Miesiąc temu zawiozłem samochód do specjalisty od wydechu. Okazało się, że katalizator przedni się sypie - został wymieniony na jakiś uniwersalny do silników o pojemności do 3.0. Wydech został uszczelniony na łączeniach a środkowy katalizator oczyszczony z resztek, które dostały się tam z tego pierwszego kata. Niestety o ile auto (chwilowo - ale o tym za chwilę) przestało śmierdzieć benzyną o tyle zrobiło się o wiele cichsze (zaczęło też coś piszczeć) i straciło bulgot, który wcześniej był dość słyszalny (pewnie przez różne nieszczelności). Teraz brzmi to tak:
https://www.youtube.com/watch?v=LwLNvlkUR_4
Odnośnie zapachu benzyny - znów się pojawił. Co prawda nie w kabinie, tylko na zewnątrz i nie zawsze jest wyczuwalny, ale czasami wystarczy otworzyć okno i czuć na postoju zapach benzyny. Nie wiem czy to wina wydechu, czasem mi się wydaje, że zapach pochodzi z okolic wlewu paliwa, ale nie widać żeby był przerdzewiały itd. W przyszłym tygodniu jestem umówiony z tym specem, co się tym wydechem zajmował, może znajdzie przyczynę.
Pojawił się też inny problem - po wymianie hamulców, po jakimś czasie tylne osłony bębnów zaczęły ocierać o bębny i hałasują. Problem został chwilowo rozwiązany, poprzez odgięcie tych już bardzo skorodowanych osłon, ale problem znów się pojawił. Szukam nowych osłon, ale przeraża mnie cena - 240 zł za szt. na allegro. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wydatki trochę mnie to irytuje, że taka pierdoła tyle kosztuje :/