Mnie też się wydawało, że będę wyciągał szyber, bo ciężko się zamykał, nie chciał się zamknąć i się sam otwierał podczas zamykania( odbijał w drugą stronę) aż zdechł i musiałem ręcznie zasuwać. Silniczek już potem nie dawał znaku życia. Rozebrałem dziada ( silniczek) wyczyściłem rdzeń wirnika papierem ściernym bo był cały czarny i odżył. Potem wyczyściłem prowadnice, benzyna ekstrakcyjną cokolwiek do odtłuszczania, usunąłem resztki igieł z drzew i starego smaru, nasmarowslem nowym i działa.