Ha
ha
ha
To wyobraz sobie moja zlosc kiedy wyszedlem w srodku nocy do auta (jeszcze hondy), wracalem do domu... i okazalo sie ze pol czerwonego auta jest w zoltej farbie olejnej... tez jakis k...s sie nudzil a ja stanalem chyba na jego miejscu... i nie pomyslalem wtedy zeby to zglosic i pomalowac caly z autocasco... wzialem rano sciereczki z 5 butelek rozpuszczalnika i pucu pucu...
Hogi, Pumex1... Strach na ulice wyjechac...*
Pumex1... komus w zadek?
* od razu wole wyedytowac... w sensie zeby samemu (rowniez) nie nabroic... a nie dlatego, ze sam jezdze bez przygod...
pasztetowe ale zawsze szkoda...
Zawsze podoba mi sie mina malego dziecka i jego oczy jak robia sie wielkie kiedy dostaje nowa WYMARZONA zabawke... Ciekawe jaka masz teraz mine :shock: :grin: :smile:
I ja
A Ty cwaniaczku teraz przod chcesz sobie cudzym kosztem wyremontowac...
Jak najbardziej aktualne, oby tylko zabami nie rzucalo...
No ja niestety nie (popoludniowka...). Bylem tydzien temu i byl tylko moj imiennik Zembol (Radek) - pozdrawiam
Wiec generalnie urzadzalo by Cie wagarowanie (wziecie "urlopu na zadanie" - ladniej brzmi, chociaz w pracy to po prostu wolne pijackie...) a zbiorka jest pod Tulipanem (GEAN na Pilsudskiego) w sobote o godz 12:00...
Taaaa... czy ktos tu rzucal haslem: "cisza na morzu wicher dmie..." co tu sie dzieje?? ja wiem ze dopiero poniedzialek, ale kurna... czy wszytcy sa az tak zaganiani zeby nawet slowkiem...??
Co prawda to bylo juz jakis czas temu... (dwa tygodnie?) ale dopiero trafilem na ten watek... Wielkie dzieki dla Skolo'a za ogarniecie tematu dogorywajacego sprzetu za pomoca ktorego teraz moge dziekowac...