Skocz do zawartości

California

Użytkownik
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez California

  1. California

    Chciałbym STI

    Zgadzam się z przedmówca. STI to boskie auto do jazdy na co dzień. Bardzo komfortowe, ale komfort to rzecz subiektywna :wink: . Dla mnie to nie dobrze wybierający dziury zawias, ale pewność prowadzenia, hamowania i mocny silnik. Skoro lubiłeś GT, to podejrzewam, że dla ciebie też. Jak nie masz ambicji torowo/sportowych bierz WRX, ale może się to skończyć, tak jak piszą wyżej Nie jeździłem ani GT ani WRX, ale z tego co wiem, to WRX jest mocno ugrzeczniony w stosunku do GT.
  2. To cytat z pisma od PZU: W celu określenia wartości pojazdu w stanie uszkodzonym został on skierowany na specjalną platformę internetową, gdzie podmioty specjalizujące się w obrocie uszkodzonymi pojazdami składają oferty zakupu pojazdu. Tryb ten zapewnia pełną anonimowość pojazdu jak i jego właściciela i gwarantuje ochronę danych osobowych w zakresie przewidzianym przez ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych (tekst jednolity Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 z późn. zm). bla bla bla W przypadku podjęcia przez Panią/Pana/Państwa decyzji o zbyciu pojazdu za w/w kwotę (6850.00 zł) należy powołując się na numer aukcji (obiektu) 1200912284963988 skontaktować się z oferentem - firmą: Tutaj adres firmy, która miała odkupić mój "wrak" za ustaloną kwotę.
  3. Szkoda. Skoro go wycenili na tyle, to znaczy że tyle by ci za niego dali. Ubezpieczyciele mają jakąś taką platformę sprzedaży wraków. Podają taką ceną, za którą mają nabywcę. Nie sądzę. Raczej nie masz podstaw teraz. Tak jak napisał Sławek1, po ptakach.
  4. No proszę. Jednak w MY04 coś się zmieniło w napędach. Teraz już wiem co zalać. wlyszkow - właściwy człowiek na właściwym miejscu Pomuk się należy.
  5. To jest manual do WRX. Tam jest wiskoza z tyłu i rzeczywiście nie potrzeba specjalnego oleju. Dokładnie. Mój to blob, czyli MY 04. Zresztą jeżeli chodzi o napędy to w STi 02,03 jest podobnie. Czyli lepiej zalać oryginalny subaru olej? A co powiesz o Motulu 90 PA? Jakoś mnie nie przekonuje, to że jest mineralny.
  6. "fani marki zapewne zdecydują się na WRX STI lub WRX STI Turbo" "problem z przednimi amortyzatorami... i nie ma co liczyć na to, że udana nam się znaleźć tańsze zamienniki" :shock: Po co ludzie takie brednie piszą. Ja jak sie na czymś nie znam, to się nie wypowiadam.
  7. Jakby ktoś jeszcze miał podobny problem. Do dyfra w STi, przynajmniej w rocznikach 01-05, trzeba lać olej dla mechanicznych LSD, bo jest szpera płytkowa. Instrukcja użytkownika oszukuje, bo mówi że wystarczy normalny 75W90, ale w serwisówce jest napisane "CAUTION: Mechanical LSD oil must be used for STi model." Z motula do dyfra mozna wlać 90PA (mineralny), albo Gear FF Competition (syntetyk) i taki będzie. W skrzynie po prostu 75W90.
  8. Pewnie tak zrobię i do dyfra pójdzie Motul Gear FF Competition. Wlyszkow pisał, że jak do dyfra zalał 80w140 to jakby mu ktoś przyczepkę do Tribeci przyczepił. Może jeszcze ktoś tu jeździ STI i powie co leje?
  9. Czytałem to wszystko. Łącznie z wywodami wlyszkowa :wink: i ciągle mam mętlik. Może ktoś jeszcze napisze poprostu co leje u siebie i zrobię tak samo.
  10. Jak płytkowa, to powinien być chyba olej z dodatkami dla LSD. A to nie jest taki sam Suretrak jak z przodu? W manualu stoi, że i tu i tu 75w90 bez żadnych bajerów. Ktoś tu pisał że 75w140 to wyczynowy, gęsty olej i w normalnej jeździe nie złapie temperatury. Bądź tu mądry
  11. To już było wałkowane, ale do końca nie jestem pewny. Potrzebuję zmieć olej w skrzyni i dyfrze. Będzie ok, jak zaleję i tu i tu Motul Gear 300 75w90? Skrzynia ani dyfer w STi 03 (bez DCCD) nie wymagają oleju z dodatkami dla LSD, takiego jak np. Motul 90PA? A wogóle jaka szpera siedzi z tyłu? Nie mogę znaleźć. Wydaje mi się, że do codziennej jazdy i okazjonalnego upalanka nie warto zalewać 80w140, dobrze myślę?
  12. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  13. Te 9000 tysięcy które ci proponują, to jest tzw. kwota bezsporna. Ubezpieczyciel musi ci ją wypłacić w ciągu 30 dni od wypadku. Nie musisz nic robić. Tą kaskę ci na pewno wypłacą. Masz teraz dwie możliwości: 1) Skoro mechanik wyliczył ci koszty naprawy na 9 tyś, to możesz wziąć te 9 od nich i sobie prawdopodobnie auto naprawisz a może ci coś jeszcze zostanie. 2) Pamiętaj że z OC możesz naprawić auto do 100% jego wartości czyli do 15200. Skoro masz taki zapas możesz chcieć to zrobić na lepszych częściach. Możesz im przedstawić kalkulację naprawy od twojego mechanika albo z innego warsztatu. Tylko tutaj ubezpieczyciel może zacząć robić problemy. Koszty robocizny jakie im przedstawi warsztat muszą zaakceptować, ale nie muszą cen np. drogich oryginalnych zamienników. Najpierw spróbuj wyciągnąć od nich więcej kasy. Kwota bezsporna którą chcą ci wypłacić powinna mniej więcej zgadzać się z ich wyceną szkody. Daj wycenę komuś kto ma pojęcie. Zobaczcie jakie ceny robocizny wam zaproponowali i czy odpowiadają cenom w twoim regionie. Zakwestionuj ceny tanich zamienników. Powinni ci jeszcze trochę dołożyć i wtedy będzie ci się już opłacało po prostu wziąć od nich kasę i samemu naprawić. I koniecznie zdjęcie wyślij
  14. Od wszystkiego się odwołuj. Ja jestem w trakcie sprawy naprawy auta z OC sprawcy. Wprawdzie tam to PZU, ale to wszystko jeden pies. Jeżeli naprawiasz auto z OC sprawcy możesz wykonać naprawę do 100% wartości auta (w przypadku AC jest inaczej) Pierwsza wycena którą robi na szybko rzeczoznawca zawsze ma na celu zbyć klienta jak najmniejszym kosztem. U mnie ta wycena była śmieszna. Bardzo niski koszt robocizny, najtańsze zamienniki części i jeszcze magiczna adnotacja w stopce strony, że ceny części obniżone o 50%. Nikt mi nie wyjaśnił co te 50% oznacza Mój warsztat zrobił wycenę. Z własnymi (wysokimi) kosztami robocizny i na oryginalnych częściach. Stanęło na tym, że PZU zgodziło się na wszystkie koszty oprócz cen trzech najdroższych części blacharskich, które uznali mi w mniej więcej połowie wartości. Auto naprawiłem. Górkę dopłaciłem z własnej kieszeni. Sprawa poszła do Rzecznika Ubezpieczonych. I czekam. Ciekawe co on jest wart.
  15. I o to chodzi. Nie o upgrejdy. Czyli w sam raz na pierwsze auto :wink:, wracając do meritum.
  16. To jest n/a. Nie ma zdaje się żadnej szpery. Niech się bardziej doświadczeni wypowiedzą, ale takie stare n/a nie będzie dużo droższe w użytkowaniu od "normalnego" autka. Męczy się, nie męczy, niecałe 10s do 100, to jak na początek w sam raz. A może za jakiś czas znajdziemy ogłoszenie "[K] jakieś turbo" by marjan. A tak jeszcze spodoba mu się jakieś Suzuki albo Nissan. Czym skorupka za młodu... :wink:
  17. Chyba troszkę demonizujecie. Jak kolega kupi sobie auto za 10 tys., to nie będzie go serwisował w ASO na nówka funkiel częściach. To nie turbo więc, silnik i napędy prostsze (jak na Subaru). I solidne. Jak jesteś łebski, to sobie używki wyszukasz i zrobisz taniej. Jak są chęci, to i kasa się znajdzie! Proszę was. Chłopak z entuzjazmem podchodzi do spełnienia swojego motoryzacyjnego marzenia a tu na forum jedynej słusznej marki dostaje takie rady. Jestem przeciwnikiem kupowania na pierwsze auto od razu czegoś mocnego. Cenię szkołe życia jaką przeszedłem na początku w seicento, ale te 125 kuni z porządnym napędem to nie jest nie wiadomo co i powinno być w sam raz. Kupuj śmiało a jak będziesz potrzebował pomocy, to ją tu znajdziesz.
  18. California

    Filmy

    Oczywiście chodzi o auto w 0:35 s filmu? :wink:
  19. California

    SUBARU DO ŚLUBU

    No to jesteśmy umówieni
  20. Automat wymusza trochę spokojniejszy tryb jazdy. Jak ktoś jest przyzwyczajony do ciągłego wachlowania, to rzeczywiście nie dla niego.
  21. A co jest nie tak z automatem na polskich drogach? Jeżeli chodzi o DSG, potwierdzam, klasyczny automat wymięka.
  22. Przez rok jeździłem automatem (Toyota Avensis) i rzeczywiście, żeby czuć się komfortowo musiałem się go "nauczyć". Nie lubię jak coś dzieje się poza moją kontrolą. Polubiłem go dopiero wtedy, jak wiedziałem np. przy jakich obrotach mogę liczyć na redukcję biegu przy wdepnięciu a kiedy muszę to zrobić samemu. Przyzwyczajenia też wymaga gorsze hamowanie silnikiem przy automacie. Na pewno podobnie jest w Subaru. Dla siebie bym nie kupił auta z automatem, ale zawsze polecam niezdecydowanym :wink:
  23. Może nie konkretnie na te konie, ale najłatwiej pomóc przekazując jeden procent podatku. Ja tak robię. Dla bezdomnych, głodnych dzieci czy hospicji zawsze znajdzie się jakaś pomoc a zwierzaki mają trudniej. Można wpłacać na organizacje: http://www.viva.org.pl/ http://www.fundacjatara.info/ http://www.centaurus.org.pl/ http://www.otoz.pl/ A ten gnój na pewno się wywinie, bo to jakaś lokalna szycha jest.
  24. Potwierdzam i dołączam się do prośby anatollla :wink: Podejrzewam, że większość ścigantów kopanych w tym wątku nie ma ambicji udowodnić, że ich auto szybsze a tylko chce zobaczyć i posłuchać odjeżdżającej Imprezy. Ja zawsze chcę, jak jakąś widzę :grin:
  25. California

    SUBARU DO ŚLUBU

    No ba. Jak było trzeba był delikatny, ale też potrafił pojechać ostro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...