Inwektywy niepotrzebne. Każdy ma swoje zdanie, a jak ktoś ma inne, to forum jest miejscem na spokojną wymianę opinię.
Dokładnie wisko nie jest ze szkła. To czy takie chwilowe różnice prędkości mu szkodzą to temat na długą dyskusję. Mnie nie przeszkadza, że koła pokręcą się na stacji diagnostycznej przez 3s z prędkością 5km/h wbrew wiskozie.
Sprzęgło powinno się wciskać przy ciągnięciu ręcznego z innego powodu. Żeby jeździć lepiej
Dyferencjał ma w uproszczeniu "wejście" od silnika i dwa "wyjścia" na oś przednią i tylną. W momencie kiedy ciągnie się rękawa bez wciskania sprzęgła, to nie ma silnych, albo druga oś (przód) zacznie się kręcić szybciej albo spadną obroty silnika. Przeważnie będzie coś pomiędzy, bo silnik też ma dużą bezwładność. Jeżeli przednie koła przyspieszą (na śliskim) to zamierzona nadsterowność od ręcznego będzie niwelowana przez tracące przyczepność przednie koła.
Druga sprawa to że szpera w zamierzeniu wyrównuje prędkość osi, więc działa przeciwko ręcznemu hamującemu tylko oś tyną. Trzeba ciągnąć mocniej.
A w momencie wciśnięcia sprzęgła "uwalnia" się wejście dyfra, które może się kręcić dowolnie bez przyczepionego silnika.
Ufff. Mam nadzieję, że ktoś to zrozumiał