Wracam z poligonu 25.09 więc od 26 jak najbardziej. No ale chyba w międzyczasie gdzieś polatacie, co?
Koleś ma mi podesłać listę podobnych miejscówek więc nie tylko w jednym miejscu możemy rabanu narobić. Rabanu... tak też już się chyba nie mówi, hahaha.
Już wcześniej wiedziałem, że rozpórki będą mi potrzebne, ale pojeżdżawka jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziła. W porównaniu z tymi wariatami w Nissanach to ja tam pływałem. No i na takim "torze" można poćwiczyć doprowadzając auto do granic przyczepności. Nie dość, że radocha to jeszcze edukacja, hahaha.
Naprawdę było rewelacyjnie. Chłopkami, wpadajcie na spoty. To nic nie kosztuje... poza spaloną wachą.
I nie trzeba mieć wcale rakiety żeby dobrze się bawić i poćwiczyć. Nikt się nie wywyższa, nie wyśmiewa i jeszcze można dobrych rad posłuchać