Jak odbiera pan wiadomość o nieobecności Roberta Kubica w rajdach i rozstanie z Lotosem? Andrzej Witkowski: Źle, bo to jeden z najbardziej znanych polskich zawodników na świecie. Można pytać o Kubicę pod każdą szerokością geograficzną i w każdym kraju go znają. To zawodnik, który wyrasta ponad polskich kierowców w sportach motorowych – nie ma co tego ukrywać. Myślę, że pomoc ze strony kraju byłaby potwierdzeniem, że doceniamy jego talent i wspieramy go. Gdyby w WRC zostały mu stworzone warunki kierowcy fabrycznego, to myślę, że w ciągu dwóch lat walczyłby o tytuł mistrza świata, a to jest opinia nie tylko moja – słyszałem to w Portugalii, słyszałem w Hiszpanii i jeszcze gdy byłem w Paryżu (siedziba FIA – przyp. red.). Myślę, że powinniśmy mu pomóc dostać się do takiego teamu. Ta decyzja Lotosu na pewno go zniechęca do decyzji o pozostaniu w rajdach. Jak znam Roberta, a znam go wiele lat, to wiem, że on się byle czym nie zadowala. Jazda tylko dla jazdy nie jest dla niego, a z drugiej strony myślę, że długo jeszcze będziemy czekali na takiego kierowcę. Stąd będę namawiał ministra Bańkę – może uda się wspólnie się zastanowić, czy możemy naszemu wielkiemu rodakowi pomóc w kontynuowaniu kariery na tym najwyższym poziomie.
http://m.przegladsportowy.pl/motosporty/rajdy,witkowski-chcecie-miec-wrc-to-bedziecie-ale-pomozcie,artykul,667102,1,352.html
Gadka pod publikę? Było by zbyt pięknie. Jakby Robert był francuzem, to już dawno by w cytrynie jeździł