Skocz do zawartości

olej

Użytkownik
  • Postów

    500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez olej

  1. Zamiana samego amortyzatora to fatalny pomysł. OEM sprężyna będzie dużo za miękka i dupa siądzie. Jak wymieniać to razem ze sprężyną (np. peddersa która to jest twardsza i winduje dupę lekko ponad wartość fabryczną i jak latasz sam i pustym autem bez LPG może być twardawo). Górne mocowanie od SLS pasuje też  na zwykłe amortyzatory, gumowe osłony nie pasują.

    • Dzięki! 1
  2. 3 godziny temu, KaiM napisał:

    Ten przycisk na końcu dźwigni uruchamia jedynie wycieraczki i spryskiwacz szyby.

     

    U mnie spryskiwacze reflektorów załączają się tylko gdy:

    • są włączone światła przednie
    • przytrzymam dźwignię do siebie na dłużej albo kilka razy krótko

    psikną raz a potem jest chwila przerwy kiedy nie reagują

    Ale to na postoju? W moim aucie to uruchamia wycieraczkę, bez spryskiwacza. Przekaźników nie słychać, nawet jak na szybę leci.

  3. Jak w tytule. 

     

    Płyn jest.

    Pompka sprawna, spięta bezpośrednio pod wtyczkę kręci.

    Instalacja sprawna, uruchomione jak wyżej pryska.

    A podczas jazdy i pryskania na szybę nic, wiem że to z opóźnieniem się odpala ale u mnie nie pryska na lampy. Gdzie szukać przyczyny? Na dźwigni po prawej od kiery jest napisane pull mist i znaczek szyby. Pociągnięcie dźwigni uruchamia tylko wycieraczkę, bez pryskania.

  4. Zasadniczo to winne hałasów były amortyzatory, a konkretnie brak tłumienia. Z tyłu tłumienia powrotu na gorze nie było wcale i amor kończył pracę w górę walnięciem, z przodu było też słabi i podobna sytyacja. Wywalone łozyska przednich kolumn tez dokładały swoje, zwłaszcza do odczówlanych na kierownicy luzów. Co ciekawe były też odpowiedzialne za wibracje na kierownicy gdzieś przy 120-130 km/h. Po wymianie to jak by ustąpiło ale to jeszcze muszę trochę pojeździć. 

  5. 3 godziny temu, kamul napisał:

    Sąsiad konserwował tam W124, jest zadowolony, faktycznie było szybko z tym, że to wymaga częstego powtarzania jak dla mnie zbyt. Dlatego u siebie mam zakonserwowane Raptorem, nic nie śmierdzi, w aucie jest ciszej (od drogi) i takie rozwiązanie też polecam. Cenowo płaciłem równe 1,5k za Legacy IV w "wagonie".

    czym byś nie pomalował to najpierw trzeba mechanicznie usunąć rdzę  i zakonserwować podkładami antykorozyjnymi. w 3 godziny tego nie zrobisz. To takie tylko picowanie dla efektu, a pod spodem wesoło ruda sobie żre blaszki. Pod raptora też daje się podkład, na blachę nie można tego kłaść, tym bardziej na rdzę.

  6. Godzinę temu, radiolog napisał:

    Tez zainteresowała mnie konserwacja woskiem przez firmę Krown, ktoś się pochwali efektami i trwałością powłoki , nie bardzo mi się podoba zapach smoły po zabezpieczeniu bitumicznym. 
    Firma Krown się reklamuje jako usługa 3 godzinna, możliwe to?

    Możliwe, zamalują cały syf jakimś lepiszczem i gotowe. Na zdjęciach będzie bardzo ładnie. 

  7. W forku też miałem SLS, zdechły. Zregenerowałem oi przez chwile było dobrze/dostatecznie ale znowu zdechły (nie trzymały wysokości). Kpuno nowych SLS sów do starego auto to lekkie szaleństwo więc alternatywy nie ma. W forku zrobiłęm set z KYBa i mocniejszej sprężyny pod ewentualność pasażerów i bagaży. Jeździło to bardzo fajnie, nie było na progach efektu zapadania się dupy. DO oBK też chcę wstawić na tył mocniejszą sprężynę i mam nadzieje że tu też się sprawdzi.

  8. Długiej śruby nie trzeba ruszać jak stoi na beton. Odkręcisz sobie wahaczy przy dyfrze tylko że trzeba na mimośrodzie namalować znaczki, a od wahacza odkręcić amortyzator aby podnieść półoś do góry (przeszkadza przy wyjęciu jednej ze śrub).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...