Nie wiem skąd masz tą informację, że przed miejscem gdzie wyleciał było widać dość długie czarne ślady, więc jednak wina kierowcy. Autokary w ogóle miały zakaz jazdy tą drogą.
no wlasnie relacje sa dziwne - w telewizorni powiedzieli, ze za autokarem jechali jacys motocyklisci i zeznali ze widzieli ogien przy kolach tak jakby z hamulcow, podali tez ze nie bylo sladow hamowania, jedna z osob, ktore przezyly powiedziala ze kierowca krzyczal o padnietych hamulcach. :roll: trudno na razie prawdziwa wersje wychwycic z natloku informacji