Skocz do zawartości

raju

Użytkownik
  • Postów

    1900
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi opublikowane przez raju

  1. a ja znowu na swym krótkim odcinku krakowskiej zadarłem z bucami z beemki e34 (518 :mrgreen: ) ze znaczkiem "emki" :roll: na klapie bagażnika.3 łyse pały kozaczyły lewym pasem 60 na godzinkę, wbiłem się przed nich dałem lekko po heblach i zasygnalizowałem kierunkiem w prawo żeby może zmienili pas...ale nie.Na światłach zajechali mi drogę i coś tam się produkowali,nie wchodziłem w dyskusję boz debilami nie rozmawiam.Zapiąłem jedyneczkę i pomknąłem przed siebie.

    QL, ja też się dziwię, że Fido mnie pozdrawia, a on się dziwi, że ja się dziwię, że jestem pozdrawiany :lol:

  2. prawda jest taka, ze nigdy nie da sie do konca przewidziec zachowania samochodu w danej sytuacji, to nie jest nasza czesc ciala, nad ktora panujemy w 100 %, tylko kawal blachy,ktory staramy sie poskromic. Kazdy czlowiek jest inny, jeden ma lepsza wyobraznie, drugi gorsza. Ten pierwszy jest doskonalym obserwatorem, duzo widzi, analizuje i pamieta, przetwarza to na sytuacje majaca miejsce w danej chwili. Ten drugi natomiast moze zdaje sobie sprawe z zagrozenia, ale w mniejszym stopniu. Nie wie co moze stac sie z autem w danej sytuacji, nie wie jak bardzo auto jest nieprzewidywalne. Niestety nawet troche piasku rozsypane na zakrecie (drogi asfaltowej) moze stac sie przyczyna tragedii. Proces prowadzenia samochodu przy wyzszej niz normalna predkosci, nie jest juz zalezny w 100 % tylko od czlowieka, ale takze od czynnikow, na ktore on zupelnie nie ma wplywu. Niestety przyczyna wielu wypadkow sa zle emocje, glupota, brak wyobrazni ale ja biore takze pod uwage taki aspekt jak przeznaczenie. Kazdy wsiadajac do samochodu musi zdawac sobie sprawe, ze moze po prostu z niego nie wysiasc, nie dojechac do celu. Niestety nikt tego nie jest w stanie zmienic, wypadki sa nieodlaczna czescia zwizana z poruszaniem sie. Czlowiek moze jedynie zminimalizowac ryzyko wystapienia wypadku podejmujac madre decyzje i ciagle myslac podczas prowadzania auta.

    pzdr

     

    ja również się pod tym podpisuję :) a ztym przeznaczeniem...niejeden z nas próbuje je oszukać :twisted:

  3. chojny..a Wy tam skręcacie w tej seicocentomanii fiaciki na te śrubki :?: :lol: śmieję się, cc albo sc będą bazą do płaskich N 1150 :twisted:

     

     

    na tej seicocentomanii skrecamy fiaciki na co sie da, na drut, gluty i sznurowadla, pewnie dzieki temu najszybsze klubowe padliny schodza ponizej 6 sek do paki i na prostej smigaja 239km/h (nie licznikowe, poniewaz liczniki koncza sie na 180km/h,) liczone z obrotow, srednicy kol i przelozen skrzyn biegow, wiec realna predkosc max.

     

    sa to poczciwe tanie toczydelka, z ktorych za niewielkie pieniadze mozna zbudowac male, ekstremalnie niebezpieczne potworki :twisted:

     

    ci ktorych nie stac na STI a chca sie pobawic w rajdy czy inne sporty motorowe za niewielkie pieniadze nabywaja te toczydla i sie bawia i bawia

     

    pozdrawiam

     

    Ja narzie zakupiłem jakiś czas temu duże, rodzinne kombi gdyż szczęśliwie zostanę ojcem :) Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakupię małego potworka i zbuduję od podstaw autko do wyścigów płaskich. Te wydłubane potworki naprawdę super jeżdżą, a powiem jeszcze, żę miałem okazję pojeździć ostatnio naprawdę mocną enką :mrgreen:

     

    Pozdro

  4. znowu przeżyłem wkurwienie za kierownicą kiedy to dwa razy z rzędu na katowickiej jedeynymi blokerami lewego pasa byli kierowca białej toyoty corolli i kierowczyni różowego yariska...nic a nic nie wskazywalo na to, by po wykonaniu manewru wyprzedzania wrocili na prawy pas...wiec ja czmyk na prawy i dzida, wróciłem na lewy sygnalizując migaczem próbę podjęcia powrotu przez tych uparciuchów na prawy pas :mrgreen:

  5. każdy grzeszy... 8) ..i ja tez ostatnio nagrzeszyłem, pędząc z raszyna w strone centrum ok 130 km/hi klejąc szykanę przy pętli na okęciu od lewego do prawego...wkleiłem się konkretnie do prawej, hamując do zera, bo jakiś ku..s zjechal bez kierunków, nie patrząc we wsteczne na mój pas...klakson, długie i tle kurew z mojej strony poleciało.Aż mi wstyd się zrobiło, wiem, że szybko leciałem jak na miasto ale kierowca jest kierowcą i pewne zachowania są niewytłumaczalne!! :evil:

  6. I jeszcze jedna uwaga: zamiast pisać posta za postem w ciągu 2ch minut, możesz to ująć w jednym.

     

    Dobra, dobra :) Wiem o co chodzi..a nie masz tak czasami, że piszesz od razu coś o czym właśnie myślisz...wysyłasz to...by znów nastukać w klawiaturkę :):lol:

  7. w dodatku przy ruszaniu co chwila migało mu światło wstecznego

     

    Pewnie miał automat i jak przed ruszeniem zmieniał z P na D, a że po drodze jest R to stąd te światła.

     

    Nie jeździłem z automatem, ale chyba na światłach nie zmienia się co chwila z P na D? :) Jeżeli się mylę to może mnie ktoś poprawi? :)

     

    Misioo, co chwila się nie zmienia, ale w momencie przełożenia lewarka z pozycji P na D, dzwignia przechodzi przez R powodując chwilowe zapalenie wstecznych. Osobiście gdy zdarzy mi się jechać automatem, rzadko stojąc na światłach zapinam Parking, stoję raczej na drajwie trzymając nogę na hamulcu.

     

    Pozdrawiam

    Piotrek

  8. dzisiaj stalem w takim powoli, ale sukcesywnie toczacym sie korku (czyli raczej jechalem, niz stalem, ale mniejsza o to...). Gdy postanowilem zmienic pas na lewy, zeby pozniej skrecic w lewo do Emila, spojrzalem do lusterka i zobaczylem, ze Avensis na tymze pasie byl jakies 8-10 metrow za mna (czyli powiedzmy 6, po dodaniu dlugosci mojego auta). Przy predkosci doslownie zadnej stwierdzilem, ze jest to wystarczajaca odleglosc, zebym mogl sie normalnie przed niego wlaczyc. Tak tez zrobilem. Ale on, widzac juz ze wlaczylem kierunkowskaz, musial koniecznie przyspieszyc i stworzyc sytuacje, w ktorej ja mu pozornie zajezdzam droge, obtrabic mnie i walic mi jeszcze dlugimi... :roll: Niech mi ktos powie - po co?

    standart, tacy ludzi mają kompleks edypa :lol:

  9. ale po cayenna znowu pewnie kolejki się ustawią :lol:

     

    Albo po innego SUV'a Porsche - KLIK :wink:

     

    oj się dzieje...to ciekawe kiedy porsche będzie dostawy po sklepach rozwozić :mrgreen: oczywiście śmieję się. Każdy z producentów szuka luki, która może przynieść dodatkowo dochody..

  10. Zdaję sobie sprawę Marcinie, i tak jak już powiedziałem, najlepsi kierowcy mogą mieć okazję przejechać się tymi "potworami"tak, że i właścicielom subaru w pięty pójdzie ;) Nie bagatelizuję skali złych kierowców w popularnych autach.

    A co do wypowiedzi MISIAA, to muszę powiedzieć, żę dziwi mnie fakt próby umiejscowienia tylu fotoradarów i rejestratorów w 3mieście, często tam jestem u Was i widzę, żę kultura jazdy jest na dużo wyższym poziomie jak tu w Wawce i raczej kierowcy mało łamią przepisów, wszyscy 50 km/h jadą, pełna synchronizacja świateł, kulturka...

     

    Pozdrawiam

    Piotrek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...