Kilka słów ode mnie.
Dzięki uprzejmości Edwina miałem okazje przez dwa tygodnie pojeździć RS6. Jeszcze raz dziękuję za zaufanie, którego nigdy nie nadużyłem i dbałem o niego bardziej niż o swoje! Mój Allroad B9 musiał upuścić ciepły garaż, ale na szczęście chyba zrozumiał, że takiemu zacnemu gościowi trzeba ustąpić miejsca.
Co mnie urzekło w tym aucie? Właściwie wszystko. Silnik, zawieszenie, hamulce, ergonomia (szczególnie fotele), sprzęt audio, wygląd. Gdzieś czytałem recenzję RS6, w której ktoś krytykował wydech w tym aucie. Chyba jeździliśmy innymi autami.... Według mnie RS6 brzmi niesamowicie!!! Strzały z wydechu potrafią wskrzesić umarlaka, a babcie na przystankach niejednokrotnie machały za mną laskami ....
Mimo stosunkowo dużej masy, auto prowadzi się doskonale. Mimo tego, że to niemała krówka, dzięki potężnym hamulcom (ceramika), auto staje w miejscu. Zawieszenie (regulowana twardość) pracuje według mnie idealnie. Przy kołach o średnicy 21 cali mogłoby się wydawać, że ciężko będzie się tym autem poruszać poza autostradami. Nic bardziej mylnego. Wystarczy wybrać w "Drive select" ustawienie komfort i mamy komfortową rodzinną limuzynę. Pamiętam, jak miałem kiedyś do testów Edwina RS4. W tym okresie jeździłem OBK MY 05 na kołach 17 cali. Komfort jazdy był zdecydowanie lepszy w Audi (niskoprofilowe 19tki) niż w wygodnym Subaraku. Niemcy odwalili kawał dobrej roboty!
Spalanie? No niestety o jeździe o kropelce nie ma tutaj mowy. W cyklu miejskim trzeba się liczyć, że co każde 100 kilometrów "odparuje" z baku 20 litrów pachnącej etyliny 98. Jednak już jazda autostradowa pokazuje, że RS6 potrafi mile zaskoczyć i w tej kwestii. Przekonałem się o tym wracając z Bydgoszczy z Carfitem. Przy naszej prędkości przelotowej , tam gdzie STi spokojnie by miało już wir w baku, Audi tylko grzecznie zasysało sobie dawkę do utrzymania wolnych obrotów. Podróżowanie tym autem (na niemieckich autostradach) z prędkością 250 km/h nie będzie większym problem. Dla RS6 to normalna prędkość przelotowa. Kierowca musi jednak stale ją kontrolować na wyświetlaczu (HUD), bo odczucia potrafią być bardzo, bardzo zgubne....
Nadmienię jeszcze, że idealnym elementem wyposażenia tego egzemplarza jest Night Vision. Przekonałem się o tym wracając nocą we mgle. Szkoda, że nie jest to standardowe wyposażenie każdego współczesnego auta. Z pewnością ten system uratowałby niejedno życie.
Auto jest piekielnie drogie, ale warte każdej złotówki. Miałem okazję pojeździć Ferrarkami, Lambo, GTR'ami i innymi fajnymi wozami, ale dla mnie to rodzinne kombi pasuje idealnie. Nowoczesna technologia upakowana w nadwozie kombi.
Na drugi dzień po zwrocie auta Właścicielowi wsiadłem do swojego 2.0 TFSI, które wydawało mi się wcześniej dynamiczne i całkiem fajne. Załamałem się
Jako podsumowanie wkleję wiadomość, którą napisałem Edwinowi wcześniej na PW
"Do tego auta nie ma się o co przyp( )"