Skocz do zawartości

Dziwne stukanie silnika.


Klinton

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Witam,

tyle się wydarzyło od mojego ostatniego wpisu, że czas na krótki update:

 

* na samym początku poprosiłem o opinie 2 mechaników zajmujących się w okolicy tylko Subaru, poprosiłem o przyjazd, osłuchanie i wycenę z czapy. Obaj potwierdzili panewki, rzucili dużo większy koszt niż ten o którym pisałem wcześniej, a proponowali raczej jeszcze droższy swap. Obaj mierzyli budę miernikami, sprawdzali podwozie itd i obaj zlożyli propozycje zakupu auta "bez silnika" .

 

* postanowiliśmy (bardziej mój mechanik niż ja) rozebrać silnik na czynniki pierwsze, zobaczyć w jakim stanie jest reszta komponentów i dopiero wtedy podjąć decyzje czy remontujemy silnik, czy kupujemy coś uderzonego w tyłek z Anglii i swapujemy (większość z was pewnie che w tym momencie napisać SWAP ! ale okazuje się to mega skomplikowane- wiązki, stacyjka, sterownik, jak coś dużo mocniejszego to hamulce, skrzynia, w zasadzie do wymiany pół samochodu)

 

* silnik został rozłożony i stety/niestety okazało się że nie ma kompletnie żadnych wycieków, uszkodzona była pierwsza panewka- reszta ok, porysowany delikatnie wałek (jest tak drobny że nazwanie go wałem byłoby sporym nadużyciem). Wygląda na to, że przyczyną awarii był fatalny olej którym poprzedni właściciel kilka miesięcy temu zalał silnik- podobno przy spuszczaniu był czarny jak smoła (tak powinienem profilaktycznie go wymienić zaraz po zakupie auta, teraz wiem...)

 

* pojechałem do firmy pod Toruniem aby sprawdziła czy wielkość wału jest nominalna i czy nie był już wcześniej szlifowany, wycenili mi przy okazji panewki główne i korbowodowe do mojego silnika; wał był bez wcześniejszych szlifów

 

* decyzja mogła być tylko jedna, policzyliśmy koszty i kilka dni później zostawiłem wał + zamówiłem panewki, wszystkie uszczelki, zamówiłem super olej, filtr itd... wszystko dobierane pojedynczo, bo zestawów do tego silnika w PL nie było...

 

* w zeszłym tygodniu odebrałem wszystkie części, teraz mechanik korzystając z okazji że silnik jest wyciągnięty robi jeszcze rozrząd + łożysko sprzęgła i w sobotę nareszcie odbiorę jeżdżące auto !!

 

Postanowiliśmy z żoną, że samochód pomimo małego silnik zostanie z nami na dłuuuugo. Dla mnie będzie to weekendowe auto odskocznia od służbowego, a w tygodniu żona będzie go używała jako jej służbowe do jazd po Toruniu. Przy wydaniu takiej ilości kasy na silnik, liczę że przy ciągłym doglądaniu silnika wytrzyma kilka lat... ja pomyślę o drugim... 

 

Dzięki wszystkim za pomysły i pomoc!

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...