Gasnące ksenony - zagadka

[marhof]

Pacjent: Forek XT (ale z tego co kojarzę, ksenony były też w innych modelach dlatego wrzucam to do wątku ogólnego)

Objawy: Gasną ksenony na ułamek sekundy w czasie jazdy.

Kiedy: Przy jeździe po wertepach, przy czym raczej mam tu na myśli np. łączenia betonowych płyt, gęsto połatana droga, albo pojedyńcza dziura - chodzi o serię pojedynczych wstrząswów. W takich warunkach okazjonalnie gasł mi prawy ksenon. Trwało to ułamek sekundy. Zawsze było to w momencie wstrząsu auta. Dzisiaj zaliczyłem dłuższą trasę, gdzie miałem fragment mocno połatanej drogi (15 km) i bardzo mocno trzęsło - zauważyłem, że gasły już oba ksenony jednocześnie. Przy czym po jednym takim incydencie lampy się nie zapaliły samoczynnie - musiałem wyłączyć i włączyć światła drogowe jeszcze raz...

 

Co to może być? Jak to diagnozować? Na postoju trzęsę, uderzam, macam i nic. Problem dotyczy tylko ksenonów - światła pozycyjne są ok, długie też działają ok. Czy w ten sposób objawiają się padnięte przetwornice? (Auto ma 11 lat już...)

A może to przekaźnik albo bezpiecznik (do tej pory myślałem, że bezpiecznik może działać, lub być przepalony, ale kto to wie...) ?

Edytowane 22 Maja 2016 przez marhof

[Arq]

U mnie jak się kończył żarnik to w przypadkowych momentach się wyłączał.

[Daroot]

Prędzej może masę gdzieś gubić.

[Matiz]

moze byc masa, spr tez wszelkie wtyczki.

przetwornica zazwyczaj kapituluje jak woda włazi (patrz: Laguna )

[marhof]

Przeczyściłem bezpieczniki i przekaźniki - bez zmian. Prawy ksesnon gaśnie. Znalazłem taki fajny kawałek drogi z korzeniem - 100% powtarzalności Przynajmniej mam miejsce gdzie weryfikować kolejne kroki. Następną rzeczą będzie rozkręcenie okolic prawego reflektora i zbadania czy nic tam luzem nie lata.

[piwozniak]

Zamień żarniki miejscami. Będziesz już cos wiedział

[marhof]

Zamień żarniki miejscami. Będziesz już cos wiedział

 

to też kolejny krok - na razie z zamienionymi przekaźnikami jeździłem (przynajmniej wiem że to nie ich wina )