Skocz do zawartości

Wątek pakerów ;-)


Azrael

Rekomendowane odpowiedzi

Jak mawia mój kumpel z którym pakuje na siłce "człowiek nie sznurek wytrzymać musi"

 

Dokladnie : ) Gimnazjon?

 

 

Nie, ponoć pedalskie Calypso ;)

 

Ale mnie ręka boli.....

 

Gdzies czytalem, ze w takiej sytuacji to bialko plus HMB przed snem pomaga...

 

;)

 

 

Nie pomaga - ale przed nastęnym treningiem się łyka. Ale ja nietety leżę chory w łóżku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ponoć pedalskie Calypso ;)

 

Aha ;) I co, owocnie sie tam cwiczy? ;) Bo tez szukam jakiegos miejsca na zime :)

 

Nie pomaga - ale przed nastęnym treningiem się łyka. Ale ja nietety leżę chory w łóżku.

 

To pozdrowienia i wracaj do zdrowia - na przeziebienie nie ma jak pol godziny szybkiego basenu, dwadziescia kilometrow na rowerze, potem dwie setki i do lozka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Devlin: calypso polecam, nie żadna mordownia-kuźnia tylko kulturalne ekipy ale pełen przekrój przychodzi od panienek które z kościna ości zrzucają przez różnych krawató którzy pracują nad wyglądem po autentycznych pakerów którzy są DUZI. Jest fajna ekipa instruktorów, zawsze ktoś podpowie, ułoży trening, śliczne panie w recepcji, jak ktoś cche to rózne fitness, solaria, kosmetyczki i masaże na miejscu :-) (masażystka jest całkiem teges). aha ja mówię o tym w Wola-Park jest jeszcze przy Silver Screen.

Ja polecam :-)

 

 

Aha no i w przeciwieństwie do większości takich miejsc są normalne wolne ciężary w dużym wyborze wiec nie jesteś skazany na te śmieszne maszyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

[ciach here]

 

Ja polecam :-)

 

 

Aha no i w przeciwieństwie do większości takich miejsc są normalne wolne ciężary w dużym wyborze wiec nie jesteś skazany na te śmieszne maszyny.

 

Brzmi bardzo dobrze, a Fort Wola mam po drugiej stronie torow, wiec o rzut lekkim beretem - zatem najpewniej sie tam spotkamy - dzieki za hint! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehmm to mieszkamy gdzies zaraz obok siebie, ja przechodzę przez tory jak idę na siłownię...

 

Ja mialem na mysli tory kolejowe przy Dzwigowej a Ty pewnie tramwajowe, ale i tak jak na warunki warszawskie to faktycznie mieszkamy przez plot :-)

 

Adamus: rozumiem, ze w zwiazku z faktem ze wszyscy trzej wykazujacy zainteresowanie silownia sa w pierwszej piatce po OS1 (Pollini - 2, Azrael - 4, ja - 5), chcecie nas wyslac na ochrone imprezy? :evil::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael - jeśli mógłbym Ci coś doradzić: odstaw to białko, HMB, kreatyny i inne glutaminy i Bóg wie jeszcze co. Przeszedłem przez to wszystko, byłem dowalony jak byk (ważyłem 17 kg więcej, niż obecnie, co przy wzroście 180 cm jest ogromną różnicą), aż mi któraś laska powiedziała, że nie tędy droga bo ważna jest rzeźba, a nie masa...

 

No chyba, że chciałbyś poderwać jakąś dresiarę - wówczas wycofuję swoją poradę. One lubią "dużych chłopców" :twisted:.

 

A - maszyny wbrew pozorom nie są śmieszne. Są bardzo dobre. Też kiedyś myślałem, że prawdziwy twardziel to tylko wolne ciężary ćwiczy i że tego ciężaru musi być jak najwięcej. Nic bardziej mylnego. Dziś ćwiczę wyłącznie na maszynach, plus dużo uwagi poświęcam ćwiczeniom cardio i zapewniam Cię, że jestem duuuuuuużo bardziej zadwolony z efektu. I nie tylko ja 8) :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael - jeśli mógłbym Ci coś doradzić: odstaw to białko, HMB, kreatyny i inne glutaminy i Bóg wie jeszcze co. Przeszedłem przez to wszystko, byłem dowalony jak byk (ważyłem 17 kg więcej, niż obecnie, co przy wzroście 180 cm jest ogromną różnicą), aż mi któraś laska powiedziała, że nie tędy droga bo ważna jest rzeźba, a nie masa...

 

No chyba, że chciałbyś poderwać jakąś dresiarę - wówczas wycofuję swoją poradę. One lubią "dużych chłopców" :twisted:.

 

A - maszyny wbrew pozorom nie są śmieszne. Są bardzo dobre. Też kiedyś myślałem, że prawdziwy twardziel to tylko wolne ciężary ćwiczy i że tego ciężaru musi być jak najwięcej. Nic bardziej mylnego. Dziś ćwiczę wyłącznie na maszynach, plus dużo uwagi poświęcam ćwiczeniom cardio i zapewniam Cię, że jestem duuuuuuużo bardziej zadwolony z efektu. I nie tylko ja 8) :mrgreen:.

 

A co to "cardio"? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael - jeśli mógłbym Ci coś doradzić: odstaw to białko, HMB, kreatyny i inne glutaminy i Bóg wie jeszcze co. Przeszedłem przez to wszystko, byłem dowalony jak byk (ważyłem 17 kg więcej, niż obecnie, co przy wzroście 180 cm jest ogromną różnicą), aż mi któraś laska powiedziała, że nie tędy droga bo ważna jest rzeźba, a nie masa...

 

Podpisuje sie pod tym wszystkimi czterema lapami. Mam za soba pare lat wyczynowej jazdy na nartach w klubie, gdzie instruktorami od budowy formy i sily byli goscie z 6 BP-D (na Wroclawskiej) w Krakowie i generalna zasada - im mniej chemii, tym lepiej, srednie obciazenia, maszyny jak najbardziej, i rozgrzewka, ro-zgrze-wka. I nie narzekam, zero kontuzji. Nie masa - rzezba, sila ale nie chwilowa - plus kondycja.

 

Robilem kiedys sesje foto do reklamy jakis rzeczy budowlanych, lata temu, z mistrzem Polski w kulturystyce. Facet wchodzil 15 minut na pierwsze pietro, trzeba mu bylo pomoc ubrac kurtke, butow sobie nie byl w stanie zawiazac. Jaki to ma sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

[ciach here]

 

Ja polecam :-)

 

 

Aha no i w przeciwieństwie do większości takich miejsc są normalne wolne ciężary w dużym wyborze wiec nie jesteś skazany na te śmieszne maszyny.

 

Brzmi bardzo dobrze, a Fort Wola mam po drugiej stronie torow, wiec o rzut lekkim beretem - zatem najpewniej sie tam spotkamy - dzieki za hint! :-)

 

No dobra.. wszysko jasne... wszystko mi się pokręciło. chodziło mi o Wola Park oczywiście. Fort Wola trochę dalej ode mnie jest ;-) Tradycyjnie pomyliłem te instytucje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azrael - jeśli mógłbym Ci coś doradzić: odstaw to białko, HMB, kreatyny i inne glutaminy i Bóg wie jeszcze co. Przeszedłem przez to wszystko, byłem dowalony jak byk (ważyłem 17 kg więcej, niż obecnie, co przy wzroście 180 cm jest ogromną różnicą), aż mi któraś laska powiedziała, że nie tędy droga bo ważna jest rzeźba, a nie masa...

 

Wiesz kreatyna np. jest na dodawanie masy, karnityna na zrzucanie, więc to nie takie proste. Białko też ma za zadanie stymulować spalanie tłuszczów.

 

Zgadzam się że ważna jest rzeźba, dlatego mam trening ustawiony pod to, suplementację mam ustawioną pod to. Na masę się łyka co innego, je co innego i kompletnie inaczej ćwiczy.

 

 

No chyba, że chciałbyś poderwać jakąś dresiarę - wówczas wycofuję swoją poradę. One lubią "dużych chłopców" :twisted:.

 

Taki "duży" to ja nigdy nie będę bez strzykawek, włosów na plecach i rozwalonych organów wewnętrznych np. przerostu serca który się ztakimi środkami wiąże ;-)

 

 

A - maszyny wbrew pozorom nie są śmieszne. Są bardzo dobre. Też kiedyś myślałem, że prawdziwy twardziel to tylko wolne ciężary ćwiczy i że tego ciężaru musi być jak najwięcej. Nic bardziej mylnego.

 

Nie wiem kto Ci naopowiadał ze ciężaru jak najwięcej. Rzeczywiście jak ktoś robi siłę to krótke serie progresja obciążenia itp. U mnie wręcz odwortnie długie serie, dużo ich, czasem ostatnia ze zmniejszającym się obbciążeniem ile tylko dam radę :-) Ćwiczy wytrzymałośc :-)

 

Dziś ćwiczę wyłącznie na maszynach, plus dużo uwagi poświęcam ćwiczeniom cardio i zapewniam Cię, że jestem duuuuuuużo bardziej zadwolony z efektu. I nie tylko ja 8) :mrgreen:.

 

Ale cardio cardio czy cardio na spalanie? ;-) Bo do tego stosuje się inne tempo trenigu ;-)

 

Ja robię 45-55 minut rowerka/bieżni, wioseł czy co tam się akurat trafi wolne przed każdym treningiem siłowym.

 

 

 

A co do do łykania pastylek i smiesznbych kokataili to muze powiedzieć ze ważny jest też indywidualny metabolizm o czym ludzie łatwo zapominają. Jeden może sobie pomachać torchę ciężarami na pakerni i mu zaraz widać wszystkie mięśnie mimo że żywi się kotletami z kapustą inny może jeśc samą sałatę i zasuwać 8h dziennie i nie widać żadnych efektów. Niestety to są sprawy starsznie indywidualnie. (przykłady specjalnie przerysowane)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co to "cardio"? :mrgreen:

 

 

Ang. określenie na trening areobowy -> bieganie, chodzenie po bieżni, pedałowanie na rowerkach różnych typów, wiosłowanie itp.

 

Może być stosowany do poprawiania kondycji albo zrzucania zbędnej tkanki zapasowej. No i oczywiście jako rozgrzewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robilem kiedys sesje foto do reklamy jakis rzeczy budowlanych, lata temu, z mistrzem Polski w kulturystyce. Facet wchodzil 15 minut na pierwsze pietro, trzeba mu bylo pomoc ubrac kurtke, butow sobie nie byl w stanie zawiazac. Jaki to ma sens?

 

 

Tego to ja nie wiem, nie znam takich gości już (kiedyś znałem na osiedlowej siłowni jak jeszcze byłem w liceum). Natomiast tutaj mamy paru fajnie przypakowanych ale bardzo sprawnych kolesi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ro-zgrze-wka

 

O tym nie napisałem, ale racja: to jest najważniejsze! Tym razem ja się podpisuję wszystkimi łapami 8).

 

Według mnie najlepszy do tego jest cross-trainer, bo pracuje całe ciało przy minimalnych możliwych obciążeniach stawów, a na pewno dużo mniejszych, niż przy zwykłym truchcie na twardej nawierzchni. Do tego rozciąganie, roz-cią-ga-nie ( :) ) i brzuszki.

 

A co do maszyn i wolnych ciężarów - ostatnio byłem na siłowni na gruppen sexie (no wiecie - takie zajęcia grupowe :mrgreen:) i byłem zaskoczony jedną rzeczy: przy bardzo dynamicznym treningu można zrobić super rzeźbę ciężarkami, na które normalnie człowiek by parsknął śmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do maszyn i wolnych ciężarów - ostatnio byłem na siłowni na gruppen sexie (no wiecie - takie zajęcia grupowe :mrgreen:) i byłem zaskoczony jedną rzeczy: przy bardzo dynamicznym treningu można zrobić super rzeźbę ciężarkami, na które normalnie człowiek by parsknął śmiechem.

 

 

Jest taka fjana technika treningowa np. gdy się robi brzuch i grzbiet że robi się powiedzmy 10 ćwiczeń po jednej serii bez przerw ciągle zmieniając. Ale to już dla prawdziwych hardcorowców ;)

 

 

Swoją droga fajny jest ten stan kiedy nie możesz podnieść samego gryfu od sztangi, albo na jakiejś maszynie już nie dajesz rady mimo że wszystkei ciężarki odpięte ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o jaaaaa..... ilu mamy pakerow na forum :D

Ja niestety po powrocie strasznie schudlem, no moze nie tak strasznie, na wadze stracilem z 5-6kg ale urosl mi brzuch i dosyc smiesznie to wyglada - szczuply wysoki koles z nieduza pilka pod koszulka :P

Moze od przyszlego tygodnia zapisze sie na silke...... tak sobie czytam tam gdzie chodzicie no i powiem, ze mi osobiscie takie wypasione silownie nie odpowiadaja. Milek lubi spartanskie warunki - wtedy czuje sie jak prawdziwy CHLOP, zadnych udogodnien, starsze maszyny, ławeczki itp. itd. Nawet ten smrod pakerski mi nie przeszkadza :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...