Skocz do zawartości

niby nic a k..a boli


tony

Rekomendowane odpowiedzi

ok.

dzięki ,jutro zamówie ,ciekawe jak dlugo sie utrzymaja po naklejeniu :-(

pozdrawiam

 

Najlepsze jest to, że jedną z najbardziej "opluwanych" zmian w foresiu MY06 jest wycodfanie napisu SUBARU z tylnej klapy.... może ktoś tam był jasnowidzem ... :)

 

 

Łączę się w bólu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok.

dzięki ,jutro zamówie ,ciekawe jak dlugo sie utrzymaja po naklejeniu :-(

pozdrawiam

Tyle samo co oryginal. To - ad trwalosci kleju. A jak trafisz znowu na gnojka - to juz inna sprawa...

 

Chodzi mi wlasnie o "kolekcjonera" raczej ..

moze jeden komplet mu wystarzy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, że jedną z najbardziej "opluwanych" zmian w foresiu MY06 jest wycodfanie napisu SUBARU z tylnej klapy.... może ktoś tam był jasnowidzem ... :)

 

No niby tak, ale zamiast liter jest piękny, solidny i duży znaczek z Plejadami - typowy "collector's item" :evil:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczek może wkurzyć, pomyślcie jaki ja byłem "zadowolony" jak mi błotnik przerysowali :) Ludzie z zazdrości to robią, bo jeździ jeden z drugim jakimś zgnitkiem starym i se myśli, że na złość zrobi... Wk....ce to jest no ale cóż... Dziwna mentalność niektórych ludzi. Ponoć psy też tak mają: sam nie zje a drugiemu też nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ukradli mi dzisiaj czesc napisu SUBARU z tylniej klapy mojego kombiwara ,

k..a rozumiem ze marka moze sie podobac ale same literki zerwane z karoseri to czysta profanacja

nie wiecie moze gdzie mozna takie litery dokupic

pozdrawiam

 

Współczuje. Ja przeżyłem wyrwane lusterka i oczywiście wszystkie znaczki z tyłu, najgorsze było to że jakiś kołek zdejmował je jakimś srubokrętem i porysował całą klapę :(

Koszt wszystkich znaczków ponad 200zł w salonie ale trzeba było się spiąc i kupic tam, bo na giełdzie odkupił bym swoje ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że na takie auto niektórzy muszą ciężko zapieprzać.

Dokladnie bo czasami ludziem sie zdaje ze impreza ci z nieba spadla tak czy siak ja juz mielem 2 auta porysowane a najbadziej bolalo jak ktos mi porysowal maske pod praca a auto bylo 3 dni po lakierze.......... nie mowiac juz o tym ze ludzie nie umieja drzwi k.... noramlnie otworzyc na parkingu tak aby twoich nie obic.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety...

 

Ja na booyakashę dwa lata prawie zasuwałem i wiem, że widząć kogoś psującego ją wspiąłbym się na wyżyny jeśli chodzi o zastosowanie sztuk walki wręcz, wnóż i wzidane :mrgreen:.

 

No dokladnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i literki zamówione ,koszt po rabacie 160zl ,czas oczekiwania 2tyg ,na razie jezdze taki poobrywany z tyłu troche,

na tego kolekcjonera to sie przyczaje chyba ,bo oderwal na razie tylko dwie ostatnie litery ( RU) takze jezdze teraz SUBA :-) ,a rzecz zdazyla sie na takim malym przyparkowym parkingu gdzie zawsze z psem podjezdzam na wieczorny spacer to jest szansa ze typek na reszte liter bedzie polowal a ja na niego :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w Krakowie na początku tego roku porysowali maske (do tego stopnia że jest male wgięcie), drzwi przednie i drzwi tylnie od strony kierowcy...Kilka miesięcy później doszedl do tego jeszcze blotnik.

Narazie zamalowalem to prowizorycznie pendzelkiem zeby tak nie klulo w oczy. Na wiosne przyszlego roku moze pojade do lakiernika to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w Krakowie na początku tego roku porysowali maske (do tego stopnia że jest male wgięcie), drzwi przednie i drzwi tylnie od strony kierowcy...Kilka miesięcy później doszedl do tego jeszcze blotnik.

Narazie zamalowalem to prowizorycznie pendzelkiem zeby tak nie klulo w oczy. Na wiosne przyszlego roku moze pojade do lakiernika to zrobić.

 

No a jak bedziesz sprzedawal to sie trzeba gesto tlumaczyc czemu auto malowane przez takiego glupka no i oczywiscie z wlasnej kieszeni bo szkoda z ubezpieczenia...

 

wiec reasumuja to przez taki wybryk jestes pare K pln w plecy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, zaplacić trzeba z wlasnej kieszeni. Na szczeście jednak zrobilem kilka zdjęć, które mam nadzieje uwiarygodnią moją historię przy sprzedaży auta.

Czasami się zastanawiam czy wogóle to lakierować te elementy, bo i tak drzwi na parkingu obiją alby przyjedzie jakiś $#%^&*& i znowu coś mi zarysuje...Szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, zaplacić trzeba z wlasnej kieszeni. Na szczeście jednak zrobilem kilka zdjęć, które mam nadzieje uwiarygodnią moją historię przy sprzedaży auta.

Czasami się zastanawiam czy wogóle to lakierować te elementy, bo i tak drzwi na parkingu obiją alby przyjedzie jakiś $#%^&*& i znowu coś mi zarysuje...Szkoda gadać.

 

Ciezko powiedziec czy malowac wiem ze jak mi mache porysowali zaraz po lakierze to juz potem tego nie zrobilem i byl ok nic juz nikt nie konbinowal.

Mozna tez nazwac to zlosliwoscia rzeczy martwych i jak autko jest tak wychuchane i sie ladnie swieci to przyciaga.Wiec moze warto miec jedna ryse tak dla swietego spokoju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...