Skocz do zawartości

KĄCIK KIBOLA


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle, że czasami od tych tzw. kiboli z bramy można też się nauczyć paru ważnych rzeczy, mianowicie tego żeby dopingować swój klub a nie cisnąć na drużynę przyjezdną. I niestety, ale wczoraj tzw. nie kibolska części publiczności, która przychodzi na stadion gdy pojawia się ciekawy przeciwnik potrafiła jedynie bluzgać.

I to właśnie kibolska część stadionu ma większy szacunek do przeciwnika niż statystyczny zjadacz kiełbasy stadionowej.

Edytowane przez wolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja co do wczorajszego meczu podchodzę już na chłodno trochę z dystansem. Z przodu jest czym atakować, trzeba jednak zwrócić uwagę, że nam też się trafiły błędy w obronie i to poważne. Jeśli z ataku możemy być zadowoleni i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość to już z obrony nie tak bardzo. Przy większym szczęściu Lech mógł zdobyć w końcówce pierwsze połowy nawet 2 gole i mecz różnie mógłby się dalej potoczyć.

Oczywiście trzeba się cieszyć i tak też czynię, ale cały czas mam w pamięci frajerski finał ostatniego sezonu i trzeba będzie walczyć i pokazywać taki pazur jak wczoraj do końca rozgrywek bo kawał sezonu jeszcze jest do rozegrania :smile:

 

http://www.youtube.com/watch?v=vTIrXShZccg&feature=share

:grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markos, mnie to martwi raczej to, ze Legia gra taki mecz jak z Lechem, a za chwile jest jakieś Podbeskidzie, czy inny Piast i kaplica. Ja to już bym wolał, żeby oni co tydzień grali z Wisłą, Lechem, Górnikiem itd - to jest wtedy zupełnie inna drużyna. W sumie to od lat jest problem Legii...

Do tego dochodzi jeszcze brak dopingu, który mógłby właśnie motywować w tych "łatwiejszych" meczach i robi się słabo. A 3 punkty w meczu u siebie z Podbeskidziem są tak samo ważne, jak na wyjeździe z Lechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem to samo nie tak dawno, także mimo naszych wielu wspólnych pasji Markus - szczerze zdrówka życzę Pomaga dużo przeciwbólowych lub Wyborowa

 

Nie wiem co powiedzieć. Może będzie nam się dane napić kiedyś wódki. :-P

Dziś pierwszy dzień w robocie, dobrze, ze w Premiumce sprzęgło lekko chodzi...

Teraz JAAAZADA na aspirynie została. :mad:

 

 

Wczoraj zamiast pojechać do Ząbek siedziałem w doma i oglądałem Lech vs. Legia. Sam mecz, to gra do jednej bramki. Rumak chyba za bardzo chciał grać otwarty fussball i poszło w piździec... Dobrze, że Kibice "L" w niezłej liczbie się pojawili. Co do bluzgów, to tak jak pisze Wolu$. Kiedy za dużo Januszy, to tak to właśnie wygląda... :neutral:

 

I teraz zaś prawie pół roku nudy, dobrze, że Hokej jest. :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny, czekaj, jak to było? A wiem:

 

"Bo w nienawiści

Do tej drużyny

Tak wychowano

Wychowano nas..."

 

Dalej znasz.

 

Jakoś dziwnie na kwestie kultury zwracają zawsze ci, którzy chcą myślami odbiec od wyniku :twisted:.

 

Tu możemy być dla siebie uprzejmi, ale nie jestem naiwny, by oczekiwać, że zebrani wczoraj - czy na innym meczu z Legią - na Bułgarskiej Forumowicze demonstracyjnie milczeli podczas "powitania" naszych. Tak, jak ja - mówiąc otwarcie - nie milczę, witając na Ł3 przyjezdnych.

 

Zresztą zwróć uwagę, że np. wolus dopatrzył się jedynych pozytywów wczorajszego meczu w tzw. szmacie i przeróbce naszej nowej piosenki (nota bene: oryginał jest tak koszmarny, że tylko tak przeróbka daje radę :mrgreen:, a szmata bardzo dowcipna 8-) ) i jakoś tego nie komentujesz :twisted:. Nie znasz treści? Google is your friend 8-).

 

Tak że do następnego meczu - Wy wygracie, Wy sobie pojeździcie :-). Na razie my mamy radochę i wyrażamy ją po kibolsku :twisted:.

 

PS Pozdrowienia z Poznania. Dziś se w gabinecie w biurze poznańskim powiesiłem ostentacyjnie legijny proporzec. Jak dostawć bęcki, to przynajmniej wiedząc za co :mrgreen:.

 

Tyle, że czasami od tych tzw. kiboli z bramy można też się nauczyć paru ważnych rzeczy, mianowicie tego żeby dopingować swój klub a nie cisnąć na drużynę przyjezdną. I niestety, ale wczoraj tzw. nie kibolska części publiczności, która przychodzi na stadion gdy pojawia się ciekawy przeciwnik potrafiła jedynie bluzgać.

I to właśnie kibolska część stadionu ma większy szacunek do przeciwnika niż statystyczny zjadacz kiełbasy stadionowej.

 

Yyy... nie przesadzasz? :mrgreen: przecież pikniki, czy janusze, na wyjazdy nie jeżdżą, a zazwyczaj grupa wyjazdowa skupia się na "pozdrowieniach" dla gospodarzy :-)

 

Markos, mnie to martwi raczej to, ze Legia gra taki mecz jak z Lechem, a za chwile jest jakieś Podbeskidzie, czy inny Piast i kaplica. Ja to już bym wolał, żeby oni co tydzień grali z Wisłą, Lechem, Górnikiem itd - to jest wtedy zupełnie inna drużyna. W sumie to od lat jest problem Legii...

 

Jak pisałem, na Ł3 chodzę od lat prawie trzydziestu i babole ze słabiakami to rzecz dla mnie tak normalna, że ze zwycięstwa ze słabiakami cieszę się nierzadko bardziej, niż z dobrego wyniku przeciwko komuś mocnemu :twisted:.

Edytowane przez Przemeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz ze nie znam. Nie lubie, nie interesuje sie pilka

czyli tzw. "nie znam się ale się wypowiem" :mrgreen:

 

Dziś se w gabinecie w biurze poznańskim powiesiłem ostentacyjnie legijny proporzec. Jak dostawć bęcki, to przynajmniej wiedząc za co

jesteś hardcorem :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubie, nie interesuje sie pilka ale Twoj wpis na FB, ktory mi podeslano

 

straszne- musiało być cosmocnego :-P

 

mamy swoje 5 min

tyle lat na to czekałem po ostatnim 2:0 jeszcze na starej Bułgarskiej

znęcajmy się nad wolusiem :cool:

Edytowane przez gumas_72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

markos007, jezeli masz na myśli swoją wypowiedź to trafileś ;)

 

Bawcie sie chłopcy dalej, nie moje klimaty wole już alternatywne kino wietnamskie niż piłkę a w szczególności jej otoczkę, której przykłady tu serwujecie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoj wpis na FB, ktory mi podeslano coz...

 

Co zrobiono? :shock:

 

Nieźle - nie sądziłem, że zrobi takie wrażenie. Przecież to klasyka uprzejmości pod adresem Lecha - przyśpiewki znane obu 'stronom'.

 

A, dodam, że pisałem to na FB pod własnym nazwiskiem, nie jakimś nickiem. Natomiast mój fan, który to tak dzielnie śledził moje wpisy i dzielił się nimi z innymi, jakoś się nie ujawnił. Fu.

 

"Jak taki zaczyna od kapowania, to na czym kończy" :wink:.

Edytowane przez Przemeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś się nie rozpisał, jakich byś wątków pobocznych nie ruszył to przekaz Twojego wpisu dla mnie, osoby nie związanej z piłką kopaną był.... nie na poziomie, do którego nas przyzwyczaiłeś.

 

Może wlaśnie dlatego go już nie ma, co tylko oznacza, że choć Cię pewnie bawił to był na wskroś, jakby to napisać, nieprzystający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A, dodam, że pisałem to na FB pod własnym nazwiskiem, nie jakimś nickiem. Natomiast mój fan, który to tak dzielnie śledził moje wpisy i dzielił się nimi z innymi, jakoś się nie ujawnił. Fu.

 

"Jak taki zaczyna od kapowania, to na czym kończy" ;-).

 

podpierdolka do moda na forumce + 500 pkt. SLU :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...