Skocz do zawartości

rozbierał ktoś fotel kierowcy w Legacy MY10???


rafal73

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni,

 

sam nie wiem, czy się cieszyć z przyspieszenia, czy płakać... a może trzeba by się trochę poodchudzać :D ale wczoraj (13go) miałem taką niemiłą niespodziankę... podczas dość energicznego wyprzedzania (no dobra - omijania, bo kolo na zielonym zamiast przspieszyć to się zatrzymał...) innego uczestnika ruchu, nagle coś mi coś chrupnęło w plecach fotela kierowcy... po czym czuję, że mechanizm regulacji lędźwi działa tylko z prawej strony, a lewa jest jakaś zapadnięta - jak się zjedzie prawą na max'a to nie czuć jakiejś różnicy:-(

 

rozbierał może ktoś z Was fotel kierowcy, żeby się dostać się do mechanizmów ukrytych w oparciu? Z tyłu fotela jest plastikowa osłona - może to się jakoś zdejmuje??? Odgłos był taki, jak by jakiś gwint się przesunął, czy coś takiego - może da się to jakoś naprawić???

 

 

będę wdzięczny za podpowiedź

pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne mialem to przerabiane. Tez mi chrupnelo ale po 12 H jazdy jak sie przeciagnalem :) Efekt taki ze na gwarancji wymienili caly stelaz. Cena jakas chora bo kilkaset €. cale szczescie, ze na gwarancji bylo. Tylny plastik sie zdejmuje ... jest zahaczony. Sruby sa pod siedziskiem. Jednym slowem ten caly system to linka , ktora ciagnie silniczek i tak sie napina :biglol: . Urwalo sie trzymanie tej linki po jednej stronie. Da sie zrobic domowym sposobem bo placenie majatku za caly stelaz to bezsens.

Edytowane przez haubi65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za dobre wieści, mam nadzieję że uda mi się to naprawić... ja niestety gwarancji nie mam, więc muszę kombinować sam :)

 

pamiętasz może, czy z tym plastikiem to trzeba po prostu wykazać się siłą i wypiąć jakieś zatrzaski, czy może jest jakaś specjalna procedura? ;-)

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"nic na siłę, wszystko młotkiem" :D looknę, jak się nie uda, to poczekam na wizytę w warsztacie ;-)

mnie tylko chodziło o to, czy ten plastik z pleców jest na zatrzaskach i trzeba je po prostu odciągnąć, czy jest jakaś inna procedura...

 

 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo 2 razy, za pierwszym razem przysłali z Japonii kilka drucików/ dosłownie !!!!/ i instrukcję na maila Marka z MTS, nagłowiliśmy się troszkę bo zdjęcia były z wersji prawostronnej :). Drugi przypadek miał miejsce po kilku miesiącach i w JM załatwili to w 20 min i od tego czasu spokój / prawie 2 lata/ . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Też tak miałem.

Kupiłem fotel (300zł)z rozbitka, bo okazało się, że pękło plastikowe kółeczko w silniczku ciągnącym linkę.

Wymieniłem cały silniczek. W ASO chcieli 1500 zł i miesiąc oczekiwania na rejs z Japonii.

W razie ciągłego problemu, służę pomocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...