marcin@klubsubaru.pl Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 Nie czaruj teraz, tylko powiedz o co chodzi. Fotki zaraz znajdę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin@klubsubaru.pl Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 O, pierwsze mam: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 Zaznaczam zaraz na poczatku, ze nie jestem ekspertem, ofcoz, ale niektore rzeczy sa tak banalnie proste, ze nawet ja widze, jak to dziala. Dla wladajacych niemieckim polecam lekturke -> http://www.breunitreff.de/board/jgs_portal.php?id=59 - jest to artykul ze znanego niemieckeigo czasopisma SPORTAUTO. Kilka najwazniejszych punktow przetlumacze: 1. Oni nigdy nie mierza na hamowni testowanych samochodow. Wielu czytelnikow pytalo dlaczego, wiec postanowili napisac artykul, w ktorym przedstawia test kilku hamowni, aby pokazac, ze nie mialoby to sensu, bo praktycznie na kazdej wychodzi inna moc. Do tego uzyli 380konnego Audi RS4. 2. Moc zmierzona na hamowniach waha sie od 395KM do 431KM. 3. DOKLADNA moc moze byc zmierzona tylko i wylacznie bezposrednio na silniku - wiazaloby sie to jednak z olbrzymimi kosztami, wiadomo. 4. Niezwykle wazna, w szczegolnosci w przypadku silnikow doladowanych, jest temperatura powietrza zasysanego. Dlatego powinno sie czujnik temperatury hamowni montowac dokladnie w miejscu, gdzie znajduje sie czujnik samochodu. Chodzi o to, ze w przypadku przekroczenia pewnej temperatury, komputer redukuje stopien sprezenia powietrza (w przypadu RS4 jest to ok 60°C) 5. Wazne jest takze chlodzenie, ktore powstaje przez ped powietrza, ktory trudno osiagnac na hamowni, kiedy samochod stoi. Bo gdy mamy wysoka temperature, wyniki pomariow sa do wywalenia. Sa, co prawda, nawiewy, ale nawet najnowoczesniejsze osiagaja zaledwie wydajnosc rzedu 120 tys metrow szesciennych na godzine, co odpowiada mniej wiecej predkosci 180km/h (tutaj moja uwaga: sprobojcie stanac na dachu samochodu przy 180km/h - sadze, ze raczej Wam sie nie uda. Tak samo powinno byc, jak staniecie przed nawiewem...) 6. Nawiew nie powinien brac tylko powietrza z wnetrza pomieszczenia (bo skad wezmie tyle tlenu?), ale zimne powietrze z zewnatrz! 7. Do w miare prawidlowego pomiaru, program powinien uwzglednic wysokosc n.p.m., cisnienie powietrza i temperature powietrza ustalone wg NORMY. Tu jest problem, bo norm jest kilka (norma DIN ma inne parametry niz EWG). W przypadku samochodu seryjnego dochodzi jeszcze prawo, wg ktorego producenci maja prawo do odchylen od podanej mocy maksymalnej rzedu 5% (w przypadku tego RS4 oznaczaloby to, ze zarowno 361KM i 399KM bylo by OK) 8. Na pomiary wplywa tez oczywiscie stan hamowni - czy przechodzila przeglady, jak jest skalibrowana etc. Tutaj tez dochodzi roznica rzedu 2 do 5%, czyli maksymalnie 20KM, co pod kreska daje w testowj Audicy moc albo 340KM albo 440KM... 9. Na koniec podaja, jaka realna moc ma ten konkretny silnik, bo przed testem Audi AG zmierzylo go: 375KM. Wiec widac, jakie sa roznice... 10. Najlepiej jest po prostu mierzyc przyspieszenie i elastycznosc. To najbardziej wiarygodnie odzwierciedla potencjal samochodu. Takze nawet zakladajac, ze polskie hamownie spelniaja wszystkie w/w warunki (a nie spelniaja chociazby nawiewu...), to nie ma co wierzyc pomiarom. Jest to troche OT, wiec moze skonczmy. Tym bardziej, ze ci ktorzy sa przekonani, ze polskie hamownie sa OK, i tak nie zmienia swojego zdania, tym bardziej pod wplywem kogos takiego jak ja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal Opublikowano 5 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 eeee, a co sie bede produkowal ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goldenarts Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 W sumie chyba hamownia bardziej służy do tego by pokazać różnice przed i po modyfikacjach.... wydaje mi się że są w miare powtarzalne warunki pomiaru... A po za tym, w samochodzie najczęściej i tak najwięcej zależy od kierowcy... Hamownia jak każdy przyrząd pomiarowy ma określone tolerancje błędów, więc przy założeniu prawidłowych warunków pomiaru rozbieżności będą, czy chcemy czy nie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Dudek Opublikowano 5 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2006 Trzeba bylo wczoraj byc w W-wie. Znowu zrobilismy w dwa STi troche "wsi" na miescie. Z tego co ja wiem, to teoretycznie STi Janusza ma podobne parametry co moje S.E. Ehhh... ale że od razu "wieś" ? :wink: głośno było i tyle... A "wieś" to zrobił później taksiarz, który wioząc nas dwa razy przeleciał na czerwonym bo... bo go nie zauważył! Tak się chłop z nami zagadał! Mocny był gość! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się