Skocz do zawartości

Taormina


zeroart

Rekomendowane odpowiedzi

Przeraza mnie 2700 kilometrów, biorąc pod uwage, że najdalej gdzie opuszczałem nasz kraj do kawałek w Czechy i kawałem w Litwe... Gruby projekt to by był... Aczkolwiek strasznie mnie korci przejazd przez Austrie... Strasznie... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sycylia to faktycznie spora wyprawa szczególnie samochodem.

Na pierwszy raz proponuję Ci Istrię.W miarę niedaleko,masz trochę starożytności,trochę zabytków i pięknych miasteczek(Rovinij) z okresu panowania Rep.Weneckiej,kuchnia i klimat Śródzimnomorski,piękne kryształowe morze,czyli wszystkiego po trochu no i mógłbyś sobie przejechać przez Austrię.

Na Sycylii za to nie uświadczysz naszych rodaków.

 

W razie czego zrobimy wątek o Istrii,mam pare fajnych przemyśleń i fotek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boje sie

 

nie rób bardachy że o 13 sklep zamknięty, albo że krzycząc pizza dostaniesz bułkę,

nie zarywaj dupy karka z czarnej alfy, nie smiej sie z wloskiej mamuski ze jest gruba,

a przede wszystkim nie drzyj sie pijany że del pierro to pedał i makaroniarz.

i powinno byc pięknie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeroart, nie kokietuj ;-) Bierz ukochaną, wsiadaj w autko i zrealizuj marzenie :-) Subarokoledzy Ci podali tyle szczegółów, że już masz połowę pracy z głowy. A miejsca, które odwiedził stach1111 - przepiękne!

 

Jak wrócisz do Polski, będziesz miał satysfakcję, że dałeś radę i - zapewniam - już nigdy nie pojedziesz na zorganizowane wakacje B) I oczywiście - wdzięczność ukochanej - bezcenna! :thumbup:

Edytowane przez zoui
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhahaaaa... Tak tylko wiem, że podstawa to karta kredytowa a wszystko sie załatwi... Nigdy nie śmigałem tak daleko więc chciałbym sie przygotowac jezeli chodzi o OC, ubezpieczenie karty z NFZ na europe i rozeznanie sie w winietach w poszczególnych krajach... A reszta na spontanie: jezeli chodzi o trase i noclegi... Zastanawia mnie jeszcze cena LPG w poszczególnych krajach... bo co 300 km czeka mnie tankowanie a ciezko zagazowac sie na zapas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeroart, z takim podejsciem odpusc, bo jak mozna sie wyluzowac na wyjezdzie, bedac tak zestresowanym przed? :) bierz Egipt jak 95% Polakow i siedz nad basenem z regionalna whiskey w reku.. ;)

 

a tak na serio, zjezdzilem niemal cala Azje bez wczesniejszego planu. Mialem bilet w obie strony i tyle.. Dasz rade, Wlosi to wesoly, bezproblemowy narod. Wyluzuj i daj sie poniesc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak na serio, zjezdzilem niemal cala Azje bez wczesniejszego planu. Mialem bilet w obie strony i tyle..

to ciekawe,chętnie usłyszałbym coś więcej.

 

dlugoby opowiadac.. :)

i o to chodzi :)

Wszakże po to właśnie mamy "nasze podróże"

wszyscy lubiący podróże chętnie poczytają i pooglądają jak sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątek azjatycki to temat na ognisko i piwo... (mam pewien pomysł co do tego ale to na wiosnę)...

 

Moze kiedys mnie najdzie, to opisze :) A jak ktos bedzie potrzebowal pomocy, to z checia pomoge :)

 

Tymczasem nie zasmiecajmy tematu zeroart'a, ktory powinien wziac dupe w troki i zwiedzic Sycylie bez zbednego gadania! ;)

Sycylia to pikuś... Po drodze Czechy, Austrie i Włochy...!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tylko dal jedna rade, jesli to ma byc "hej przygodo" - nie napalaj sie na Sycylie. Po drodze bedziesz mial mase fantastycznych miejsc o ktore mozesz zahaczyc nie nadkladajac drogi jakos kosmicznie. Wenecja, Piza, Rzym, Florencja, Mediolan, Neapol... ja bym do kazdego z nich wstapil, nawet jesli na kazde mialbym przeznaczyc tylko jeden dzien (ok, z Rzymem ciezko...) i skutek bylby taki ze na samej wyspie spedzisz tylko kilka dni.

aha, jesli odfajkujesz wszystko w drodze tam, to sprawdz jaki jest koszt promu z Palermo do Livorno. Zaoszczedzisz sporo h z kołkiem w drodze powrotnej, a moze i finansowo nie bedzie to zle wyjscie. Ja tak wracalem jakies 10 lat (albo i wiecej) temu i sie kalkulowalo.

Swoja droga - jesli przeraza Cie wizja tylu kilometrów za kólkiem/gaz/ubezpieczenia/winiety/oplaty, to ogarnij przelot tam jakims Ryanairem czy innymi tanimi liniami. Bedzie taniej na bank, szybciej i mniej problemów. Transport publiczny na Sycylii dupy nie urywa, ale przy beztroskich wakacjach tym bym sie nie przejmował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tylko dal jedna rade, jesli to ma byc "hej przygodo" - nie napalaj sie na Sycylie. Po drodze bedziesz mial mase fantastycznych miejsc o ktore mozesz zahaczyc nie nadkladajac drogi jakos kosmicznie. Wenecja, Piza, Rzym, Florencja, Mediolan, Neapol... ja bym do kazdego z nich wstapil, nawet jesli na kazde mialbym przeznaczyc tylko jeden dzien (ok, z Rzymem ciezko...) i skutek bylby taki ze na samej wyspie spedzisz tylko kilka dni.

aha, jesli odfajkujesz wszystko w drodze tam, to sprawdz jaki jest koszt promu z Palermo do Livorno. Zaoszczedzisz sporo h z kołkiem w drodze powrotnej, a moze i finansowo nie bedzie to zle wyjscie. Ja tak wracalem jakies 10 lat (albo i wiecej) temu i sie kalkulowalo.

Swoja droga - jesli przeraza Cie wizja tylu kilometrów za kólkiem/gaz/ubezpieczenia/winiety/oplaty, to ogarnij przelot tam jakims Ryanairem czy innymi tanimi liniami. Bedzie taniej na bank, szybciej i mniej problemów. Transport publiczny na Sycylii dupy nie urywa, ale przy beztroskich wakacjach tym bym sie nie przejmował.

rany,@@QbaqBA, Wenecja,Piza,Florencja,MediolanNeapol akurat udało mi się odwiedzić wszystkie te miejsca ale żeby tak na raz to WOW! Może już za stary jestem.No i trzeba pamiętać każdy oddzielny nocleg to ok 150E w sezonie ,może się sporo nazbierać.

Pomijając to każde miasto i miasteczko włoskie to odrębna fenomenalna historia zabytki muzea etc.Ja mógłbym być tydzień w Milano i i tak nie dałbym rade wszystkiemu.

Co do wakacji samochodowych to ja bardzo lubię jeżdzić nawet ponad 1K km. dziennie a dodatkowo nie znosimy latać.Jeśli natomiast chcesz zwiedzić Sycylię to rzeczywiście najlepsza metoda to jakiś Ryan do Palermo czy Messyny i pożyczenie samochodu na miejscu.Możesz pożyczyć np w Messynie objechać Sycylię i oddać furę np. w Palermo etc.

Prom z Livorno do Palermo bedzie płynął jakieś 8-9h .Do Olbii płynęliśmy 6h a palermo jeszcze sporo dalej.I prom z samochodem jest strasznie drogi a z kabiną jeszcze bardziej.Restauracje piekielnie drogie i nie daj Boże dzwonić z promu najwyższe stawki jakie znam.

 

Oby do wakacji,czas zbierać kase :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stach1111, w pelni sie z Toba zgadzam. Mnie rowniez udalo sie odwiedzic te miasta, ale podczas w sumie czterech wyjazdow i nie polecam odwiedzania wszystkich za jednym razem. W takim razie nalezaloby zrezygnowac z Sycylii i skoncentrowac sie tylko na miastach.

 

Zeroart - musisz zdecydowac, czy wolisz byc niezalezny od miejscowej komunikacji i miec auto do pelnej dyspozycji, czy tez zdajesz sie na transport publiczny, ale wtedy na biezaco trzeba czasem mocno weryfikowac plany. Jest jeszcze opcja taka, ze dolatujecie na miejsce samolotem, a juz we Wloszech wypozyczasz samochod. Wszystko do skalkulowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wenecja,Piza,Florencja,MediolanNeapol akurat udało mi się odwiedzić wszystkie te miejsca ale żeby tak na raz to WOW!

 

Ech... Jasne. Ja mieszkam w Warszawie od urodzenia i nie znam wszystkich jej perełek ;) Chodzi o to, że MOIM ZDANIEM fajnie wpasc do każdego z tych miast po drodze. Chocby tylko po to by zrobic sobie fotke pod krzywa wieżą, 2 h poszwedac sie po smrodliwych kanalach w Wenecji, zobaczyc jak paskudna z zewnatrz jest La Scalla itp itd.

Nie ma dzieci, ani sztywnego planu. Rzym nocą wciągnął? - zostajemy dłużej. Poznałem fajnych ludzi i zachlałem z nimi na plaży? No problem, wytrzezwieje i rusze dalej nastepnego dnia wieczorem. Sympatyczne małżeństwo mające polskie korzenie zaprosiło na kolację i powiedzieli ze jak chcemy mozemy u nich spac? Super!

Dla mnie to jest cały urok podróżowania "za grosze", z kilkoma koszulkami i majtkami w plecaku, najtanszym aparatem zeby nie bylo szkoda i toną dobrego humoru. Nie wiem czy mam jakies glupie szczescie, czy o co chodzi, ale ja za kazdym razem jak wybieralem sie na wycieczke majac taki wlasnie zestaw, bawilem sie najlepiej na swiecie i spotykalem samych swietnych ludzi. Nigdy nikt mnie nie okradl etc.

I o ile tez bylem potem w wymienionych powyzej miastach i zwiedziłem je od deski do deski, wszystkie zabytki, wszystkie atrakcje etc, przeznaczajac na kazde kilka dni (no, poza Piza i Neapolem) to i tak morda mi sie smieje na wspomnienie chwil spedzonych w tych miastach własnie tak "na wariata".

Polecam Wam ten sposób, póki jesteście młodzi i zanim bedziecie musieli placic po 150 Eur za nocleg :) bo jak sie chce, to w hostelach/na polach namiotowych mozna przekimac i za mniej niz 1/10 kwoty podanej przez Stacha...

jest tez couchsurfing

 

ale to tylko moja sugestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne ze tak. nie mam zamiaru traktowac tych miejsc tranzytowo, wiec coś czuje ze sama trasa do Taorminy zajmie nam koło 6-7 dni :-) nie mam zamiaru sie nigdzie śpieszyć... jadac przez Alpy znajac siebie jak zobacze góry na bank bede chciał na ich szczyt wjechać na dzien lub dwa :-) (szczyt to moze przesada ale tam gdzie sie da)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...