Skocz do zawartości

Zlecę odpłatnie oględziny Outbacka H6 w Zielonej Górze


celuloz

Rekomendowane odpowiedzi

http://allegro.pl/show_item.php?item=1359271363

 

chcę kupić legacy lub outbacka - przedział 20 - 50 tys

zależnie od tego czy kupie sobie auto weekendowe na narty czy docelowe

 

auto z linka wydaje mi się w porządku (i tak zarzeka się właściciel) - chce za niego 23 tys.

mam do zielonej góry łącznie 1300km więc chciałbym zlecić chętnemu z forum przeprowadzenie wstępnej inspekcji - odpłatnie - kasę mogę przelać na konto

 

ten silnik do zagazowania się niezbyt nadaje? to też przesądza o charakterze użytkowania

 

robię rocznie ok. 25 tys, lubię szybko jeździć, czy ten silnik i ta skrzynia na to pozwala?

 

co sądzicie o tym egzemplarzu i tej specyfikacji?

 

napisałem tego posta wcześniej w dziale "czy znacie tego subaraka"- ale bez odzewu, jeżeli naginam regulamin to przepraszam.

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

celuloz, jeśli obecny właściciel nic nie zepsuł, to możesz po niego jechać... :wink:

 

A LPG? Jedynie częściej musiałbyś przeprowadzać regulację luzu zaworowego.

 

-- 14 gru 2010, o 12:12 --

 

co sądzicie o tym egzemplarzu i tej specyfikacji?

 

Ja mam wersję LLBean z US. Różni się tym, że nie mam kontroli trakcji i dodatkowych przycisków sterowania skrzynią biegów. Do dupowożenia w sam raz. Trasy np. Ucinj - Wrocław z przerwami na tankowanie tylko bez problemu. Jednak miałem okazję pojeździć Volvo V50 i stwierdziłem, że subarowe fotele są do zupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.000 km temu zmienial tarcze to pewnie i klocki... a teraz 2,5 tys km temu zmienial same klocki ...juz sie starly :?: :roll:

 

To na ile te czesci w tym subaru wytrzymuja :?:

Zaczynam sie bac swojego jak juz zaczne nim jezdzic - kupowalem Subaru z mysla o nieodwiedzaniu warsztatu za czesto, a tu takie rzeczy... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.000 km temu zmienial tarcze to pewnie i klocki... a teraz 2,5 tys km temu zmienial same klocki ...juz sie starly :?: :roll:

 

To na ile te czesci w tym subaru wytrzymuja :?:

Zaczynam sie bac swojego jak juz zaczne nim jezdzic - kupowalem Subaru z mysla o nieodwiedzaniu warsztatu za czesto, a tu takie rzeczy... :roll:

Spoko, spoko.

 

Widzialem urzytkownikow potrzebujacych nowe klocki juz po 10k i to nie zaleznie od marki.

Wiem tez ze moga wystarczyc na 80k.

 

Tarcze? no, te, to tez niezaleznie od firmy, mozna zalatwic w pierwszym tygodniu urzytkowania.

 

Powiedzec Ci jak? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.000 km temu zmienial tarcze to pewnie i klocki... a teraz 2,5 tys km temu zmienial same klocki ...juz sie starly :?: :roll:

 

To na ile te czesci w tym subaru wytrzymuja :?:

Zaczynam sie bac swojego jak juz zaczne nim jezdzic - kupowalem Subaru z mysla o nieodwiedzaniu warsztatu za czesto, a tu takie rzeczy... :roll:

 

no chyba niekoniecznie jak zmieniał tarcze to i klocki - znam opinie mechaników, iż nie powinno się wymienić jako kompletu ponieważ nowe klocki podczas docierania bardziej się rozgrzewają co nie służy dobrze nowym tarczom na dotarciu... choć może to i urban legends

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra - troche mnie uspokoiliscie :wink:

 

Ja jak kupilem Jeepa 2 lata temu... to mech mi powiedzial ze klocki i tarcze do wymiany i wymienilem je w zeszlym tygodniu po 20 tysiacach mil :mrgreen: Klocki jeszcze mialy 2 mm, a tarcze jakie byly przy zakupie takie i przy wymianie... :lol:

 

Ale ok... Rzeczywiscie macie racje ze mozna je zalatwic bardzo szybko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no chyba niekoniecznie jak zmieniał tarcze to i klocki - znam opinie mechaników, iż nie powinno się wymienić jako kompletu ponieważ nowe klocki podczas docierania bardziej się rozgrzewają co nie służy dobrze nowym tarczom na dotarciu... choć może to i urban legends

 

Mechnik opowiadajacy takie historie zwyczanie nie mysli.

No moze mysli, ale inaczej.

 

Fabryka montujac samochod do kupy zaklada podjechane klocki w numerach parzystach a w nieprzystach podjechane tarcze... :P

 

Wlasnie wskazane jest by wymieniac i jedno i drugie albo przynajmniej toczyc tarcze.

 

Wskazane nie znaczy konieczne, ale nie zawsze. Czasem tarcze poszly tak nierowno ze trzeba je wymienic lub przetoczyc.

 

Machaniory ktorzy opowiadaja wspomniane bajki, slyszeli ze dzwonia tylko nie slyszeli gdzie.

Nowa pare klocki-tarcze trzeba delikatnie dotrzec.

Dokladne ogledziny nowych i starych dadza odpowiedz dlaczego.

Nowe sa znacznie bardzej "chropowate" i latwo jest przypalic - czyli "zaszklic" powierzchnie klocka.

I znacznie gorzej hamuje.

Wydajnosc takiego klocka spada ponoc nawet 25%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe sa znacznie bardzej "chropowate" i latwo jest przypalic - czyli "zaszklic" powierzchnie klocka.

I znacznie gorzej hamuje.

Wydajnosc takiego klocka spada ponoc nawet 25%

 

jak dla mnie to właśnie niechcący potwierdziłeś słuszność tej teori tym właśnie zdaniem :-)

no offence

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazlem watku zielonogorskiego w 'Spotkaniach', a prznajmniej nie jest aktywny, totez tam raczej zapytania nie umiescisz.

 

Niescislosc geograficzna: auto na numerach z Wielkopolski, a sprzedaje sie w Zielonej Gorze. A moze to tylko taki przypadek jak ja. :mrgreen:

 

Pozostaje tylko znalezc kogos z Zielonej Gory i zapytac czy bylby w stanie pomoc:

 

memberlist.php?sk=b&sd=a&first_char=&start=10440

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z Zielonej Góry,

 

Jak moglem zapomniec. Musialem byc zmeczony i slabo kontaktowac piszac wczorajszego posta. :mrgreen:

Luzik :wink:

 

celuloz

Umówiłem się z człowiekiem, ale strasznie toporny jegomość: a śnieg, a pan nie dojedzie, a nie wiem czy się przejedziemy i takie tam bzdety; ale dobra, będę po oględzinach to napiszę co i jak.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe sa znacznie bardzej "chropowate" i latwo jest przypalic - czyli "zaszklic" powierzchnie klocka.

I znacznie gorzej hamuje.

Wydajnosc takiego klocka spada ponoc nawet 25%

 

jak dla mnie to właśnie niechcący potwierdziłeś słuszność tej teori tym właśnie zdaniem :-)

no offence

 

spoko, zero "ofendowania" :wink:

Mam jednak nadzieje ze Ty nie poczujesz sie "ofendniety" kiedy Ci powiem;

a. nie uwaznie czytasz

b. nieczego nie potwierdzilem.

:wink:

 

przypomne

 

Pan Mechanik powiedzial "iż nie powinno się wymienić jako kompletu "

No i to jest bzdura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówiłem się z człowiekiem, ale strasznie toporny jegomość: a śnieg, a pan nie dojedzie, a nie wiem czy się przejedziemy i takie tam bzdety; ale dobra, będę po oględzinach to napiszę co i jak.

:wink:

Przykro mi bardzo, ale facet pomimo 10-u telefonów nie reaguje, trochę to niepoważne, bo wcześniej potwierdził spotkanie.

Jeśli chcesz to mogę jutro jeszcze raz spróbować.

:wink:

Naprawdę mi przykro, choć ogólnie strasznie mnie to wqrwia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówiłem się z człowiekiem, ale strasznie toporny jegomość: a śnieg, a pan nie dojedzie, a nie wiem czy się przejedziemy i takie tam bzdety; ale dobra, będę po oględzinach to napiszę co i jak.

:wink:

Przykro mi bardzo, ale facet pomimo 10-u telefonów nie reaguje, trochę to niepoważne, bo wcześniej potwierdził spotkanie.

Jeśli chcesz to mogę jutro jeszcze raz spróbować.

:wink:

Naprawdę mi przykro, choć ogólnie strasznie mnie to wqrwia.

 

bardzo dziękuję za pomoc,

podobno wynika to z faktu, iż właściciel jest za granicą a auto ma udostępniać grzecznościowo rodzina...

jednak na wstępie umówiliśmy warunek, iż będę chciał zweryfikować stan pojazdu w ASO - najbliższe o 150km, a teraz sprzedający się z tego wycofał - więc nie zaryzykuje zakupu - zaproponowałem zwrot kosztów w przypadku gdyby w ASO było ok a ja bym nie kupił.

umówiłem też rzeczoznawcę PZM (za ok. 300zł robią profesjonalne sprawdzenie na ścieżce wraz z uproszczona wyceną), ale też nie widzę entuzjazmu po stronie sprzedającego.

 

przepraszam, iż dopiero teraz odpisuje - wyjazd i brak dostępu do netu.

proszę o numer konta na priva - przynajmniej na flaszkę "przeleję" :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówiłem się z człowiekiem, ale strasznie toporny jegomość: a śnieg, a pan nie dojedzie, a nie wiem czy się przejedziemy i takie tam bzdety; ale dobra, będę po oględzinach to napiszę co i jak.

:wink:

Przykro mi bardzo, ale facet pomimo 10-u telefonów nie reaguje, trochę to niepoważne, bo wcześniej potwierdził spotkanie.

Jeśli chcesz to mogę jutro jeszcze raz spróbować.

:wink:

Naprawdę mi przykro, choć ogólnie strasznie mnie to wqrwia.

 

bardzo dziękuję za pomoc,

podobno wynika to z faktu, iż właściciel jest za granicą a auto ma udostępniać grzecznościowo rodzina...

jednak na wstępie umówiliśmy warunek, iż będę chciał zweryfikować stan pojazdu w ASO - najbliższe o 150km, a teraz sprzedający się z tego wycofał - więc nie zaryzykuje zakupu - zaproponowałem zwrot kosztów w przypadku gdyby w ASO było ok a ja bym nie kupił.

umówiłem też rzeczoznawcę PZM (za ok. 300zł robią profesjonalne sprawdzenie na ścieżce wraz z uproszczona wyceną), ale też nie widzę entuzjazmu po stronie sprzedającego.

 

przepraszam, iż dopiero teraz odpisuje - wyjazd i brak dostępu do netu.

proszę o numer konta na priva - przynajmniej na flaszkę "przeleję" :-)

Tak jak pisałem - toporny człowiek, trudno i jeszcze raz przykro mi, bo w sumie auto zapowiadało się ok :|

Żadnych przelewów, zwariowałeś :mrgreen: , to nie jest forum vw... :twisted:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...