Skocz do zawartości

PA !!! PA !!! SIWUS ŚMIGUS MAKARONUS


Waldemar Biela

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne, jasne....kolektyw po prostu się opier.... Zdjęcie nic nie da bo przyspieszona akcja serca nie sprzyja takim ćwiczeniom. No i jeśli fota Heidi nie jest wystarczając motywująca no to ja już nie wiem....Może zamieszcze zdjęcie jej lovera, LEO :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jasne, jasne....kolektyw po prostu się opier.... Zdjęcie nic nie da bo przyspieszona akcja serca nie sprzyja takim ćwiczeniom. No i jeśli fota Heidi nie jest wystarczając motywująca no to ja już nie wiem....Może zamieszcze zdjęcie jej lovera, LEO :?:

NIE POSIADASZ SUBARYNKI, ZAMIEŚĆ ZDJĘCIE SWOJEJ ŚWINKI (tej z z pieniędzmi-pisałaś o niej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włochy, Italia, Roma - na każdym kroku widać tradycję, którą kultywują ludzie pamiętający Kaligulę. Staruchów ( czyli moich równieśników ) jest tam do jasnej cholery, a nawet w ..... . Życie toczy się leniwie a w dzień wręcz zamiera ( nie dotyczy nie dostosowanych turystów, upierdliwych jak muchy tse tse lub samice komara ). Przeciętny zjadacz makaronu zmartwychwstaje o godzinie 21,00 jak przeciętny wampir czy inny nietoperz. W naszym kraju, gościa który otwiera sklep o godzinie 22, 00 nazwalibyśmy zgodnie z polską normą - debilem. W Italii jest to nak najbardziej stosowna pora, ponieważ z katakumb wypełza wszelakie glutożerne robactwo a nawet noworodki w celu zaczerpnięcia świeżego .......makaronu lub okrągłego placka z serem i ....... takimi tam odpadami zwanych piczą......sorry...pizzą. W dzień ruchliwe są tylko plaże, o ile leżenie trupem pod parasolem ( miejscowi ) lub bezpośrednio pod słońcem ( tse tse ) można nazwać ruchem. Inną przyczyną takiego zachowania plażowiczów jest piasek, który w południe osiąga temperaturę polskiego kaloryfera na wiosnę ( około 120 stopni C - a w Kelvinach jeszcze więcej ) Woda w morzu jest jedynie mokra, i ludzie wchodzą do niej żeby się zmoczyć lub wysikać. Do ochłody służą zimne drinki lub zmrożona gorzała bez rozpuszczalników ( tse tse ), ewentualnie różnokolorowe siki owocowe chlane galonami od kołyski do trumienki przez autochtonów ( dał im przykład Kaligula ). Spacerując po uliczkach szerokich na jednego przypakowanego chłopa, zrozumiałem jaka jest tego przyczyna. Sąsiędzi mieszkający okno w okno ( w porywach 170 cm odległości ) podawali sobie flaszkę z ręki do ręki. Jak franca się któremu wymskła i dupła o trotuar, to strata finansowa była żadna, bo to badziajstwo tanie jak u nas ogórki kiszone. Gdyby walnęła flacha Wishki, to - jak wspomniał arno w swoich rosyjskich reminiscencjach - diengi na wiatr. Czyli oni ten mocz chleją profilaktycznie, żeby nie zbankrutować. Innym przykładem narodowego pierdolcajest u Włochów SKUTER. Wspomnianym złomem, zastawione jest każde wolne miejsce w tym kraju, z wyjątkiem plaż, ponieważ woda morska im szkodzi a poza tym skwierczy tam góra szmalu zwana tse tse, która to góra, jeżeli tego szmalu nie przepije w klimatyzowanym hotelowym barze, to wyda w aptece na maści gojące poparzenia. Rasowy turysta, połowę szmalu przepija w dzień w hotelu, nie wyściubiając nosa na szkodliwe promieniowanie, a drugą połowe przepije w nocy, integrując się z nietoperzami. Wraca do domu bez nowych otworów .....sorry ...nowotworów skóry, jedynie z nowym otworem w portfelu, jeżeli się zintegrował do zera.

 

Siwy zintegrowany poniżej zera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wlasnie dlatego Panie Waldemarze nalezy jechac na wakacje do Szwecji, Norwegii, Finlandii ( ale tam achtung, vnimaniye! KOMAREN ATTACK!) Slonce tam nie daje az tak ostro, ale zalatwic potrafi. Ja przykladowo, o czem juz wspominalem, to jakby bynajmniej bylem w temacie na splywie wisla z Kazimierza do Warszawy, stolicy naszy ukochany jak ten kraj jedynej. Slonce za chmurami, czasem przebijalo, codziennie oberwanie chmury, a przynajmniej tak na wodzie wygladalo. CZyli slowem rewelacja, bo ani zywego ducha, oprocz tych antyekologicznych wedkarzy co ryby morduja, i dwoch motorowek.

I co? No wlasnie, przez te chmury i tak mnie zjaralo, chociaz w czapce bylem, wiec z nosa mie zlazi, zona sie wscieka zem pacan glupi, debil jakis, i idiota bo sie nie posmarowalem.

To ja sie pytam, jak taki autochton, potomek jakiegos Savonaroly czy jak mu tam, albo papieza jakiegos co z corka wlasna ten tego ( Dla mlodych historykow polecam w tej kwestii ksiazke Mario Puzo, lub zywot Lukrecji Borghii, kto napisal nie wiem, bom nekulturne prasatko) ma na wlasna prosbe sie wlec na slonce, jak on wie, ze mu rak skory za dwa roki wyskoczy. Albo nie wie, ale jakas tradycja tak przez wieki powstala swiecka i nie wychodzi.

Tak samo jak te pastuchi Hiszpańczycy, co obok Kadysku tez nie wyjdą na plażę, no chiba że same turysty, i tylko potem te swoje dzieci wypuszczają jak człowiek normalny zasypia. Ale ponieważ w miejscowości Preferentia absoluta ninos - co wypisuja na drodze, zeby niby na te bachory uwazac, to nikt sie nawet nie wydrze na takiego lumpen dzieciaka, ze sie pruje jak stary sfeter pod oknami innostrianców. Jak raz. To koszmar jest i ja Panu Panie Waldemarze szczerze z tego miejsca współczuje, jakby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie arno, jak wam z nochala złazi, to niechybnie będzie katar sienny. Mnie to tak zjarało w tym drink barze, że taka jedna Czeszka ( Zoll się nazywała...........cy cóś ) nie chciała mnie do kraju wpuścić, bo jej się moja rasa nie zgadzała......pinda jedna. Dopiero jej chłop jakiś w mundurze wytłumaczył że Włochy dusponują dużą ilością promieniowania kosmicznego, które tą chorobę powoduje i to prosto w mordę.

 

Siwy w mordę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włochy,Hiszpania czy Finlandia....wszędzie pełno turystycznej szarańczy nawet u nas na Mazurach ponoć komarów niw ma bo ich turystyczna brać wyklaskała. Dlatego ja sobie w biurze plaże robie, leżaka mi nikt nie podsiądzie, szun fal ze stereo leci .....tylko współpracownicy drinków nie chcą podawać.

 

P,S. Arno, dobrze że tylko z nosa złazi, powiedz małżowinie że się cieszyć powinna. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zgadzam, to zwykle swinstwo jest i podlosc nieludzka. Kobicie sie chce chlac a one odmawiaja.

A jak do mnie pod sklepem/dawniej spoldzielnia/ podchodzi Ciupinski i mowi: Mariusz, poratuj. - a ja na to, ze nie mam. i ze juz go ratowalem. - Na co on - wez Mariusz NIE PIER...L, lubie Cie i Twoich rodzicow lubie i szanuje. PORATUJ MNIE BO KU...WA zdechne zara!

No to nawet ja, znana swinia i podlec koszmarny Zbyszka ratuje, bo i jak, tak?

No i Zbyszek wysuwa do mnie nie myta od 16 lat reke, taka fajna jest brazowa, jak koniec paluchow u nalogowego palacza ( 2 paczki minimum) sportow. Ale ona nie od tytoniu takie zabarwienie zaposiada. Oj nie.

I ja mu w te reke daje ratunek, a on mi moja reka za to sciska w podziece, i moja reka nabiera pewnego zabarwienia. Ale czy ja moge koledze tak naprawde odmowic? No czy ja mogie?

NIE MOGIE. BO MNIE SAMEGO TEZ PRZYPRZE DO MURU jak MONIKIE W ROBOCIE. Ale one te koledzy NIEEEE, nie podadza drynka. To ja juz nawet nie powiem co ja o nich mysle, i jakim jednym slowej bym ich nazwal, bo by mnie tu wywalili z tego foruma, czy jak.

Monika, zapodaj odresa tel roboty, nazwiska pacjentow a Teddy Booys z Warszawy we czwroeczkie juz ich ttam ustawio jak nalezy.

Zdenerwowaly mnie. Cisna sie slowa niecenzuralne na ust karmin mych, ale to juz zalatwia Teddy Boys osobiscie u was na Slazku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Off-Topic :?: :shock:

Toż to wyjątkowo wakacyjny temat, który w typowym sezonie ogórkowym (brrrr, jak ja nie lubię ogórków ..... no chyba że korniszonki na zagrychę :wink: ) stanowi podstawe istnienia wszelkich ważnych wydawnictw codziennych. A że wpisy na Forum też codzienne - pozostaje tylko pogratulować inwencji autorom - co niniejszym czynię :)

O swoim urlopie wiele nie opowiem, bo ten - znany na Forum - niemiec na A część wspomnień już schował. W uzupełnieniu powyzszych wywodów mogę jedynie powiedzieć, że raka nie złapałem (bo w słonej wodzie dość trudno), a nadmiernym temperaturom zapobiegłem zamawiając apartament z klimatyzacją :D

Tym sposobem przeżyłem wyjazd urlopowy bez specjalnych strat na zdrowiu, jeżeli nie liczyć zdrowia mojego konta.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE POSIADASZ SUBARYNKI, ZAMIEŚĆ ZDJĘCIE SWOJEJ ŚWINKI (tej z z pieniędzmi-pisałaś o niej)

 

Śmiech'u, oto i ONA!!!

 

Był mały problem tylko przy pozowaniu, jak ją porosiłam żeby ryjek pokazała to najpier tylną częścią wraz z golonką wywineła a potem hrumkneła coś o wolności osobistej i prawach autorskich, ŚWINIA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach witaj Korsarzu! Gdzie żeś to bywał gdy cię nie było? Ju myślałam że cię jakaś ośmiornica, mafia, czy inna baba na tamten świat wyprawiła.

 

P.S. Ja proponuje raczej skrzyżować Pikusia ze świnką, bardziej dochodowe i przyszłościowe może się to okazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Krzyżowanie zajęcie przyjemne :wink:

Tylko że Pikuś konsumpcję także pewnie lubi. Przy takim zbliżeniu trzeciego stopnia zdecydowanie typuję na to, że Pikuś intencji szanownej Moniqi dotyczących Świnki nie zrozumie. Ponadto Świnka monetami obciążona kierunek przydenny z pewnością w morzu wybierze, co jej zdolności do westchnień namiętnych znacznie ograniczy.

Po analizie znanych faktów oznajmiam:

Świnkę pieprzyć można, ale tylko w stanie nadającym się do konsumpcji (lub w trakcie przygotowywania do tegoż - jeżeli ktoś kuchnią się zajmuje). Solić zresztą też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda pozorna ?

To może i Dyrekcja pozorna, czyli ... tego .... wirtualna :?: :idea: :shock:

Dyrekcja - Reaktywacja i takie tam :?:

 

Kto osobiście widział żywą Dyrekcję :?: (Pikuś - ciiicho - ciebie nie pytam)

 

Mocno zaniepokojony,

przejściowo utajniony

 

Korsarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Świnka", pieprzenie, konsumcja, krzyżówki???.....az mnie lico zaczeło czerwienieć od czytania!!!!

A wracając do świnki to cholera diete trzyma i lekuchna ci ona że heeeejjj...

 

P.S. Co do wirtualności dyrekcyjności to powiem krótko:

 

VENI,VIDI,VICI..no może nie do końca :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...