Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

Widocznie trzeba zmienić przyzwyczajenie i będzie dobrze tzn. bardziej się nie popsuje. U mnie po zimie zauważyłem że podczas usuwania śniegu z samochodu porysowałem sobie klapę bagażnika (trzeba się przyjrzeć, ale i tak boli ...) w poprzednim aucie lakier był inny i dawał radę.

 

 

Mam OBK MY08 i ponieważ kupowałem używanego był pomiar grubości lakieru. Muszę przyznać, że Subaru miało najcieńszą warstwę z kilku modeli jakie mnie interesowały. W serwisie powiedzieli, że STM i tyle. ( wg mnie po prostu ekonomia aż za bardzo wkroczyła w jakość wykonania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wszystkich uwag to muszę Cię zmartwić. W moim OBK większość wymienionych objawów wystąpiło po ok. 30k km i trochę ponad rok "stażu".

Też Cię zmartwię ;) - nie wystraszyłeś mnie ... :P .

 

1. Odnośnie wykładziny przed chwilą sprawdziłem bardzo dokładnie i uważam, że mężczyzna używający obuwia z w miarę płaską podeszwą aby operować pedałem gazu wspierając jednocześnie obcas na tym wybrzuszeniu, które u Ciebie się pzedarło - na pedał musiałby naciskać śródstopiem lub prawie piętą.

Strzelam w ciemno, że nikt z nas tego nie robi i tak jak napisałem Ci już kiedyś - uszkodzenie wykładziny jest możliwe wyłącznie obuwiem damskim przy bardzo wysokim obcasie - wówczas "szpila" demoluje obszar wykładziny bezpośrednio pod pedałem gazu (stopa kierowniczki znajduje się na wysokości zakrytym wycieraczką ale wsparta wysokim obcasem nie dotyka go, więc cały ciężar spoczywa na cieńkim i ostrym obcasie).

 

Cóż - byłoby miło, gdyby FHI przewidziało takie zagrożenia ale żaden inny znany mi producent też nie stosuje żadnych dodatkowych wzmocnień w tym miejscu, więc mówienie o wadzie fabrycznej nie wchodzi w grę ... .

 

Możesz mi wierzyć choć oczywiście nie musisz ale w innych autach widuję dokładnie ten sam problem ... . I to często.

 

2. Co do wyglądu "szczotkowanych plastików" i kiery tez nie wyczuwam zagrożenia, bo nie przypuszczam żeby za jakieś pół roku "srebrzanka" zaczęła mi "automagicznie" się utleniać skoro w tej chwili wciąż jeszcze jest jak nowa ... .

Po zastanowieniu się i w odniesieniu do tego co napisał Kolega Dobi1972 przemknęła mi przez głowę wątpliwość czy (pomijając ewdentne uszkodzenia mechaniczne ostrymi przedmiotami, w tym np. klamrą pasów bezpieczeństwa, bucikami pasożytów, etc.) ubywanie powłoki nie jest skutkiem reakcji z jakimiś kosmetykami do rąk :shock: ??

Adam - nie mam żadnego twardego podparcia dla tej hipotezy ale skoro w kilku samochodach plastiki ciągle są jak nowe a np. u Ciebie już dawno zaczęło obłazić, a jakoś nie sądzę żebyśmy znacząco inaczej obsługiwali np. kierownicę, to "chemiczny" powód wytarcia "plastikowego aluminium" przynajmniej teoretycznie wydaje mi się niewykluczony ... .

 

3. Co do pozostałych zagrożeń pilnie obserwuję swojego OBK i jeżeli zauważę jakieś niedoskonałości jakościowe to natychmiast o tym napiszę ale przyznam szczerze, że nie wierzę w nagłe odpadanie nakładek i ewentualną korozję tylnej klapy, gdyż źle wytrawione i przygotowane do lakierowania podłoże musiałoby jakoś zamanifestować już tą niedoróbkę ale nic takiego absolutnie się nie pojawia ... .

 

Osobom dotkniętym przez ten problem wciąż polecam usuwanie drobin piasku i innych brudów z uszczelki - przynajmniej raz w miesiącu ... .

 

I tyle... .

 

Serdecznie Pozdrawiam. Piotr

 

-- Wt paź 04, 2011 12:15 pm --

 

Mam OBK MY08 i ponieważ kupowałem używanego był pomiar grubości lakieru. Muszę przyznać, że Subaru miało najcieńszą warstwę z kilku modeli jakie mnie interesowały. W serwisie powiedzieli, że STM i tyle. ( wg mnie po prostu ekonomia aż za bardzo wkroczyła w jakość wykonania)

Moje autko jest w kolorze ciemnoszarym (metalik) i przeciętna grubość powłoki lakierowej zawiera się pomiędzy 90 a 120 mikrocośtam. Wypisz-wymaluj ;) - to samo co na większości Fałwejów, Skód i Audików ... .

Więcej niż na podobnym kolorze Toyoty LC120. W tym przypadku sam byłem zaskoczony już nie raz, bo dla nich "norma" rzadko wykracza poza 100 mikrocośtam (mało moim zdaniem, być może właśnie dlatego każdy wjazd w krzaki zostawia "imponującą" pamiątkę) ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3. Co do pozostałych zagrożeń pilnie obserwuję swojego OBK i jeżeli zauważę jakieś niedoskonałości jakościowe to natychmiast o tym napiszę ale przyznam szczerze, że nie wierzę w nagłe odpadanie nakładek i ewentualną korozję tylnej klapy, gdyż źle wytrawione i przygotowane do lakierowania podłoże musiałoby jakoś zamanifestować już tą niedoróbkę ale nic takiego absolutnie się nie pojawia ... .

 

Osobom dotkniętym przez ten problem wciąż polecam usuwanie drobin piasku i innych brudów z uszczelki - przynajmniej raz w miesiącu ... .

 

W przypadku klapy coś w tym jest (u mnie na razie ok, sprawdzałem jak tylko pojawiła się wzmianka na forum), zauważyłem natomiast że po deszczu lub myjni w tym miejscu gromadzi się woda a uszczelka potrafi się lekko zassać - możliwe że od tego pojawia się problem z korozją czy uszkadzaniem lakieru. Też przecieram to miejsce + może przy okazji zimy jakieś preparat do uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzelam w ciemno, że nikt z nas tego nie robi i tak jak napisałem Ci już kiedyś - uszkodzenie wykładziny jest możliwe wyłącznie obuwiem damskim przy bardzo wysokim obcasie - wówczas "szpila" demoluje obszar wykładziny bezpośrednio pod pedałem gazu (stopa kierowniczki znajduje się na wysokości zakrytym wycieraczką ale wsparta wysokim obcasem nie dotyka go, więc cały ciężar spoczywa na cieńkim i ostrym obcasie).

 

Jakie fachowe podejście do tematu :D

 

U mnie, po pół roku i 32 000 km jeszcze dziur nie ma, ale dywaniki mam gumowe a obcasy wysokie, ale zdecydowanie nie ostre :D

W imprezie dywaniki były z wykładziny i przetarte były po kilkudziesięciu tysiącach...

Czarne plastiki szybko się wycierają tam, gdzie opiera się nawigacja, nadkole odstaje, olej pożera ale i tak wóz kocham, więc wiele mu wybaczam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie fachowe podejście do tematu

Dziękuję za miłe słowo. Zawsze sie przyda !!

 

 

U mnie, po pół roku i 32 000 km jeszcze dziur nie ma, ale dywaniki mam gumowe a obcasy wysokie, ale zdecydowanie nie ostre

W imprezie dywaniki były z wykładziny i przetarte były po kilkudziesięciu tysiącach...

Czyli wszystko jasne ... :D .

 

 

Czarne plastiki szybko się wycierają tam, gdzie opiera się nawigacja,

Za chwilę ktoś powie, że to tez jest wada fabryczna :( ... .

 

 

nadkole odstaje,

Kolejny hicior ;). Mozna wiedzieć/zapytać co to znaczy, że odstaje ?? Masz na myśli 0,03 mm czy np. 3 mm ??

 

 

olej pożera

Tego problemu być może / prawdopodobnie dawno mogło nie być ... ale to odrębny temat ... . Nie znam szczegółów i niuansów ale przyznam, że baaaardzo a nawet jeszcze bardziej zadziwia mnie podejście gwaranta do tej sprawy (przynajmniej na tyle na ile udało mi się doczytać historię tutaj, na forum) ... .

 

PS: Pod uchwyt nawigacji moja niezastapiona Żona dała mi kawałek ciemnoszarej gąbki z opakowania po opiekaczu do tostów i nic się nie wyciera, a nawet jakoś wygląda :) . Poza tym zawsze mozna zastosować sztywniejszy uchwyt przyczepiony wyżej do szyby - tak żeby nic nie ocierało ... .

 

Pozdrawiam, P.

 

-- Wt paź 04, 2011 1:17 pm --

 

może przy okazji zimy jakieś preparat do uszczelek.

To była "najpierwsza" rzecz, którą zrobiłem po odbiorze samochodu (konserwacja wszystkich uszczelek i nasmarowanie zawiasów). Polecam !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna wiedzieć/zapytać co to znaczy, że odstaje ?? Masz na myśli 0,03 mm czy np. 3 mm ??

 

Że tak po inżyniersku powiem - ociupinę :-) Nie mierzyłam...

 

 

PS: Pod uchwyt nawigacji moja niezastapiona Żona dała mi kawałek ciemnoszarej gąbki z opakowania po opiekaczu do tostów i nic się nie wyciera, a nawet jakoś wygląda :) Pozdrawiam, P.

 

Ech, że też nie mam niezastąpionej żony ani tostera :-) Ale pomysł mi się podoba:-) Można by nawet zmieniać kolory podkładki w zależności od pory roku i panującej mody :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny hicior ;). Mozna wiedzieć/zapytać co to znaczy, że odstaje ?? Masz na myśli 0,03 mm czy np. 3 mm ??

u mnie prawe tylne nadkole od resztek oleju napędowego odstaje o ok. 2 - 3 mm (na oko :wink: ), a najciekawsze jest to, że się lekko wygina w łuk, a nie tylko odkleja :wink: wg mnie to ewidentna wada konstrukcyjna, bo od resztek ropy w żadnym dotychczasowym aucie nie miałem takiego efektu - miejsce narażone na działanie ropy powinno być odpowiednio przystosowane / przemyślane :cry:

naturalnie można powiedzieć, że niepoprawnie tankuję samochód, ale od wielu, wielu lat nalewam tak samo, a problem mam tylko w OBK :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

prychania nie zauważyłem, ale ja od kilku lat nalewam paliwo jedynie do pierwszego odbicia pistoletu :wink:

natomiast całkiem często zdarzają się pistolety, które nie odbijają lub odbijają za późno, kiedy paliwo chlusta z wlewu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xanadu jesteś pewny, że ta nakładka jest klejona do nadwozia ?? Może ona jest na zwykłych zaczepach, które zostały naruszone innym zdarzeniem ??

Pytam zupełnie na powaznie, bo ze zwykłej ciekawości próbowałem tą część (poszerzenie błotnika) kiedyś odchylić i zobaczyć jak zostało przymocowane ... ale nie byłem aż tak zdeterminowany żeby coś tam pourywać a o odłażeniu u nie nie ma mowy ... .

 

Pozdrawiam, P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

 

 

W moim OBK-u dokładnie ten sam objaw. Raz mi nawet splunął etyliną :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

 

 

W moim OBK-u dokładnie ten sam objaw. Raz mi nawet splunął etyliną :lol:

 

Raz mi też tak zrobił i jestem teraz czujny ... Ciekawe czy to nie ten sam problem w 2D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w 2D, ale w przypadku benzynowej wersji OBK lubi sobie "prychnąć" powietrzem w końcowej fazie tankowania trzeba chwilkę poczekać (na odpowietrzenie) z wyjmowaniem pistoletu.

prychania nie zauważyłem, ale ja od kilku lat nalewam paliwo jedynie do pierwszego odbicia pistoletu :wink:

natomiast całkiem często zdarzają się pistolety, które nie odbijają lub odbijają za późno, kiedy paliwo chlusta z wlewu :wink:

 

Nakładka raczej nie odstaje od wyciekającego paliwa. Proszę się teraz nie śmiać, ale ja używam papierowych ręczników przy tankowaniu i jak coś kapnie, to na ręcznik. Taka moja mała mania prześladowcza :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xanadu jesteś pewny, że ta nakładka jest klejona do nadwozia ?? Może ona jest na zwykłych zaczepach, które zostały naruszone innym zdarzeniem ??

nie wiem, jak mocowany jest ten element z tworzywa - pewnie częściowo na zaczepy, a częściowo przyklejony - jak w terenie odpadła mi obudowa progu, to byłem lekko zdziwiony sposobem montażu - zaczepy, wsuwki, taśma dwustronnie klejąca itd...

uchwyty się połamały i nie można było zamocować progu, który szczególnie nie ucierpiał :(

w serwisie poinformowali mnie, że zjawisko odstawania osłony błotnika jest znane i spowodowane olejem napędowym, którego resztki mogą spływać po tankowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, że też nie mam niezastąpionej żony

To da się zmienić ... 8) .

 

Łatwiej będzie kupić toster niż wymienić niezastąpionego męża na żonę :D

 

Zawsze można wymienić na lepszy model (jak w piosence) ... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, że też nie mam niezastąpionej żony

To da się zmienić ... 8) .

 

Łatwiej będzie kupić toster niż wymienić niezastąpionego męża na żonę :D

 

Ale niezastąpieni mężowie bywają zadowoleni kiedy ktoś stawia im do dyspozycji CUDZE żony ...v 8) .

Jak to mówią - od przybytku głowa nie boli ... :lol::P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakładka raczej nie odstaje od wyciekającego paliwa. Proszę się teraz nie śmiać, ale ja używam papierowych ręczników przy tankowaniu i jak coś kapnie, to na ręcznik. Taka moja mała mania prześladowcza :-)

 

no i teoria głoszona przez ASO że to od ON legła w gruzach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, że też nie mam niezastąpionej żony

To da się zmienić ... 8) .

 

Łatwiej będzie kupić toster niż wymienić niezastąpionego męża na żonę :D

 

Ale niezastąpieni mężowie bywają zadowoleni kiedy ktoś stawia im do dyspozycji CUDZE żony ...v 8) .

Jak to mówią - od przybytku głowa nie boli ... :lol::P .

 

Nie wiem, czy równie zadowoleni są wtedy mężowie tych cudzych żon :lol:

 

-- 4 paź 2011, o 14:26 --

 

Nakładka raczej nie odstaje od wyciekającego paliwa. Proszę się teraz nie śmiać, ale ja używam papierowych ręczników przy tankowaniu i jak coś kapnie, to na ręcznik. Taka moja mała mania prześladowcza :-)

 

no i teoria głoszona przez ASO że to od ON legła w gruzach ...

 

I robię to zupełnie nie w celu obalenia teorii głoszonych przez ASO, ale dawno temu pochlapałam sobie benzyną (jeszcze wtedy benzyną) swoje ulubione buty :cry: Teraz temu zapobiegam:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w serwisie poinformowali mnie, że zjawisko odstawania osłony błotnika jest znane i spowodowane olejem napędowym, którego resztki mogą spływać po tankowaniu...

Nie podważam tego co napisałeś ale tłumaczenie ASO, z całym szacunkiem, średnio do mnie przemawia.

Np. w Allroadzie (a nawet dwóch) nakładki odłaziły dlatego, że puchła gumowa uszczelka od "przelanych" krpoel ON ... .

 

Czy ktoś już te nakładki ściągał i może potwierdzić lub zawetować opinię ASO ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, że też nie mam niezastąpionej żony

To da się zmienić ... 8) .

 

Łatwiej będzie kupić toster niż wymienić niezastąpionego męża na żonę :D

 

Ale niezastąpieni mężowie bywają zadowoleni kiedy ktoś stawia im do dyspozycji CUDZE żony ...v 8) .

Jak to mówią - od przybytku głowa nie boli ... :lol::P .

 

Nie wiem, czy równie zadowoleni są wtedy mężowie tych cudzych żon :lol:

 

 

Mogą być, zawsze to jakiś powód dać komuś w ryj ... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niezastąpieni mężowie bywają zadowoleni kiedy ktoś stawia im do dyspozycji CUDZE żony ...v .

Jak to mówią - od przybytku głowa nie boli ... .

 

 

Nie wiem, czy równie zadowoleni są wtedy mężowie tych cudzych żon

 

No ale co by to miało obchodzić Twojego Męża 8) :P ... :?:

 

Pozdrówka :) ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...