Golfstrom Posted November 21, 2004 Posted November 21, 2004 Witam! Przede wszystkim z przyjemnością stwierdzam, że jazda Subaru w warunkach zimowych to dopiero "jazda" :!: :!: Oczywiście cały czas mam na uwadze to, co napisał ktoryś z forumowiczów, że Subaru mimo wszystko hamuje jednak tak samo jak inne samochody. Jak na początku każdej zimy pomknąłem dzisiaj swoim Legacem na plac. Ze spostrzeżeń, to zauważyłem, że przy wyprowadzaniu z poślizgu auto dłużej jedzie bokiem zanim się wyprostuje (w porównaniu z moimi poprzednim przednionapędowym). No i szybciej się można napędzić na placu, bo się nie ślizga Mam pytanie dotyczące ABS'u. W trakcie kręcenia "bączków", po jakimś czasie zapala mi kontrolka (Anioł Stróż?) i "znika" ABS. Po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika wszystko wraca do normy i jest OK. Znowu po rundce "bączków" nie mam ABS'u, a po powtórzeniu procedury zgaś/zapal jest OK. Co może być tego przyczyną?
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted November 22, 2004 Ojciec Założyciel Posted November 22, 2004 Przyczyną może być nabijanie śniegu i w konsekwencji brak odczytu czujnika. podobnie po jeździe na sniegu może się zdarzyć, że zatrzymany na felgach śnieg doprowadzi do poważnego "bicia" kół. Samochód jedzie dłużej bokiem niż z napędem na przód, ponieważ "pchają" tez tylne koła. Proponuję popróbować wyprowadzanie z poźlizgu trzymając nogę na gazie - można wówczas (podobnie jak przy tylnym napędzie, lecz z większą prędkością) jechac długimi "slajadami". Przyjemnej zabawy :wink: (nie zapominając o zachowaniu bezpieczeństwa !) Pozdrowienia
Grzegorz Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Witam!Jak na początku każdej zimy pomknąłem dzisiaj swoim Legacem na plac. Ze spostrzeżeń, to zauważyłem, że przy wyprowadzaniu z poślizgu auto dłużej jedzie bokiem zanim się wyprostuje (w porównaniu z moimi poprzednim przednionapędowym). No i szybciej się można napędzić na placu, bo się nie ślizga Ja też mam swoje 1 jazdy na śniegolodzie Imprezką i też takie dziwne wrażenie jazdy bokiem po ślizgnięciu; mimo tego ładnie się daje prowadzić i wyprowadzić ale bez szaleństw na początek. Czy powinienem używać reduktora do jazdy zimowej ? Co on daje w praktyce, jak zmienia się prowadzenie autka poza faktem że skrzynia się "skraca" i lepiej przyspiesza ?
Golfstrom Posted November 22, 2004 Author Posted November 22, 2004 Grzegorz: http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t= ... sc&start=0 Droga Dyrekcjo, z tym zapychaniem się czujników sniegiem, to... nie wiem. Bo z tak samo zapchanymi kołami po ponownym uruchomieniu silnika ABS działa. Muszę spróbować gdzieś gdzie nie będzie śniegu. Wychodzenie z poślizgu z gazem. Z bocznego. No tak. Bo bez gazu to po prostu tył wyprzedza :wink: Chyba, że poślizg przodem, to wtedy noga z gazu, sprzęgło i czekam na przyczepność. pzdr
Azrael Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Chyba, że poślizg przodem, to wtedy noga z gazu, sprzęgło i czekam na przyczepność. Ależ proszę, żadnego sprzęgła.....
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted November 22, 2004 Ojciec Założyciel Posted November 22, 2004 Reduktor do jazdy po śniegu nie jest potrzebny (no chyba, że chce się wykonać efektowny power-slide a brak pewności co do przyczepności podłoża :wink: ). Sprzęgło i szukanie przyczepności - ta takie raczej ratowanie się :wink: Pozdrowienia
marcinJ Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Wychodzenie z poślizgu z gazem. Z bocznego. No tak. Bo bez gazu to po prostu tył wyprzedza :wink: Chyba, że poślizg przodem, to wtedy noga z gazu, sprzęgło i czekam na przyczepność. A tu łup i słup Proponuje zapomnieć o rozłączniu napędów. Na zawsze.
michal Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Droga Dyrekcjo,z tym zapychaniem się czujników sniegiem, to... nie wiem. Bo z tak samo zapchanymi kołami po ponownym uruchomieniu silnika ABS działa. Muszę spróbować gdzieś gdzie nie będzie śniegu. pzdr Mialem kiedys podobna sytuacje w AR 156. Podczas ruszania na sniegu, gdy przednie kola tracily przyczepnosc z czujnikow ABS na przedniej dochodzily do centralki bledne informacje (przez snig, ktory je zalepial). Wystarczyly tylko wylaczyc na chwile silnik i ponownie go odpalic, a wszystko wracalo do normy.
Golfstrom Posted November 22, 2004 Author Posted November 22, 2004 Sprzęgło i szukanie przyczepności - ta takie raczej ratowanie się :wink: Pozdrowienia Czyli, że mogę nie zdążyć znaleźć tej przyczepności :?: :wink: No tak. Przyznam, że moje dotychczasowe doświadczenia z przednim poślizgiem w normalnym samochodzie i w normalnych zimowych warunkach to raczej ratowanie się i wtedy sprzęgło Dzięki za lekcję. Muszę na placyku odrobić pracę domową pzdr
marcinJ Posted November 22, 2004 Posted November 22, 2004 Co do głównego pytania, to wielokrotnie miałem oblepione felgi i zaciski śniegiem, a kontrolka od ABS-u nie zapaliła mi się nigdy. Pali się tylko na wyraźne moje żądanie
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.