padło radio i nawigacja w Foresterze

[boros]

Witam. Padło mi radio Wczoraj podczas podróży do Katowic puściłem m.in. set, który był nagrany wyraźnie głośniej niż inne płyty. Po około godzinie słuchania (i po około 30 minutach słuchania tego głośno nagranego seta), nagle zgasło mi radio - radio oczywiście było podkręcone na full. Objawy są następujące: są podświetlone przyciski, nie ma podświetlenia głównego wyświetlacza radia (zachowuje się jakby było wyłączone), działa zasilanie radia - mogę np. wyjąć płytkę CD, nie działa również nawigacja. Przy dotyku radio było dość ciepłe i był wyczuwalny lekki swąd (jakby się coś sfajczyło w instalacji). Pomyślałem, że nawet jeśli doszło do jakiegoś zwarcia to pewnie padł bezpiecznik, ale przynajmniej te które są pod maską były ok. Czy ktoś ma jakiś pomysł gdzie szukać problemu? Ja osobiście stawiam na sfajczone kable, ale dziwne by było, żeby były aż tak kiepskiej jakości, żeby mógł je wypalić głośniej nagrany kawałek. Zapewne w tym tygodniu będę zmuszony odwiedzić jakiegoś speca od audio, ale w związku z tym, że jest to radio fabrycznie montowane i zintegrowane z deską rozdzielczą, może są jakieś specyficzne rozwiązania typowe dla tego auta, o których powinienem poinformować fachowca np. w związku z demontażem? Dodam jeszcze, że moje radio to odmiana z szerokim panelem ze zmieniarką na 6 CD, auto - Foreś 2,5 XT z 2005r.

[Janosik]

Zapomnij o kabelkach, na 99% sfajczyłeś koncówkę mocy czyli końcowy wzmacniacz, układ scalony który pobiera dużo prądu żeby ......

dobra jedz do jakiegoś elekronika żeby sprawdzil jaki symbol ma PA czy jest dostępne i ile kosztuje , w razie draki znam kogoś kto dysponuje takim okazem ale po mocnym dzwonie tak mocnym że laser wypadł ale elekronika jest ok

[boros]

Dzięki Janosik Jakbym miał problemy z dostępnością to się zapewne odezwę.

 

[ Dodano: Pon Lut 04, 2008 2:25 pm ]

Już działa. Okazało się, że to nie końcówka mocy. Podobno jakby padła końcówka to radio by działało (np. działałby wyświetlacz), ale nie wydobywałby się dźwięk. Okazało się, po wyciągnięciu i odpięciu wszystkich kabelków, że sprzęt się zawiesił. Na przyszłość, gdyby ktoś miał podobny problem, wystarczy odpiąć klemę z akumulatora i np. przekręcić kluczyk. To powinno "odwiesić" sprzęt.

[Bluetooth]

był wyczuwalny lekki swąd

Okazało się, że sprzęt się zawiesił

... niezłe objawy zawieszenia się....

 

Generalna zasada co do elektroniki - to wszystko wewnętrznie działa na dym. Jak dym wyjdzie, to już nie działa. Rozumiem, że w twoim przypadku nie wyszedł...

[boros]

Nie, dym na szczęście nie poszedł. Ale podobno taka "zwiecha" radia zdarza się stosunkowo często - przynajmniej wśród osób, którzy mają do czynienia ze sprawami audio na co dzień. Gościu powiedział, że to normalka

[Boombastic]

Nie, dym na szczęście nie poszedł. Ale podobno taka "zwiecha" radia zdarza się stosunkowo często - przynajmniej wśród osób, którzy mają do czynienia ze sprawami audio na co dzień. Gościu powiedział, że to normalka

 

A może to zadziałał jakis wyłącznik termiczny? W osobnych wzmakach coś takiego występuje i zapobiega przegrzaniu się.

[Tomasz_555]

Na przyszłość, gdyby ktoś miał podobny problem, wystarczy odpiąć klemę z akumulatora i np. przekręcić kluczyk. To powinno "odwiesić" sprzęt.

 

W zależności od tego jak jest podpięte radyjko można też wyciągnąć bezpiecznik i włączyć zapłon. Chodzi o wykasowanie pamięci.

 

Ale podobno taka "zwiecha" radia zdarza się stosunkowo często

 

Miałem kilka radyjek w życiu ale zwiecha mi się chyba nigdy nie trafiła. No ale ja się audio nie zajmuję