Skocz do zawartości

Madagaskar, czyli na dwóch kółkach po kraju w którym nie ma Subaru.


Yanas

Rekomendowane odpowiedzi

Disclaimer - poniższy tekst ma na celu nie płytkie dupochwalstwo a raczej zainspirowanie do porzucenia utartych scieżek w podróży i zagłębienia się w miejsca (sic!) nieoczywiste.

 

Madagaskar. Czerwona wyspa lemurów, znanych powszechnie z filmów animowanych, oraz drogich czarterów na Nosy Be. I na tym skojarzenia większości turystów się kończą. Kiedy w 2018 roku szukałem pomysłu na nieszablonowy a niedrogi wyjazd motocyklowy i zacząłem grzebać w sieci, to im głębiej grzebałem, tym lepszym pomysłem wydał mi się wyjazd na Mada. I było super! Na dziadowskich chińskich motocyklach marki LIfan dostaliśmy w czwórkę straszny wpier%ol na piachach zachodniego wybrzeża, otarliśmy się raz o poważny udar słoneczny i skrajne odwodnienie, udało nam się raz przejechać 120km bezdroży w 10,5h, widzieliśmy dziesiątki wielkich baobabów, byliśmy pierwszymi widzianymi białymi dla dziesiątek małych malgaszy i zaraziliśmy się prawdopodobnie nieuleczalną chorobą - wirusem czerwonej wyspy, który każe jak najszybciej wracać na Madagaskar. Potem była Kirgizja, Covid, Pakistan, Indie (na moto) no i..przyszła jesień 2023, wracamy na Wyspę.

 

Chciałem domknąć południową część wyspy, więc - tym razem już na kapitalnych motorkach marki Honda model ACE 110cc + jeden Pacific Tornado 200cc - zrobiliśmy 2410km w 25dni, częściowo powielając trasę z 2018 (bo północ-południe to jedna jedyna asfaltówka, czyli RN7), częściowo przebijając się przez nieznane nam do tej pory bezdroża. Nie będę streszczał wyjazdu dzień po dniu, zresztą to kraj i typ wyjazdu w którym wszystko zlewa się w jedno wielkie doświadczenie, a akurat Madagaskar szczodrze dobrymi doświadczeniami potrafi obdarzyć. Szczególnie tych, który schodzą z wydeptanych ścieżek uczęszczanych przez nieliczne jesienią grupy turystyczne w busikach i horrendalnie drogich jak na warunku malgaskie wynajętych terenówkach. Malgasze są cudowni w obyciu i ze wszystkich krajów które odwiedziłem przez ostatnie dwie dekady chyba tylko Birmańczycy dorównują im w serdeczności, uczciwości i przyjazdym podejściu do vazahy (obcego/turysty/białasa, ale to słowo nie ma pejoratywnego wydźwięku). Bycie wśród nich, rozmowy (nawet moim kulawym francuskim), zawsze odzwajemnione pozdrowienia - to wszystko ma ogromną wartość i zostaje sercu.

 

Poza tym oczywiście pejzarze, przestrzenie, przyroda niepodobna do żadnej innej, turkus wody zachodniego wybrzeża i surowość wschodniego, owoce morza, ryż, zebu, yaoghurt maison i nawet to h*jowe ich flagowe piwo THB. Jest za czym tęsknić. No i drogi. W zasadzie - poza nitką RN7, piękną szosą z Manakary w stronę Fiany - nie drogi a trakty, "piste" jak o nich mówią Malgasze. Jeśli suche i twarde to pół biedy, po prostu trzeba omijać dziury. Jeśli popada (padało trochę na południu i wschodzie) to nurkowanie w kałużach do 70cm głębokości lub/i błoto po kolana którego nadal nie mogę doprać. Do tego patologiczny brak mostów - na odcinku 100km RN12a 11 przepraw "promowych" w tym taki jeden z desek i beczek, napędzany siłą rąk ciągnących za linę.  A jeśli piach - le sable - to w kilkunastu odmianach, o różnej gradacji, raz płytki, za kawałek jak mąka. Musisz się przełamać, odkręcić manetkę do oporu i trzymać na tym malutkim motorku 45-50km/h, w przeciwnym wypadku tracisz kontrolę i leżysz. A po lewej i prawej stronie traktu o szerokości 2-3metrów szpalery kaktusów. Motor myszkuje, opona wąska i mała więc nie trzyma, kierujesz nim tylko tylnim kołem licząc na to że pęd i te całe 8KM na kole wypchają Hondę i białasa wraz z jego 15kg dobytku i kilkunastoma litrami w bakach (super, że 20-litrowe, ale na piachu nacisk tego paliwa idzie na przednią część motocykla - do dpy) do przodu a nie na boki, tj. w kaktusy. Trochę to przypomina jazdę na nartach, trochę trafianie po pijaku kluczem w zamek drzwi, ale jak się załapie zasadę daje masę radości i można (trzeba!) tak jechać godzinami. Bo odległości na Madagaskarze małe nie są.

 

To w sumie tyle. Kto się nie boi - niech jedzie. Warto!

 

ps. kraj jest ekstremalnie tani, tj. tańszy od Indii, spanie w przyzwoitych warunkach od 20zł/os, bardzo dobry obiad od 8-10zł/os. Motocykle od 400e/mc.

 

ps.2 szczegóły, technikalia itp. itd. chęnie przekaże zainteresowanym

 

ps.3 indywidualnych turystów tam niemal nie ma - nadal. Kraj przez 5 lat nie stracił nic na uroku. Czas się zatrzymał. Tylko dolecieć cieżko - drogo.

 

ps.4 Madagaskar odpowiada za 80% światowej produkcji wanilii. Kto chce sprawdzić jak jest dobra - zapraszam do działu "sprzedam --> pozostałe"

 

 

Zrzut ekranu (566).jpeg

IMG_20231020_164621_332.jpg

IMG_20231021_193647_156.jpg

IMG_20231022_113324_901.jpg

IMG_20231023_170540_777.jpg

IMG_20231024_200423_572.jpg

IMG_20231024_215257_871.jpg

IMG_20231025_095809_322.jpg

IMG_20231026_203035_653.jpg

IMG_20231027_150434_599.jpg

IMG_20231027_205154_971.jpg

IMG_20231028_115810_169.jpg

IMG_20231028_121354_066.jpg

IMG_20231028_190127_286.jpg

IMG_20231029_091031_454.jpg

IMG_20231029_210425_565.jpg

IMG_20231029_211137_010.jpg

IMG_20231030_202738_944.jpg

IMG_20231031_162417_228.jpg

IMG_20231101_113334_500.jpg

IMG_20231101_193055_213.jpg

IMG_20231101_200903_704.jpg

IMG_20231101_203106_225.jpg

IMG_20231102_204426_044.webp

IMG_20231102_204915_438.webp

IMG_20231104_214654_287.webp

IMG_20231110_195219_199.jpg

IMG_20231110_203242_357.jpg

Edytowane przez Yanas
  • Super! 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Yanas zmienił(a) tytuł na Madagaskar, czyli na dwóch kółkach po kraju w którym nie ma Subaru.

Liniami Ethiopian z Wiednia. Poza nimi na wyspę latają Turkish ze Stambułu via Mauritius, Air France i w sumie tyle z istotnych przewoźników. 

  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem fetyszu dużych ciężkich motocykli na tego typu wyjazdy poza asfalt (vide Maroko bardzo popularne wśród motocyklistów). Oczywiście tu nie było mowy o takich, już chociażby z uwagi na ceny wypożyczenia czegokolwiek +200cc, ale prawda jest taka,że trzeba być ultra mistrzem kierownicy - i najlepiej mieć minimum 190cm wzrostu - żeby na piachu/błocie/rozpadlinach ciężkim (+200kg) moto jechać tak sprawnie jak my na tych małych bączkach.  A Honda ma super wygodne kanapy, można gonić 8h bez bólu dpy. 

Edytowane przez Yanas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

@Yanas, ja wciąż myślę o tym, żeby się tam wybrać ze znajomymi.

Podpowiedzi, jak to zorganizować, skąd wziąć auto itp itd, bardzo by mi się przydały  :)

 

Napisz w wolnej chwili o technicznej stronie takiego wyjazdu.

 

Thank you from the mountain  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Obawiam się że nie poradzę wiele w kwestii wynajęcia auta z kierowcą. Ale podaje Ci kontakt do francuza od którego już dwa razy braliśmy motocykle, może kogoś sensownego zna kto by Was obwiózł po wyspie. NEY Jean-Marc randoraidmadagascar@yahoo.fr . Jest bardzo uczciwy, sensowny, ma szerokie kontakty bo mieszka na wyspie już chyba przeszło dwie dekady i ogromną wiedzę. No i ma bazę w Antsirabe, które jest prawdopodobnie najprzyjemniejszym miastem na Madagaskarze (klimat, architektura, jedzenie, wachlarz usług).

 

Zwykle takie pętle autem wyglądają następująco : Antsirabe (ew. Tana) --> Morondava--> Belo sur Mer --> Morombe --> Soalary --> Toliara --> Isalo --> Antsirabe (ew.Tana). Dobry kierowca dobrym 4*4 w suchym sezonie ogarnie tą trasę, ale trzeba liczyć minimum pełne dwa tygodnie. Przewodnik nie jest potrzebny, ale ktoś w grupie z umiejętnością dogadania się po francusku - bardzo. Wakacje życia gwarantowane ;)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są bardzo niewielkie szanse na wypożyczenie tam auta bez kierowcy. Samochody na Mada - a szczególnie 4*4 - są niebotycznie drogie,jest ich mało i malgasze zwyczajnie boją się je oddawać w turystyczne ręce. Ale jest też druga strona medalu - oni mają doskonałe umiejętności jazdy złymi lub koszmarnie złymi drogami bo robią to bez przerwy natomiast przeciętny turysta takich umiejętności zupełnie nie ma i ugrzęźnie tam gdzie malgasz bez problemu by przejechał. Widziałem nowiutkiego pickupa Mitsubishi L200 w którym kierowca wyczyniał cuda na drodze na której ja ledwo byłem w stanie przejechać motocyklem, poruszał się często na trzech kołach z wyczuciem co do centymetra i to auto nie miało nawet rysy. Gdybym tego nie widział to bym nie uwierzył że tak się da prowadzić samochód, na dodatek na bosaka..

Edytowane przez Yanas
  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...