Skocz do zawartości

Bardzo długie odpalanie silnika po postoju


kurczepiecozne

Rekomendowane odpowiedzi

Koleżanki i koledzy, taki problem:

samochód po dłuższym postoju, czyli jak trochę przestygnie, ciężko odpala. Już po godzinnym postoju kreci rozrusznikiem dość długo, zanim złapie, potem przez jakiś czas próbuje zgasnąć po dodaniu gazu. Po nocy kręci dobre kilkanaście sekund zanim zacznie łapać, ale i tak żeby go odpalić potrzebuje jeszcze kilku prób. Podczas odpalania czuć fest benzynę, więc podaje. Jak się przełączy na LPG problem znika, więc rzecz ma się na pewno układu paliwowego. Po nagrzaniu silnika ciągnie jak trzeba, na obydwu paliwach. Wymienione świece, wtryskiwacze, luzy zaworowe mają wartości podręcznikowe. Na LPG zrobione jakieś 80k km. Zrobiony zagłuszacz czujnika spalania stukowego i reset ustawień po zgaszeniu silnika, bo mimo tłumienia stukowca i tak cofa zapłon. Nie sprawdzałem ciśnienia paliwa, nie sprawdzałem kompresji, ale to drugie raczej mało prawdopodobne, bo na LPG problemu nie ma, a pobór oleju w normie (nie ma litra na 10k km). Macie jakieś sugestie co jeszcze podmienić, zanim odstawię auto do mechanika? Mam prawie całe drugie auto na graty (Legacy z 1999r z tym samym motorem), więc podmienianie podzespołów kosztuje mnie tylko czas ;) 

Pacjent Forester SG 125KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba, to prawie najwyższe miejsce w silniku , może wycieknie około szklanki płynu . Pod kolektorem ssącym lewym w okolicy tego dalszego cylindra (bliżej podszybia niż  chłodnicy wody)

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kurczepiecozne napisał(a):

Po nocy kręci dobre kilkanaście sekund zanim zacznie łapać, ale i tak żeby go odpalić potrzebuje jeszcze kilku prób. Podczas odpalania czuć fest benzynę, więc podaje. Jak się przełączy na LPG problem znika, więc rzecz ma się na pewno układu paliwowego.

Szklana kula obstawia nieszczelność reduktora LPG (membrana czy co tam siedzi). Jak się rozgrzeje i przełączy na elpeg to "dodatkowa" ilość gazu w kolektorze z nieszczelności reduktora przestaje mieć znaczenie i na PB też bez mierzenia (np. korekt LTFT) nie odczujesz.

Sprawdź reduktor np. po jeżdzie na wyłączonym silniku odłącz od kolektora rurkę podciśnienia z reduktora i zanurz w szklance/słoiku z odrobiną wody. Jak zauważysz pęcherzyki gazu to reduktor do regeneracji (membrana) lub wymiany.

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, ura_bus napisał(a):

Szklana kula obstawia nieszczelność reduktora LPG (membrana czy co tam siedzi). Jak się rozgrzeje i przełączy na elpeg to "dodatkowa" ilość gazu w kolektorze z nieszczelności reduktora przestaje mieć znaczenie i na PB też bez mierzenia (np. korekt LTFT) nie odczujesz.

Sprawdź reduktor np. po jeżdzie na wyłączonym silniku odłącz od kolektora rurkę podciśnienia z reduktora i zanurz w szklance/słoiku z odrobiną wody. Jak zauważysz pęcherzyki gazu to reduktor do regeneracji (membrana) lub wymiany.

 

Pozdrawiam,

 

Robiłem taki test w nieco inny sposób. Zakręciłem zawór w butli, wypaliłem gaz pozostały w wężach i niestety jak był problem, tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kurczepiecozne napisał(a):

mimo tłumienia stukowca i tak cofa zapłon.

A jak wyglądają korekty paliwowe? Musi być jakaś przyczyna spalania detonacyjnego np. za bogata albo za uboga mieszanka. I tu się zaczyna zabawa: przepływka, lewe powietrze, zapchany lub "zatruty" kat, sonda/y O2, regulator ciśnienia paliwa i,... nie wiem co jeszcze.

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ura_bus napisał(a):

A jak wyglądają korekty paliwowe? Musi być jakaś przyczyna spalania detonacyjnego np. za bogata albo za uboga mieszanka. I tu się zaczyna zabawa: przepływka, lewe powietrze, zapchany lub "zatruty" kat, sonda/y O2, regulator ciśnienia paliwa i,... nie wiem co jeszcze.

 

Pozdrawiam,

 

Poproszę mechanika o sprawdzenie korekt. Wg jednego czujnik spalania stukowego błędnie odczytuje stuki spowodowane nadmiernymi luzami w silniku jako spalanie detonacyjne. Sonda wymieniona na nową denso, stukowiec nowy fabryczny, regulator cisnienia paliwa i wteyskiwacze używki ze sprawnego silnika. Czy jest coś jeszcze, co na ślepo można wymienić, czy pozostaje już tylko diagnostyka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienić na ślepo możesz wszystko ale może być taki sam efekt jak dotychczas. Też tak miałem. Problem to jest trafić na prawdziwego fachowca, który zdiagnozuje przyczynę i wymieni to co trzeba. Mnie się nie udało.

P.S. 99% tzw. fachowców wymienia właśnie "na ślepo" ale się do tego nie przyzna "od corse"

 

Edytowane przez ura_bus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, hubo3123 napisał(a):

@ipsx82   nagrałbyś filmik jak to pali? jestem ciekaw problemu, u mnie poniżej 7c kręci kręci  z 2s - 3s i załapuje.

Chciałbym, żeby mój kręcił tylko 4 sekundy ;) rano jest dramat, odpalanie trwa z dwie minuty, potrm drugie 2 zanim przestanie się dławić po dodaniu gazu. Po 30 minutach postoju faktycznie odpala po 3-5 sekundach, ale o tak go dławić. Jak się przepnie na gaz problem znika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, hubo3123 napisał(a):

@ipsx82   nagrałbyś filmik jak to pali? jestem ciekaw problemu, u mnie poniżej 7c kręci kręci  z 2s - 3s i załapuje.

To nie u mnie ten problem opisywany tutaj, ale takie same objawy miałem w legacy kilka lat temu. Na zimny za cholerę nie chciał odpalić , przelewało go paliwem. Też myślałem że to wina reduktora LPG po jego regeneracji objaw nadal pozostał. Winowajcą był czujnik temperatury wody który błędnie informował komputer i ten źle dobierał mieszankę paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ipsx82 napisał(a):

To nie u mnie ten problem opisywany tutaj, ale takie same objawy miałem w legacy kilka lat temu. Na zimny za cholerę nie chciał odpalić , przelewało go paliwem. Też myślałem że to wina reduktora LPG po jego regeneracji objaw nadal pozostał. Winowajcą był czujnik temperatury wody który błędnie informował komputer i ten źle dobierał mieszankę paliwa.

Możesz pokazać na jakimś zdjęciu gdzie dokładnie jest ten czujnik? I czy aby się do niego dostać muszę dużo rozkręcać?

Edytowane przez kurczepiecozne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden do komputera drugi na wiatraki. Jak masz scaner OBD to możesz sprawdzić jaką pokazuje temperaturę rano jak całe auto ostygnie i czy się zgadza z termometrem domowym.

Edytowane przez ipsx82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ipsx82 napisał(a):

Jeden do komputera drugi na wiatraki. Jak masz scaner OBD to możesz sprawdzić jaką pokazuje temperaturę rano jak całe auto ostygnie i czy się zgadza z termometrem domowym.

Pamiętasz który jest od czego? Skanera nie mam. Tzn mam dwa po bt, ale chyba ze względu na lpg nie łączą się ze sterownikiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...