Ja mogę się wypowiedzieć w kwestii tego, kto robi najgorsze... zjeździłem trochę czasu oplowskim easytronikiem (wprawdzie 1.2) i kilkoma generacjami smartów - te skrzynie są zrobione dla ludzi, którzy nigdy w życiu innego samochodu nie prowadzili. Jakaś pomyłka kompletna.
Na codzień teraz jeżdżę fordowskim 6-biegowym automatem (hydro) i jestem super zadowolony (Ford Edge 3.7), bo ktoś kto projektował tą skrzynię jeździł tak, jak ja. Wprawdzie do DSG mu dużo brakuje w kwestii szybkości zmiany, ale nauczyliśmy się ze sobą "rozumieć" w 100% - skrzynia w trybie sportowym robi dokładnie to, co od niej oczekuję, czyli zmienia biegi wtedy, kiedy ja sam bym zmieniał, nie waha się, wiem dokładnie ile gazu potrzeba, żeby zmienić bieg przy 2, 6 czy 5kRPM. I nigdy nie muszę używać manetek. W odróżnieniu od żonowego DSG w golfie 6 GTI, które w trybie DS potrafi do odcinki piłować każdy bieg nawet bez WOT... Za to w trybie normalnym jest cholernie leniwe i jakby mogło, to by jeździło do 2kRPM (i zmiana). Ale może to wina tego, jak skrzynia dopasowuje się do preferencji właściciela, a my z żoną mamy zupełnie inną charakterystykę operowania gazem... Nie mniej brakuje mu takiego "pół-sportowego" trybu (a może za dużo wymagam).