(wypowiem się o tym, co znam )
4. komfort w seryjnym STI jest wyższy niż w mini cooperze S i o dziwo prowadzi się o wiele fajniej od MCSa, ale nie wiem czy to dobre odniesienie
5. wyposażenie STI jest... hmm... mierne jak za auto za taką kasę. Bardzo fajne fotele, praktycznie zerowe audio (seryjny system kenwooda w STI to jakieś nieporozumienie), podłokietnik się nie domyka od pierwszego dnia, kierownica straszy wielkim plastikowym klaksonem...
6. blokada centralnego dyfra (w manualnu) to bajka - blokujesz, gaz do dechy i auto leci bokiem bez żadnej walki , o niedomykającym się podłokietniku już pisałem... wg producenta z centralnego dyfra mogą wydobywać się dziwne dźwięki podczas manewrów na parkingu... i tak niestety jest. Brzmi to trochę jakby mieć urwaną poduszkę pod silnikiem - po prostu coś stuka przy zmianie przeciążenia po wrzuceniu wstecznego. Ciekawe czy w Mitsu też tak jest.
Jest fajny bajer do regulowania odpowiedzi pedału gazu. Po wybraniu trybu intelligent auto przestaje jechać. Pedał gazu robi się 2x "głębszy" (po prostu trzeba mocniej deptać) i ogólnie wszystko jakby takie ospałe. A na desce rozdzielczej pojawia się strzałka zachęcająca do zmiany biegu gdy wskazówka na blacie mija 2700 RPM (jakaś pomyłka ). Po przestawieniu w tryb sport sharp (S#) auto zmienia się nie do poznania - jak kiepsko wystrojony VW z za dużym turbo - odpowiedź na gaz jest natychmiastowa i bardzo gwałtowna. Uśmiech z gęby nie schodzi.
Na środku zegarów jest prawie centymetrowej wielkości dioda shift light, której zakres pracy można regulować. Jest też brzęczyk, którego niestety nie słychać
Kontrola trakcji to taki element, którego nie da się wyłączyć na stałe. Już nie raz się odbiłem głową od kierownicy próbując wejść bokiem w zakręt tylko dlatego, że ten szajs trzeba wyłączać za każdym razem kiedy się odpali samochód... Nie ma niestety żadnego launch controla.
Z wad STI warto jeszcze wymienić fakt, że jako amator mechanik, nie mam pojęcia jak się przymierzyć do zmiany świec w tym samochodzie
O ekonomii się nie wypowiem... 18 calowe opony są w cholerę drogie i szybko się kończą. Paliwo - w granicach 15l przy zabawie po autostradzie czy na mieście.