No to 12-ste Plejady w mojej historii zakończone. Region bajka (wstyd się przyznać, ale ostatnio ganiałem po Bieszczadach z plecakiem w 1986 roku.... ). Hotel bajka, nie z tej bajki
Organizacja jak zwykle turbo-super-outlaw i z roku na rok SIP osiąga "full profi next stage"
Co prawda w tym roku tak się złożyło, że byłem tylko widzem, ale miałem okazję przelecieć się po próbach terenowych - tyle, że nie na czas jeździć, jeździć, jeszcze raz jeździć i zwiedzać!!!
Duże gratulacje dla wygranych we wszystkich kategoriach. Jeszcze raz pozdrowienia dla spotkanych - w barze, na tarasie, na basenie, w pokoju Carlosa na trasach - po prostu wszędzie. Jeśli z kimś nie wychyliłem piwka i nie pogadałem - szansa będzie jak zwykle na nadrobienie za rok
Szacunek dla Dyrekcji i całej ekipy z SIP, która zadbała, żebyśmy znowu mogli doskonale się bawić. :clapping: :bowdown:
Może tylko taka mała prośba "na zaś".... duży namiot i kiełbaska z grilla integrują nieco bardziej