Skocz do zawartości

Bednarcm

Użytkownik
  • Postów

    518
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Bednarcm

  1. W dniu 23.03.2023 o 10:30, Mr Q napisał(a):

    2. Patrz nie na kierowcę tylko na koła jego auta (to dotyczy aut wyjeżdżających z podporządkowanych lub skręcających w lewo)

     

    Czy mógłbyś wyjaśnić? Ja zawsze na kierowcę, staram się "dowiedzieć", czy mnie zauważył. Oczywiście to nie decyduje o tym, czy odpuścić pełne skupienie na sytuacji.

  2. Godzinę temu, Zajonc napisał(a):

    Ja SV650. 69 kucyków raptem.

    JAk się na chwilę zamieniliśmy to się chłopakowi ręce częsły bo nie był gotowy na blokowanie tylnego koła przed każdym skrzyżowaniem :upside-down-face_1f643-small:

     

    SV nie jeździłem, ale silnik chyba jest podobny, o ile nie taki sam, w gladiusie. Dla mnie masakra, hamowanie silnikiem tak mocne, że znienawidziłem ten sprzęt na nauce jazdy. Teraz mam również V, większa pojemność, ale w czasie jazdy nie czuć że to V. Pracuje miękko, hamowanie silnikiem jest, ale nie tak mocne jak w gladiusie. W multi jeszcze nie zablokowałem koła przy redukcji, ale w poprzedniej CBF 600 udało się, mimo że to R4, można się zdziwić na dohamowaniu przed zakrętem ;)

  3. 2 godziny temu, thomson0073 napisał(a):
    4 godziny temu, skwaro napisał(a):

    Trenuj jazdę na nogach nie na rękach

    co masz konkretnie na myśli? 

     

    Motocykl trzymasz tylko nogami/udami. Najprościej jak ktoś napisał: trzymaj kierownicę tylko prawą ręką i zahamuj przednim. Motocykl nie powinien zmienić kierunku jazdy. I tak cały czas, nogi kiedyś przyzwyczają się po trudnych początkach :) Problem pojawia się jadąc z "plecakiem", który często przy hamowaniu ląduje na Tobie i chcąc nie chcąc opierasz się na kierownicy.

     

    2 godziny temu, thomson0073 napisał(a):
    5 godzin temu, skwaro napisał(a):

    nauczysz międzygazu

    Jak się to robi? 

     

    1. Lekko naciskasz dźwignię zmiany biegów, w górę lub w dół, aż poczujesz opór. I tak trzymasz.

    2. Jednocześnie wciskasz sprzęgło, nie do końca, i delikatnie zamykasz (gdy zmiana w górę) lub otwierasz (gdy w dół) przepustnicę, nie do końca.

    3. Bieg wskoczy.

    Na początku będziesz pewnie szarpał, bo za dużo albo za mało gazu. Później to wszystko trwa ułamek sekundy i biegi wchodzą miękko, bez szarpnięcia.

    Ostatecznie możesz nie używać sprzęgła przy zmianie biegu w górę, bo sam będzie wchodził po zluzowaniu napędu dostosowaniem prędkości obrotowych z obydwóch stron skrzyni biegów :)

    Nie jest to jakaś szczególnie wymagana umiejętność, bo moto przeżyje bez tego, ale fajnie jeździć bez szarpania napędem.

    Albo QuickShifter i niemal zapominasz o sprzęgle ;)

     

    W sobotę udało się trochę przewietrzyć siebie i moto, 370 km... Moto całe, ja też, ale zakwasy w udach jeszcze wczoraj przeszkadzały.

    Dwie sytuacje:

    - Moje zagapienie się, jadąc spokojnie przez wioski rozglądałem się i przeoczyłem hamujący przede mną samochód. Hamowanie, oczy odruchowo szukały drogi ucieczki i na szczęście ją znalazły. Zatrzymałem się kilka cm "w samochodzie", ale na szczęście tuż obok niego. Prędkość koło 40-50 km/h.

    - Zakręt, taki 120 km/h z małym złożeniem się, bez spinania. Niestety był łatany i albo zimna opona, albo wysoka krawędź łaty spowodowały delikatny uślizg przedniego koła. Znowu lekka panika, ale w swoim pasie pozostałem.

    Czyli popełniłem przynajmniej 2-3 błędy z wymienianych tutaj: zimne opony, brak zachowania odstępu i nieuwaga :facepalm:

    • Dzięki! 1
  4. 2 godziny temu, antikos napisał(a):

    Pytanko, czy ktoś miał kontakt z Ducati ? Kolega ma do sprzedania scramblera 800 rocznik 2017, i fajne moto , dobrymi opiniami. Ale włoskie to ja lubię lody, pizze i buty. Motoryzacji to się trochę cykam. Ma ktoś doświadczenia? Ale tak mam a nie słyszałem bo kolega kolegi mówił że powietrze z kol ucieka. 

     

    Tak, niemal każdego dnia nadającego się do jazdy na dwóch kółkach ;)

    Jeżeli na forach piszą, że coś się zwykle psuje, to pewnie się popsuje, jak UPG w 2,5. Z drugiej strony są warsztaty, które dobrze ogarniają ducati i odpowiedni serwis pozwoli cieszyć się maszyną, jak z subaru ;)

    Za krótko mam swoją Multi, by być obiektywny, ale przez półtora roku jazdy latem i zimą (w temp. dodatnich) na razie nic się nie popsuło :) 

  5. @beben 17 wczoraj w Pruszkowie 
    @marcinwrxsti55, dzisiaj będziesz gonić 
    Widziałem wczoraj fragment przejazdu @beben Wyglądało na spokojny przejazd, szczególnie że Predko dwa samochody wcześniej cisnął mocno swoją subarynę. No i nie wiem, czy 93 nie mieli jakiejś małej przygody w centrum handlowym, bo zdaje się wyjechali stamtąd z niekompletną "elektrownią", tylko jeden z dodatkowych reflektorów świecił.
  6. Jakiś czas temu krążył malware, który podmieniał numery rachunków w przekazywanych w formularzach danych. Lepiej zawsze sprawdzać w potwierdzeniu danych przelewu.

    Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

  7. Godzinę temu, subbiefan napisał:

    Jeśli masz czas być ciągany na zeznania na komendę i ewentualnie do sądu.

     

    Dlaczego miałby być ciągany?

    Ze dwa tygodnie temu dostałem polecony z komendy. W środku informacja o ukaraniu właściciela pojazdu za niewskazanie kierującego. Jakieś 2 miesiące wcześniej jedyne co zrobiłem, to wysłałem mail z linkiem do nagrania wyprzedzania na przejściu, opis zdarzenia i moje dane. Tyle.

    Kierowca (chyba kierująca, bo kilka razy jeszcze ten samochód widziałem i zawsze była kierująca) niestety punktów nie dostał i mam nadzieję, że to nie tylko pouczenie.

     

    Wysłałem na stopagresji... chyba mazowieckie trafia do Radomia. Stamtąd trafiło do Warszawy, potem do Pruszkowa, a polecony przyszedł z Brwinowa. Prawie w całym tym przekazywaniu wiadomości byłem DW.

  8. 3 godziny temu, Ayu napisał:

    Dzięki wszystkim za głos w dyskusji. Robi się ciekawie.

    Zdaję sobie sprawę, że o idealny, uniwersalny motocykl będzie bardzo ciężko i liczę się z tym, że muszę znaleźć kompromis w sposób bardzo świadomy, tym bardziej, że jednak nie chciałbym po roku zmieniać maszynę.

     

    To prawda, jak napisał @skwaro liczy się dla mnie komfort bo za dwa lata stuknie 50 na liczniku,  @Tommo i @Christoph mają absolutnie rację - motocykl to emocje i akceptacja "niedogodności" oraz jazda poza utartymi szlakami nawet jeśli mówimy tylko o jeździe po asfalcie.

    Ja jednak wiem, że za jakiś czas będę chciał zwiedzać nie tylko drogi gdzie wylany jest asfalt ale i polne czy szutrowe ścieżki (zabawy w błocie i topienie moto nie dla mnie) i ten fakt determinuje także typ motocykla jakim się interesuję.

     

    I tutaj moja lista zainteresowań na razie wygląda tak - kolejność przypadkowa  - Triumph Tiger 900 Rally Pro, BMW 850 GS, Yamaha Tenere, Aprilia Touareg, Moro Guzzi V85TT, Honda Africa Twin DCT.

     

    Gdybym odrzucił myślenie o jeździe po szutrach lista wygląda tak: Yamaha Tracer 9GT, Honda NC 750X DCT, Triumph Tiger 660 Sport lub 900 GT Pro, Versys 650 MY22

     

    Jeśli odrzucić wszystko powyższe i powiedzieć sobie - raz się żyje!- lista w kolejności nie przypadkowej jest taka: Kawasaki Z900RS, Triumph Speedmaster, Yamaha XSR900.

     

    Widzę, że patrzysz na nowe. To dobrze, bo teraz chyba wszędzie jest możliwość jazdy próbnej, co zdecydowanie polecam. Pisałem już tutaj, że po godzinie jazdy na Tracer 9 nie mogłem sobie znaleźć pozycji niesprawiającej bólu 4 liter. Tiger 900 jest fajny i wygodny, ale multi jest najfajniejsza :P

  9. Wysłałem kiedyś dwa filmy w jednym zgłoszeniu, filmy leżały gdzieś na zewnętrznym serwerze, w mailu na stopagresji... podałem linki, opisałem co się wydarzyło, podałem miejsce i czas. Po jakimś czasie dostałem dwa polecone z informacją o ukaraniu właścicieli za niewskazanie kierujących. Nikt mnie nigdzie nie ciągał na żadne składanie wyjaśnień. Właściciele zapłacili, ale bez dodatkowej punktowej premii. Szkoda, bo na filmie widać było twarz jednego z nich. Może kiedyś gdzieś tutaj wrzucę, obydwie sytuacje oddalone o kilkaset metrów, dotyczyły wyprzedzania przed przejściem, na którym byli piesi.

    • Super! 1
  10. 10 minut temu, cewie napisał:

    Bo młody jesteś.:)

    Stojadła, mówi Ci to coś?:)

    Tez staram się unikać aluminium, i wszystkie kawiarki, których  będę używał będą docelowo stalowe.

     

     

    :D

    Oczywiście, pisząc ostatnią wiadomość o unikaniu garnków aluminiowych stanęły mi przed oczami niemal na wpół starte aluminiowe łyżki do mieszania, których babcia lub mama używały na co dzień ;)

  11. Teraz, evi napisał:

     

    Zaparzacz wyjęty był przy wyłączonym ekspresie?

     

    Jednego dnia ekspres został wyłączony, następnego dnia od razu przy włączeniu pojawił się błąd, nie pamiętam czy w ogóle silnik próbował ruszyć, to było miesiąc temu. Wyciągnąłem zaparzacz, który wyszedł z pewnym oporem, i potem nie dało się go włożyć z powrotem. Nie pamiętam, czy wyciągałem przy włączonym, wydaje mi się, że przy wyłączonym.

    Znalazłem info, że zdarza się czasem ten błąd, oby się nie powtórzył, bo gwarancja właśnie się skończyła i teraz albo naprawa płatna, albo śrubokręt i majsterkowanie ;)

     

    19 minut temu, aflinta napisał:

    Przyznam, że nie wiem czy istnieje istotny związek między intensywnością kwaskowatości smaku kawy a odczynem pH

     

    Ja też nie wiem ile tego alu może się wydzielić, bo są jakieś bezpieczne normy spożycia, ale skoro nie muszę korzystać z aluminium w kuchni, to nie korzystam ;)

  12. Mnie nie przekonuje gotowanie w aluminium, szczególnie że kawa bywa kwaśna, co zapewne nie jest obojętne dla tego metalu, a finalnie dla organizmu. Mamy jakąś tanią kawiarkę żelazną, u nas na indukcji teka nie działa, ale działała na innej kuchni indukcyjnej, zatem sporo zależy od samej płyty.

     

    Z innej beczki: nasza nivona 756 na 2 tygodnie przed końcem gwarancji przestała działać, błąd nr 8, silnik ustawił się w nieprawidłowej pozycji i po wyjęciu zaparzacza nie dało się go włożyć na swoje miejsce. Serwis ogarnął, ale niesmak pozostał ;)

  13. 8 minut temu, gomis napisał:


    Możesz laikowi napisać coś więcej na ten temat?

     

    Najprościej zamontować olejarkę ;) Miałem taki plan, ale finalnie nie zamontowałem. Chodzi po prostu o to, bo łańcuch nie pracował na sucho. Strałem się nie dopuszczać do tego, by błyszczał, smarowanie na sucho co jakieś 300-400km. To samo po każdej jeździe w deszczu. Smarowałem zwykłym olejem przekładniowym.

     

    8 minut temu, Jaca68 napisał:

    A to jest temperatura oleju w silniku czy płynu chłodzącego?

    To polska mechanik lepiej wie od inżynierów producenta przy jakiej temperaturze powinien się otwierać? Ja tam bym takich ulepszeń na szybko nie montował.

     

     

    Oczywiście temperatura cieczy chłodzącej, ale jest też chłodnica oleju, więc dlaczego olej miałby mieć 100, skoro woda ma 60? Poza tym gdyby 60 stopni dla wody były optymalne, to dlaczego wentylator chłodnicy włącza się koło 100? Skoro w trasie jest 60 i jest ok, to czemu koło 100 w mieście też jest ok?

    W subaru w drugą stronę, ludzie poprawiają chłodzenie, bo przy intensywnej eksploatacji nie daje rady. Wiedzą lepiej od producenta? ;)

    Jasne, mam wątpliwości, ale wydaje mi się, że ta zmiana jest sensowna, bo przy jeździe miejskiej nic się nie zmieni, a w trasie, szczególnie teraz, silnik będzie cieplejszy, ale wciąż chłodniejszy niż w mieście.

    • Dzięki! 1
  14. 1 godzinę temu, _Peter_ napisał:

     

    Ciekawe, możesz podać więcej szczegółów, jaki to termostat?

     

    No właśnie trochę kicha z tym. Termostaty robi(ł) jeden gość na docpoland.com. Nikt tego nie robił w większych seriach, w sklepie nie do dostania. Seryjny (chyba we wszystkich ducati) otwiera się przy 63 stopniach, a ten człowiek z forum dorabia obudowy na wymiar oryginalnych i wsadza do środka termostat gates TH03082G1 otwierający się przy 82 stopniach. Ponoć wziąłem ostatnią sztukę, nie wiem czy będzie jeszcze robił, pewnie da radę, o ile zapotrzebowanie będzie.

  15. 14 godzin temu, _Peter_ napisał:

     

    Ja na identycznej zrobiłem właśnie 5100 km w 10 dni docierając do Barcelony. :-) Przy tym dużo jeżdże po mieście, praktycznie codziennie dojazd do pracy, dlatego 950tka wydawała się dobrym wyborem. Poza tym wyjątkowo podeszło mi to malowanie, które moim zdaniem na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach. Jeżeli chodzi o zachowanie na niskich obrotach - po dotarciu jest lepiej, ważne jest dbanie o dobry stan i nasmarowanie łańcucha, naprawdę robi to różnice. Dodatkowo ja zainwestowałem w:

     

    https://ducatispacers.com/collections/throttle-spacer-kits/products/throttle-spacer-kit-all-panigale-models-plus-2017-monster-supersport-xdiavel-multistrada

     

    Pomaga w precyzyjnym operowaniu przepustnicą przy przechodzeniu z całkowicie zamkniętej.

     

    Fotka z Nicei:

     

     

     

    Zazdroszczę wyprawy :) U mnie dopiero 1800 km, zgodnie z instrukcją jeszcze 700 do pełnego dotarcia. Szarpanie na niskich albo faktycznie zmniejszyło się, albo się przyzwyczaiłem, albo też już wiem, jak unikać doprowadzania do niego. Tak czy inaczej nie przeszkadza. O łańcuch dbam, w poprzednim moto wytrzymał około 40k km.

    Fakt, luz na manetce jest spory, zauważyłem to już przy jeździe próbnej, ale cena za te "malutkie kawałki plastiku" nie przekonuje mnie do zakupu :P Szczególnie że, o ile mi wiadomo, nie powinno się całkowicie eliminować luzu. Za to (zgodnie z sugestią kierownika jednego ASO Ducati) "zainwestowałem" w niestandardowy termostat, bo przy obecnych temperaturach zewnętrznych temperatura silnika koło 60 stopni to nieco za mało. Muszę go tylko zamontować.

  16. Wcześniej jeździłem hondą CBF, 78KM. Dla mnie 113 w multistradzie jest aż nadto ;) Bałem się silnika V o - jak by nie patrzeć - dużej pojemności ze względu na możliwy duży efekt hamowania, ale tutaj tego nie czuję. Mam wrażenie, że MTS łatwiej się składać w zakręty niż niższą i typowo szosową CBF. Więcej na ten moment powiedzieć nie mogę, muszę czekać przynajmniej do pierwszego serwisu.

    Żona, nieprzekonana do Ducati, wyciągnęła i zaczęła przymierzać ciuchy moto, które ponad 4 lata przeleżały w szafie :D

  17. W dniu 27.08.2021 o 22:38, Jaca68 napisał:

    Multistrada 1260s jest super. W planach byla 950s, ale jazda probna nie urzekła. No i trafil się fajny egzemplarz dużej Multi z 2019. Pierwsze 300 km za mną. Ducati Rules. :thumbup:

     

    Może to dobrze, że nie jeździłem 1260, bo właśnie wprowadziłem do garażu mniejszą siostrę ;)

     

    20210902_121038.thumb.jpg.e890f9c18173941b5ed46bb597eb0222.jpg

    • Super! 2
    • Lajk 2
  18. 23 godziny temu, RoadRunner napisał:

    Pierwsze zawody szutrowe zaliczone :)  

    image.thumb.png.1199be2eca29716db02ba2686f6747ef.png

     

     

     

    Wygląda trochę tak, jakbyś chciał "narysować" orła, ale coś nie wyszło ;)

    Gratulacje, fajny dystans.

     

    56 minut temu, RoadRunner napisał:

    Jeździ ktoś z Was w grupie na szosie ? Bo ja w sumie pierwszy raz na zawodach podpiąłem się pod 8 osobowy "peleton" i co mnie zaskoczyło, to to, że na podjazdach dość mocno redukowali a na płaskim, z górki mocniej cisnęli. Tak się jeździ czy to wynika po prostu ile kto ma siły ? Ja jak jadę to raczej napinam się na górki a nie na zjazdy, ale może źle robię.

     

    Naście lat temu, gdy z kolegą startowaliśmy w jakichś amatorskich maratonach mtb, mieliśmy właśnie różne podejścia do tego zagadnienia: on cisnął z górki, ja na podjazdach. Ostatecznie stwierdziliśmy, że moje podejście jest efektywniejsze, bo na podjeździe możesz zyskać więcej czasu niż na szybkim zjeździe. Po prostu zjazd trwa dużo krócej i różnice między zjeżdżającymi nie będą duże.

  19. 9 godzin temu, Christoph napisał:

    Motocykl ma byc lekkim turystykiem, szczegolnie w wersji GT z kuframi, ale jego ladownosc ograniczona jest do 180 kg. Zawieszenie bardzo szybko osiaga limit i kapituluje.

     

    Pytałem o to w salonie, w tegorocznym modelu DMC wynosi około 420kg, co przy masie własnej w okolicy 215 daje ponad 200kg ładowności, czyli poprawiło się.

     

    9 godzin temu, Christoph napisał:

    Szukajac idealnego motocykla przesiadl sie na duza Multistrade, ale to juz temat na dalsze opowiesci przy ognisku ;) Radosc z posiadania  motocykla zlapala spora ryse, jak pol roku po gwarancji i 20.000 przebiegu kleklo wlasnie zawieszenie i Miltiatrada stoi w warsztacie. Oj, tu trzeba sporej sakiewki z dukatami i cierpliwosci, gdy Wlosi w sierpniu ida na urlop. 

    Znam to z Guzzi. 

     

    Tego właśnie boję się, że kiedyś coś w tym zawieszeniu klęknie i naprawa wyniesie z połowę ceny całego motocykla ;) Z drugiej strony teraz wszyscy wciskają elektronikę do zawieszenia, może nie będzie źle. Od ubiegłego roku ducati daje 4 lata gwarancji na multistrady, może kolega miał jakiś odosobniony przypadek, trudno powiedzieć. Nie znalazłem za wiele informacji o awaryjności tych motocykli, recenzje z dłuższego okresu eksploatacji dotyczą modeli bez elektroniki w zawieszeniu.

  20. 4 minuty temu, jkarp napisał:


    Też tak rozumiem, więc dobrze to rozumiemy

     

    Oby tylko nie objęło to punktów "przyznanych" przed wejściem nowelizacji, bo jakoś w lutym kilka ma mi się skasować ;)

  21. W dniu 19.07.2021 o 16:16, Bednarcm napisał:

     

     

    Minęło trochę czasu, multistrada nadal w garażu? Kupiłbyś ponownie?

    Robię kolejne podejście do zmiany moto :facepalm: Jeździłem ostatnio tigerem 900 rally pro i małą multistradą.

    Wrażenia:

    20210707_163954.thumb.jpg.574a6a780f81a95a300b2b8ab0ae5bfa.jpg

    - tiger jedzie w każdym zakresie obrotów. Mogę na szóstym biegu zejść do 50-60km/h i nie ma problemu z przyspieszaniem. Wygodna kanapa, pozycja trochę jak na krześle (podnóżki mocno z przodu). Świetne hamulce, tylnym kilka razy przypadkowo uruchamiałem ABS. Niby prędkość maksymalna to 205, ale nie było problemu z rozpędzeniem się do 195. Stosunkowo słaba ochrona przed wiatrem z seryjną szybą. Po półtorej godziny jazdy i zrobieniu jakichś 60km czułem mrowienie w palcach, mimo że jakichś szczególnych wibracji nie było. Do tego kilka map silnika z wyraźną różnicą w mocy. Jeżeli miałbym brać dla siebie, to wersję GT, nie Rally. GT ma dodatkowo elektronicznie sterowane zawieszenie tył.

     

    20210717_125222.thumb.jpg.8330426e36ed1812f9778a9cf0235ddb.jpg

    - 950s, zdecydowanie nie lubi niskich obrotów. Poniżej 3tys. wyraźnie protestuje. W porównaniu do tigera trzeba częściej zmieniać biegi. W zakresie "lubianych" obrotów jest bardzo elastyczna, ale ten zakres jest mniejszy niż w brytyjskim konkurencie. Ale jest też quickshifter, który działa całkiem dobrze, lepiej niż w tigerze. Przedni hamulec bardzo dobry, tylny gorszy niż w triumphie. Kanapa po godzinie jazdy nie dała mi w kość, nie wiem jak by było po dłuższej jeździe. Multistrada jest wyraźnie wyższa od tigera, mimo 182cm wzrostu musiałem siadać w najniższej części kanapy by móc całymi stopami stanąć na jezdni. Ma też lepszą osłonę przed wiatrem. Różnica w mocy do tigera to jakieś 18KM i to czuć, jest szybsza od tigera, ale nie czułem, że chce mnie zabić ;) Zmiany map odczuwalne w oddawaniu mocy, ale w mojej ocenie różnica była mniejsza niż w przypadku tigera (fakt, że nie wiem, jakie wartości mocy mts miała ustawione po odbiorze z salonu). Pobawiłem się trochę zmianami ustawień zawieszenia. No bajka. Kilkoma kliknięciami w czasie jazdy zmieniamy z szybkiego moto szosowego na wygodną maszynę do jazdy po wertepach. Pozycja bardziej zbliżona do tej, jaką mam w CBF. Z minusów: wydaje mi się, że mogę mieć problem z ustawieniem lusterek. Powodem jest to, że uchwyt lusterka jest zintegrowany z klamką. W testowanym egzemplarzu klamka była dosyć wysoko, co mi nie do końca pasowało, i nie mogłem dobrze ustawić lusterka, muszę pogadać ze sprzedawcą, może coś źle robiłem. Druga rzecz to wibracje. Na niskich obrotach są, bo ich silnik nie lubi, na wysokich są, bo taki jest charakter tego silnika ;) Od mniej więcej 150km/h znika obraz w lusterkach. Tzn. widać, że coś jedzie, jeżeli to coś ma włączone światła. Mimo tych drgań nie czułem mrowienia w palcach po godzinie jazdy i zrobieniu około 60km. W pasującej mi specyfikacji mts jest droższa o około 10tys. od tigera.

     

    Tiger jest fajny, dosyć grzeczny, wydaje się być wygodnym moto do turystyki, ale też nie zmęczy w mieście, multistrada... no ma to coś ;) Obydwa brzmią całkiem dobrze na seryjnych wydechach. Obydwa dzieli przepaść od mojej starej CBF, która do tej pory wydawała mi się fajnym motocyklem ;)

    W kolejce do testów jest jeszcze tracer 9 gt, w tym tygodniu postaram się to ogarnąć, bo w salonie stoją dwie multistrady do odbioru od ręki...

     

    Tracer 9 GT zaliczony:

    22970184_2021-07-28tracer.thumb.jpg.f8f86914cbf0c6d9ba4e3813b9156d3c.jpg

     

    Wrażenia: najmocniejszy z testowanej trójki. Świetne hamulce, bardzo dobra ochrona przed wiatrem. Dosyć twarde zawieszenie, zdecydowanie na asfalt. Quickshifter działa doskonale, nie szarpie, nie przeszkadzają mu niskie obroty. Mam wrażenie, że tiger miał elastyczniejszy silnik, tutaj czuć, że broni się przed niskimi obrotami, ale nie robi tego w stylu multistrady, nie chce wyskoczyć z ramy. Niezłe wyposażenie seryjne. Najgorsze brzmienie wydechu spośród testowanych modeli. Cenowo porównywalny z tigerem. To co mi nie pasowało:

    - pozycja za kierownicą, mam wrażenie siedzenia na zbiorniku, jakoś tak blisko kierownicy. Nogi też mocno zgięte mimo najniższego położenia podnóżków

    - siedzenie. Masakra, po godzinie jazdy miałem serdecznie dosyć, nie mogłem znaleźć wygodnej pozycji. Na kursie PJ na mt-07 miałem podobne odczucia. Nie wiem, może akcesoryjna kanapa by to poprawiła.

    - wkurzająca rzecz: opierając stopy śródstopiem na podnóżkach dotykałem, a raczej naciskałem piętą stopkę centralną.

    - z prawej strony mocno wystaje pokrywa sprzęgła. W salonie twierdzili, że seryjnie jest na niej osłona chroniąca w razie upadku, mnie się natomiast wydaje, że służy do uniknięcia oparzenia nogi, bo za każdym razem przy zatrzymywaniu się dotykałem nogą tej osłony.

    Ogólnie motocykl nie porwał mnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...