Oj vert nie masz Ty łatwo :roll:
Moim zdaniem w Ułężu upchamy dowolną ilość aut. Kwestia zaplanowania prób w taki sposób, aby kazdy z uczestników nie czekał dłużej niż 15 min. Można zrobić 1 próbę z fotokom. a reztę ze stoperami lub nawet bez, etc...Ostatnio zabralismy kolege, ktory robił za pilota i mierzył czas w 2 samochodzie. Przy dobrze ustawionej próbie można puscic 2-3 auta na raz.
Kaski to dobry pomysł, karetka też, zwłaszcza ze jezdzimy po Ułężu coraz dłużej i robi się coraz b. niebezpiecznie (nie Shodanik?).
Ostatni wyjazd byl cacy. Duzo jezdzenia, fajna organizacja, etc... ale moim zdaniem jakby przyjechało 30 zamiast 12 aut to by nie było dużo jeżdżenia. Warto to przemyśleć.
Chyba nikt nie ma problemy z ilością ludzi/aut tylko z upalaniem - i tego się trzymajmy, jeździć jak najwięcej.
Jeżeli są jeszcze miejsca i mój 4 dniowy synek wypuści mnie z domu to chetnie bym wpadł