Skocz do zawartości

HiszpanskaInkwizycja

Użytkownik
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez HiszpanskaInkwizycja

  1. 10 godzin temu, Daniel2.0 napisał:

    Zostanę zlinczowany:D
    LR Discovery. Tylko ciężko o benzynkę :wacko: Ale kant na kancie :P

     

    Why nat... obcenię. Tyle, że na autostradę to chyba podobnie głośno jak w forku, przednia szyba pionowa....? Pytanie jak z awaryjnością, coś tam o legendarnych krzyżakach na wale słyszałem, że trzeba w trasę ze sobą wozić na wymianę. A może nie w tym kościele mi dzwoni.

    Do forka nie mogę się przyczepić, mimo legendarnego tematu UPG i 215kkm obecnie, mam zaufanie doniego i w trasy po 1500km jeżdżę bez duszy na ramieniu.

    No i trzeba przyznać że buda w disco wielka, a w stosunku do forka nie chcę aua szczególnie wyższego, bo na dach lubię włazić ;-D

     

    8 godzin temu, yak napisał:

    Teść ma GLKa od kilku lat (bodajże rocznik 2011, kupiony chyba w 2013).

    Służy mu praktycznie bezawaryjnie (ku mojemu zaskoczeniu).

    350 jedzie przyzwoicie (automat) - porównywalnie bym powiedział do seryjnego Forka 2.5 XT.

     

    Generalnie, bardzo sympatyczny samochód ale koniecznie przejedź się, oglądnij jakiegoś przed podjęciem się szukania takowego.

    Wbrew pozorom nie ma tam jakoś mega dużo miejsca w środku.

    Spalanie porównywalne do 2.5XT.

     

    Tak, to będzie pewnie kolejny krok. Na oko wydaje się być tylna kanapa bardziej przestronna, a że młoda powoli wchodzi w okres młodzieżowy, tak więc chcę dla niej więcej komfortu.

     

    5 godzin temu, RoadRunner napisał:

    350 CDI czy CGI ? Miejsca w środku jest średnio (podobnie jak w FXT) bo dużo miejsca idzie na 6 cylindrów i przegroda jest głęboko cofnięta. Jakaś seria 6cio cylindrowych benzyniaków Mercedesa miała problem z wycierającymi się wałkami rozrządu.

    [...]

     

    Nie wiem co to CGI, ale chodzi mi o benzynę, a na plakietce po '350' nie ma żadnego dopisku już.

    Spróbuję doczytać o tych wałkach, na razie to wiem conieco tam o źle działającym start-stopie (wersje po lifcie 2012) i chyba cieknących zbiorniczkach płynu spryskiwaczy i .... nic więcej.

     

    A Lexusy mi się chyba jednak nie podobają...

     

    3 godziny temu, SEBA_M napisał:

    Jak bym czytał historię o swoim Sg 2.5XT. Mi też już powoli kończy się okres przydatności do użycia

     

    U mnie forek miałby chyba dożywocie, gdyby nie to, że zwyczajnie chyba się starzeję i zamiast terenu to coraz więcej autostrady wchodzi i już przeszkadza mi hałas począwszy od 120kmh. A szyby przedniej nie wyciszysz.
    Inną sprawą jest to że motor bierze dużo oleju i na 90% w ciągu paru miesięcy będzie wyjmowany celem go naprawy. Ale i tak go rozgrzeszam za wspólne 115kkm bez awarii :-), nawet UPG od nowości oryginał i nie chce paść, tfu!

     

    3 godziny temu, SEBA_M napisał:

    No chyba, że wygra serce i będzie Forek IV XT :-). 

     

    Też myślałem o nim, ale ten automat... no nie jestem przekonany. Hamuje mnie też taki detal jak brak płaskiej podłogi (stan na premierę 2013) po złożeniu siedzeń - rodzina lubi czasem spać w aucie :-DDD w śpiworkach. No i chyba brak podparcia lędźwiowego :-/

    Jechałem tym w dniu premiery w ASO, no wystarczająco szybko jest, ale cytując kogoś z forum - "nie ma seksu" jak w 2.5XT...

     

    35 minut temu, Gazik napisał:

    w przyszłym roku chyba wejdzie Seat Ateca Cupra - ok 300km, Haldex.

     

    Nówka raczej poza budżetem...

    16 minut temu, Bosman napisał:

    A co do pytania autora wątku, to  z jakiego powodu nie jest brany pod uwagę obecny FXT, np MY 2014? Chodzi o niewygodne krzesła?

     

    Ja już pisałem wcześniej - ZTCW to chyba nie ma podparcia lędźwiowego, które bym bardzo mile powitał, oraz brak płaskiej podłogi po złożeniu siedzeń - czasem wykorzystywanej do spania w śpiworkach w terenie. Automat CVT także mnie nie przekonuje za bardzo...

  2. Hejka,

    jako, że mój 2.5XT jest już w rodzinie prawie 7 latek - powoli nadchodzi pora na zmianę. I tak rozglądam się także poza marką Subaru.

    Tak jak forek, następca powinien być godny, czyli także: podwyższony, AWD, z co najmniej taką ilością miejsca oraz niemułowaty. Auto na pewno kilkuletnia używka, tak myślę do 70KPLN.

    Potrzeba jednak aby jednak w stosunku do obecnego forka: był cichszy na autostradzie, miał podparcie lędźwiowe dla kierowcy, A/T, także dobrą widoczność, oraz większe możliwości dobrania pozycji za kierownicą (w MY05 brakuje mi regulacji kierownicy przód-tył).

    Po dłuższym przeglądaniu różnistych opcji powyższe warunki zdaje się spełniać Mercedes GLK 350. Ale może wy macie jakieś inne propozycje?

  3. Dziś oddałem swojego Forka do zaufanego lakiernika w celu polakierowania brzegów prawego tylnego błotnika, nie znawszy wcześniej tego wątku. Ale najpierw przyjechałem do niego z innym ogniskiem rdzy - na spojeniu pod klapką wlewu paliwa było już parę purchli. Ale wracając do błotnika...

    OberLakiernik mówi do mnie: Panie, zdejmij pan w cholerę tę nieszczęsną osłonę rantu błotnika, bo pod tym zbiera się błoto, woda i piach - w komplecie recepta na rdzę. I facet miał rację - po zdjęciu ukazały się odłuszczony lakier i ogniska rdzy. Co ciekawe, nawet nie wiedziałem, ale po lewej stronie nie miałem tej osłony co najmniej od 6,5roku, czyli od kiedy kupiłem auto i nie ma tam śladu rudej! Mimo niby większej ekspozycji na warunki zewnętrzne, kamienie, itp. Wniosek - zdjąć w cholerę te osłony dopóki jest tam czysto, a jak nie - robić i nie pozwalać dalej gnić.

    • Lajk 1
  4. 12 minut temu, Yanas napisał:

    Ważne,że dla Was ma sens,dla mnie przecież nie musi:) Tak na pierwszy rzut oka konstrukcja jest chyba raczej głośna z uwagi na kształt, no i dach Forka ciut wąski i krótki mi się wydaje,dlatego pewnie takie fabryczne namioty z poszerzaną podstawą/podłogą sprawdzały by się lepiej,ale ceny chore. Szanuję pomysł,sam kiedyś myślałem o przygotowaniu Forka SF na drogę do Mongolii,ale po podliczeniu wyszła mi słaba relacja kosztów przygotowania do pojemności/wielkości auta.

    Ps. żmije i inne niebezpieczne stwory w namiocie w EU? C'mon..:)

     

    W Rumunii czy na Bałkanach lepiej patrzeć, na co się stąpa a w namiocie nie pogardzę brakiem choćby mrówek itp. ;-D

    Namiot nie jest głośniejszy w czasie jazdy od rowerów na dachu :-) a przy zamkniętych oknach jest w czasie jazdy tak samo jak bez platformy.

    Co do szerokości to konstrukcja IMO jest idealnego rozmiaru w stosunku do szerokości i długości dachu.

  5. 42 minuty temu, Yanas napisał:

    Abstrahując od wątpliwego IMO sensu tej konstrukcji - jakie obciążenie znosi dach/relingi w Forku?

    Nominalne obciążenie dachu w jeździe to 80kg. Statyczne nie wiem, ale dwie osoby dorosłe + platforma z zawartością znosi bez problemu.

    A co wg ciebie w tej konstrukcji ma wątpliwy sens? Bo spanie na dachu ma wiele zalet: zawsze płasko, zawsze równo, zawsze czysto, sucho, większe poczucie bezpieczeństwa niż na ziemi (jedziemy na tereny gdzie jest dużo dziczyzny w lasach), brak robactwa czy jakiejś żmii wpełzającej od gruntu. No i namiot jest prawie zawsze rozłożony, nie trzeba go wyciągać, składać prętów, zapinać naciągów itp.
    Od konstrukcji gotowych odróżnia go taniość (Maggiolina kosztuje nawet 12 tys. a tanie chińczyki od 3 tys) i lekkość (ok. 11kg sama platforma vs gotowa konstrukcja ok. 50kg).

  6. Długo próbowałem podchodzić do tematu namiotu dachowego zrobionego z obszernego boksa, tak jak to ma zrobione steckiewicz, jednak takowego nie udało mi się zdobyć. Zacząłem więc inaczej: Zwykły namiot na platformie przykryty na czas jazdy plandeką. Dziś uważam sprawę za ukończoną, a za niecałe 4 tygodnie rodzinny wyjazd do Serbii i Rumunii tym zestawem.

    Założenia: ma być tanio, prosto, lekko.

    Platforma: kilka ześrubowanych profili Alu.
    Namiot: najmniejsza Quechua 2-osobowa. Namiot w czasie transportu jest cały czas na platformie, praktycznie gotowy od razu do podniesienia.

    Plandeka: uszyta własnoręcznie z jakiejś tam tkaniny wodoodpornej.

    Dodatkowo na górze jadą: w namiocie: materac dmuchany, 2 śpiwory | oraz: drabina, 3 krzesełka, stół, kabina prysznicowa Decathlon Seconds.

    Nie rozkłada się tego w 2 minuty, ale maks 30, za to kosztowało wszystko ok 750zł :-D

    WP_20170715_17_48_39_Pro.jpg

    WP_20170715_18_00_31_Pro.jpg

    WP_20170716_14_05_50_Pro (2).jpg

    • Lajk 4
  7. I ja dziś próbowałem podejść do tematu aktualizacji map. Podpiąłem lapka do tego USB w schowku mając nadzieję na uzyskanie dostępu do storage'u w module nawigacji, ale niestety Win7 x64 nie rozpoznał podłacznego urządzenia. Ma ktoś pojęcie jakiego sterownika szukać?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...