Skocz do zawartości

HiszpanskaInkwizycja

Użytkownik
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez HiszpanskaInkwizycja

  1. ...zupełnie przypadkiem wykręciłem rekord zasięgu w 2.5XT, jadąc zgodnie z przepisami :D

    image.thumb.png.4a64564112972068d1baf4f85e0b1c4d.png

    10 godzin temu, niebieskiultras napisał:

    Życìówka wykręcona na 5km

    Tempo na 1km w końcu 4 z przodu ;)

    Że kawa i do pracy :)

    A ja się wczoraj męczyłem koszmarnie na dychę, sauna po prostu w powietrzu

  2. 12 godzin temu, harek napisał:

    Po odkręceniu przednich śrub fotel unosi się tylko odrobinkę - niedobry dostęp, wystarcza jedynie na podłożenie folii co by nie pobrudzić wykładziny. Nie ma mowy o dokładnym czyszczeniu i malowaniu. Pocieszające jest że reszta - prowadnice są ok :rolleyes:

     

    Już zrobiłem, dzięki, właśnie bez wyjmowania foteli, wcale nie było trudno. Relacja jedną stronę wstecz :-)

  3. 11 minut temu, Kambol napisał:

    Po odkręceniu mocowań od wyjęcia foteli z samochodu dzieliło Cię tylko odpięcie kilku wtyczek... Ryzyka wystrzelenia poduszek nie ma jeśli wszytko robisz po odłączeniu akumulatora, a wygoda nieporównywalna, no i nie kurzysz we wnętrzu czyszcząc rdzę.

     

    Jasna sprawa, jednak ja niestety nie dysponuję garażem ani podwórkiem, a w blokowej piwnicy ciasno. Co do pylenia to bardzo pomógł mi wiatr i wszystko na bieżąco wydmuchiwał z auta, nic prawie się nie nasyfiło. No i oszczędziłem wyszarpywanie, podobno dość ciężkich foteli.

    W każdym razie - co komu wygodnie :-)

  4. 19 godzin temu, HiszpanskaInkwizycja napisał:

    Pokonałem (mam nadzieję na jakiś konkretny kawałek czasu) rdzę na słynnych mocowaniach foteli.

     

    Efekt końcowy nie do końca taki jak chciałem: niestety brakło czasu na umycie/wypranie wykładziny pod mocowaniami i zostało nieładne wizualne wspomnienie po rdzy. Ponadto w jednym z mocowań za długo walczyłem z jedną ze śrub i zdarłem trochę świeżej farby; okazuje się, że tylne przyśrodkowe śruby mocujące, jak pozamieniać z przednimi to nie chcą wejść w oczka mocowań foteli z przodu, są po prostu trochę grubsze.

    W każdym razie polecam ten zabieg bez wyjmowania i odłączania foteli, trzeba tylko trochę ostrożniej z farbą, ale oszczędzamy wyszarpywanie siedzeń i ryzyka błędów z poduszkami, nie mówiąc o ich wystrzeleniu.

     

    WP_20180708_12_44_27_Pro.jpg

    WP_20180708_12_44_36_Pro.jpg

    WP_20180708_12_44_59_Pro.jpg

  5. Pokonałem (mam nadzieję na jakiś konkretny kawałek czasu) rdzę na słynnych mocowaniach foteli. Zajęte były 3 z 4 przednich. Nie wymontowywałem stołków, jedynie je odkręciłem, po czym ładnie się wyłożyły do operacji opierając o tylną kanapę. Szczotka druciana, lusterko (coby od dołu kontrolować operację), Rust Filler + czarny Hammerite.

     

     

    WP_20180707_11_55_21_Pro.jpg

    WP_20180707_12_11_13_Pro.jpg

    WP_20180707_12_25_13_Pro.jpg

    WP_20180707_12_25_22_Pro.jpg

    WP_20180707_14_08_31_Pro.jpg

    WP_20180707_14_22_25_Pro.jpg

    WP_20180707_17_16_58_Pro.jpg

    WP_20180707_17_41_02_Pro.jpg

    • Lajk 3
  6. 28 minut temu, AdaSch napisał:

    a nie w padł w szyny pieniążek? - u mnie jest równo

     

    Opór jest taki jakby to był koniec zakresu. Gdyby coś wpadło to może by grzechotało, abo co...

    No nic, zabiorę się w weekend za demontaż (usuwanie korozji z prowadnic) to sobie to wszystko obejrzę. Nb. pod plastikowymi zaślepkami tylnych śrub tych szyn znalazłem już w sumie 31gr :D

  7. Ostatnio przy gruntowniejszym odkurzaniu zauważyłem, że fotel kierowcy nie odsuwa się tak daleko do tyłu jak pasażera. Ki diabeł? Zgodnie z logiką powinno być chyba po równo? Do tego prowadnice wyglądają w pozycji maksymalnie cofniętej, zupełnie inaczej. Szczególnie dziwi wystający mechanizm po przyśrodkowej stronie fotela kierowcy. TTTM czy coś mam schrzanione? W aucie przez ponad 7 lat fotele nie były wyjmowane.
    Zdjęcia poniżej z maksymalnego wysunięcia do tyłu, oczywiście

     

    WP_20180627_17_12_37_Pro.jpg

    WP_20180627_17_13_27_Pro.jpg

    WP_20180627_17_14_03_Pro.jpg

    WP_20180627_17_14_30_Pro.jpg

  8. W dniu 16.05.2018 o 10:25, harek napisał:

    Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję - zarobiony byłem :). Trochę się bałem sam to robić bo nie jestem zbyt "techniczny". A więc tak: odłączyłem akumulator - następnie odkręciłem śruby mocujące i odłączyłem trzy kabelki (od podgrzewania fotela, poduszek i czegoś jeszcze - dla mnie to było dość trudne bo wtyczki i zaciski są trochę "dziwne"), następnie wyciągnąłem fotele - uważając aby nic nie podrapać bo to też nie jest proste. Następnie  szczoteczkami drucianymi czyszczenie z rdzy i luźnej farby. Odtłuszczenie. Malowanie podkładem do stali, a po wyschnięciu następnego dnia farbą zewnętrzną do metalu - czarny półmat (Hammerite). Malowałem pędzelkiem i o dziwo wyszło całkiem dobrze. A najważniejsza jest satysfakcja z własnej pracy.  Po  malowaniu , włożeniu foteli do środka, przykręceniu do podłogi i podłączeniu kabelków i akumulatora - wszystko działa i nic nie zwariowało. Pozdrawiam, miłego dłubania, Marek.

     

    Da się zrobić to bez wyjmowania foteli? Czyli np. tylko przód odkręcić i unieść kilka cm, tył poluzować. Zaletą byłby brak konieczności odpinania kabli i targania foteli.
    I jak wygląda podłoga pod prowadnicami? Też tam trzeba czyścić i malować?

  9. W dniu 27.06.2018 o 09:25, Pan Dziedzic napisał:

    Robił ktoś bagażnik wyprawowy ?

    Do Forka, na dach oczywiscie.

    Ja robiłem. Daleko nie masz, możesz wpaść zalookać, stoi w piwnicy.

    Zresztą mam pełny setup z namiotem, drabiną itp.

  10. W dniu 16.06.2018 o 16:16, black-god napisał:

    Hej, odświeżę temat, choć nie wiem czy tak tu można ;)

    Mam ten sam problem, podobny - szyba od kierowcy się skiepściła - mechanizm opuszczania - bez odgłosów, bez niczego, mechanik twierdzi że muszę wymienić cały mechanizm, zaczęłam szukać, ale ciężko znaleźć. Mam forestera II już 3 ciego, i w każdym pojawia się ten sam problem. One maja jakiś problem z tą elektryką?

    U mnie też kiedyś padł. W moim przypadku przyczyną był nie odbijający przycisk zamykania/otwierania. Efektem było nieustanne podawanie napięcia do silniczka i jego spalenie. Skończyło się wymianą na używany, ale panel przycisków też trzeba wymienić, bo dojdzie do spalenia kolejnego silniczka.

  11. 52 minuty temu, RoadRunner napisał:

    Volvo dołączany. Mercedes stara dobra klasyka z centralnym dyfrem.

     

    Merc to chyba tylnonapędówka z dołączanym przodem.

    12 minut temu, Guliwer napisał:

    Znam dwie kobiety, które wsiadły do Evoque, a potem do Forestera, z którego już nie chciały wysiąść :D

     

    To jeszcze niczego nie dowodzi :-D

  12. Godzinę temu, RoadRunner napisał:

    Jak XC70 T6 to też XC60 T6. Dla mnie kryterium byłoby: więcej tras XC70, więcej lekkiego terenu XC60 (trochę krótszy rozstaw osi).

     

    Tak, XC60 też fajne, ale 70 zwyczajnie bardziej mi się podoba :-D. Czasu w terenie na pewno będzie mniej. Muszę jeszcze doczytać jak tam z napędami: czy w obu jest dołączany...? O tym mam słabe pojęcie.

  13. 9 godzin temu, outsider napisał:

    Jeśli mogę podpowiedzieć, to spójrz na Evoque - na pewno wyróżnisz się w tłumie a i pojeździć można grubo.

     

    Widzę, że pomysły zaczynają odlatywać w kosmos :-D

    Evoque'iem jeździłem w tym roku, zaprawdę przyjemne auto.

    A i James May chwalił jego właściwości offroadowe, choć Evoque uważany jest raczej za damskie auto i bulwarówkę.

    Jednak niestety poza zasięgiem finansowym dla mnie, chyba bardziej nawet jeśli chodzi o serwis.

     

    Tymczasem zostają GLK 350 i XC70 T6.

  14. 4 godziny temu, RoadRunner napisał:

    CGI - benzyna, CDI - diesel.  Mietek z tyłu jest mały - tzn. jak ustawiłem sobie fotel z przodu (wzrost 185 cm) to z tyłu miałem kolana w oparciu. Na niezbyt duże odległości ok, ale jakbym miał z tyłu dłużej jechać to nie bardzo.

    Jak chcesz komfortu na autostradach to musi być SUV ? Może wystarczy podwyższone kombi, które ma taki sam lub niewiele mniejszy prześwit. Wtedy masz więcej możliwości: OBK 3.6,  Volvo XC70, Audi A4/6 Allroad.

     

    No i tu jest pies pogrzebany, bo autobahn to i owszem, ale często zjeżdżam z asfaltu w teren gdzie przednią osłoną w forku ryję o grunt, choćby w zeszły weekend...

    XC70 - rzeczywiście, sprawdzę, ładny jest :-D.

    VAGi mi jakoś nie podchodzą.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...