Skocz do zawartości

krazek1221

Użytkownik
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krazek1221

  1. Z tym "dzień dobry" to wyszło tak bo pierwsze zdanie dopisałem po napisaniu całości. Wracając do tematu: dostałem poradę ,aby przy tankowaniu dodać środek do wypłukania wody ponieważ podczas długich postojów mogła się gdzieś zebrać np. w zbiorniku. Zastosuję się do tego bo to może być najprostrza przyczyna zarazem łatwa i tania do sprawdzenia. A po co zaczynać od końca? Jeżeli to nie poskutkuje, to najprawdopodobniej następne będzie czyszczenie przepustnicy. -- Pn wrz 20, 2010 5:12 pm -- Ehhh... dolanie środka do wypłukania wody nic nie pomogło. Po udaniu się do mechanika w celu przeczyszczenia przepustnicy stwierdził jednak, że to nie to ponieważ podczas mocnego falowania mruga kontrolka CE. I poradził wymianę kabli zapłonowych. Kable zostały wymienione na nowe firmy bosh, jednak problem nie ustaje. Puki co nie wiem co dalej robić i do kogo udać się po poradę.
  2. Proszę to przeczytać i ewentualnie odpisać mi na e-mail:krozek1221@wp.pl lub gg: 18022480. Witam serdecznie. Od kiedy pamiętam jestem fanem subaru, niedawno nabyłem swoje pierwsze w życiu auto tej marki. Subaru Impreza '97 2.0 115km (bez turbo, jestem uczniem i jeszcze mnie nie stać na STI ) Poprzedni właściciel jeździł nim sporadycznie (na co dzień używał służbowego) auto potrafiło stać po 2 tygodnie nieruszane. Po zakupie przejechałem 600 km bez najmniejszego problemu i tu nareszcie dochodzę do sedna. Auto potrafi złapać dzikich obrotów, silnik przygasa po czym wchodzi na obroty (również podczas jazdy ;/ co daje nieprzyjemne szarpanie) następnie po jakimś czasie wraca do normy i wszystko jest jak gdyby nigdy nic... Ponieważ auto mało jeździło podejrzewałem, że to coś z elektryką w związku z czym, chciałem, aby subaru zostało podłączone pod komputer. Mechanik stwierdził, że podłączenie komputera nic nie da i że mam do nich przyjechać na czyszczenie przepustnicy. Warsztat nie byle jaki, lecz zdziwiło mnie to, że diagnoza padła bez spojrzenia pod maskę. Jeśli jednak by to nie rozwiązało problemu zaproponowali by coś innego, a mnie nie stać na zabawy w "macanego". Dlatego zwracam się między innymi do was. Może akurat ktoś, coś podpowie... Obawiam się również, czy jazda z ową dolegliwością nie spowoduje dodatkowych uszkodzeń. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...