Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów siedzą na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedział młody chłopak oraz moherowa
babcia(12 batalion 22 pułku Moherowych Beretów "Rydzyk, Honor i Ojczyzna").
Chłopak odebrał telefon i tak mówi:
- Aniu, będe u ciebie dzis o 19. Bardzo cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześc Basiu! Wiesz, że kocham tylko ciebie. Wpadnę do ciebie jutro o 20.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi Znowu dzwoni telefon:
- Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za tobą. Istniejesz dla mnie tylko ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczeła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spąsowiał na twarzy,ale zachował zimną krew.
Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium.