Może to mongolska teoria ale:
Warto dokładnie doczytać jakie ciśnienie w oponach. Kupiłem WRX06 na oponach 225/45/17. Na tabliczce w drzwiach był tylko rozmiar "powiedzmy" fabryczny czyli 215 - ciśnienie 2,3 przód i tył, i sprzedający powiedział, że tak pompował. Wspomniał też, że faktycznie WRX ma tendencje do wyjeżdżania przodem. Jako mocno dociekliwy po lekturze wątku o ciśnieniu w oponach doczytałem w instrukcji :
Przy oponach 225 dajemy 2,3 przód ale :!: 1,9 tył czyli prawie pół atmosfery różnicy. I czuć zmianę w prowadzeniu. Auto wyraźnie chętniej próbuje zarzucać tyłem. Jako że "upalacze" pompują nawet 2,8-3,0 dałem 2,5 przód i 2,1 tył (opony conti sport 3). Jest mniej plastelinowo a i tył chętniej ucieka. Nieważne zresztą jakie wartości ale te proporcje między tyłem a przodem powinny być zachowane. Obniżając lub podnosząc ciśnienie z tyłu o 0,4-0,5 zmieniamy na pewno rozkład masy . Znam to z zabawy z ciśnieniem w tylnym kole motocykla sportowego. Tam zmiana o pół atmosfery daje zupełnie inne wrażenia na wejściu i wyjściu z zakrętu. I jest to powszechna technika stosowana w wyścigach. Oprócz oczywiście kręcenia zawieszeniami, ale efekty są trochę inne.