Skocz do zawartości

BelegUS

Użytkownik
  • Postów

    2886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez BelegUS

  1. Drive to Survive sprawiło że zarówno moja żona jak i moja siostra wciągnęły się w śledzenie F1, temat który ich wcześniej zupełnie nie interesował. Czy jest tam dużo głupot i niepotrzebnej dramy? Oczywiście że tak. Ale jednocześnie jest to rzadka okazja by zajrzeć za kulisy, nawet jeśli jest w tym dużo reżyserki i aktorstwa. Jako serial fabularny podsumowujący sezon to naprawdę fajna rozrywka.

    • Lajk 3
  2. 1 godzinę temu, Blixten napisał(a):

    Lepszego szpeca niż Ty, od jazdy starych dziadków pod prąd i od lewopasizmu na autostradzie, w necie nie znajdziesz

     

    Nadal swędzi że fakty zaprzeczyły Twoim (dziadkowym?) emocjom, co? :)

     

    1 godzinę temu, Blixten napisał(a):

    Również w usprawiedliwianiu piratów drogowych, jak ma to miejsce w tym przypadku.  

     

    Ja nikogo nie usprawiedliwiam, ja jedynie przygotowuję Cię na szok i emocje których doświadczysz gdy zapadnie wyrok :)

     

    1 godzinę temu, Blixten napisał(a):

    Kiedy wreszcie dojrzejesz, że drogi publiczne to nie tor wyścigowy do testowania podrasowanych fur przez piratów debili i kiedy przestaniesz doszukiwać się winy kierowcy Kia ? 

     

    Wtedy gdy płaczki przestaną psuć prawo i płakusiać o konieczności stawiania zarzutów o morderstwo, katastrofę w ruchu lądowym i inne takie nie do obronienia w sądzie głupoty, co prowadzi do uniewinniania rzeczonych debili.

     

    1 godzinę temu, Blixten napisał(a):

    ... a może trafi na takiego sędziego szpeca, który złagodzi wyrok jak innemu mordercy z BMW, bo auto było jaskrawe i ryczało ??

     

    I znowu, emocje i płaczki bo jakiś ha-tfu sąd śmiał wbrew Świętemu Oburzeniu stwierdzić, że jednak jak ktoś hamuje to jego życiowym celem nie jest zabójstwo? xD Dlatego właśnie tacy jak Ty nie pracują (mam nadzieję) w wymiarze sprawiedliwości :)

     

    1 godzinę temu, Blixten napisał(a):

    Z takim kpiarzem i szydercą jak Ty nie mam zamiaru kontynuować dyskusji.

     

    Ty nigdy nie prowadziłeś dyskusji, Ty robisz projekcję własnych lęków i emocji ;)

    • Facepalm 1
    • Do kitu 2
  3. 1 godzinę temu, Daroot napisał(a):

     

    Hola, hola - gdyby jechał 50km/h i ten peżot wymusił by - jakby się skończyło? Właśnie - więc podtrzymuję swoje zdanie o kierowcy ałdi.

     

    A gdyby Audi leciało 250 to by do wypadku nie doszło. Serio chcesz odbijać tę piłeczkę? Chłop z Peugeota skręcił wprost pod jadące auto. Jest winny spowodowania wypadku drogowego. Obrona może podnosić przed sądem że gdyby Audi jechało z przepisową prędkością to by obyło się bez ofiar. Ja się z tym zgadzam.

     

    Ale to nie zmienia faktu, że kierowca Peugeota jest winny spowodowania tego wypadku.

    • Lajk 1
  4. 21 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Po obejrzeniu tego nagrania zdecydowanie  mógł ten 24 latek uniknąć tej kraksy bez problemu.

     

    Dokładnie tak. Ale też, żeby nie było, nie zmienia to faktu że kierowca Audi to debil, a palantów jadących więcej niż te 60 w (faktycznie) zabudowanym bym osobiście usuwał z dróg. Także w tym przypadku, jak napisano powyżej:

    12 minut temu, Daroot napisał(a):

    szkoda pasażerów ałdi, a samego kierowcy nie żałuję - mogą żałować rodzice że takiego debila wychowali. 

     

    Przy czym nadal to szofer z Peugolota jest winnym tego wypadku. Audi było już na skrzyżowaniu gdy skręcił wprost pod nie. Kierowca auta stojącego na STOPie widział bęcwała, a busiarz na prostej nie?

  5. 26 minut temu, Blixten napisał(a):

     

    Dla mnie ten gnój z A1 przez którego spłonęła żywcem rodzina z dzieckiem jest MORDERCĄ. 

    Ile więcej ponad przepisy jechał - przypomnisz wszystkim ?  

     

     

     

    Tak jakoś dwukrotnie, jeśli wierzyć szpecom z neta...? Nawet odstawiając na bok lewopasizm i paniczne manerwy kierowcy Kija, jeśli płokułatuła i oskarżyciel pójdą w tym samym łzawym kierunku co Ty to skończy się na kolejnym świętym oburzeniu "że ale jakto niewinny". ;) Dlatego prawem powinni się zajmować ludzie wyrastający chociaż trochę ponad poziom Świętego Oburzenia i Wołania O Pomstę Do Nieba.

     

    18 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Wczoraj na domowym kompie to oglądałem na firmowym nie odnajdę teraz tego nagrania bo to było w jakiś komentarzach  odnośnie tego wypadku wrzucony link 

    To wrzuć z domu jak znajdziesz, ja nie umiem się dokopać.

     

    18 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Na tych nagraniach widać jak jadące z tamtej strony auta znikają do połowy.

    Nawet jeśli znikają do połowy to oznacza jedynie tyle, że połowę dalej widać.

     

    Przyjmijmy że leciał te mityczne 200km/h, to kierowca vana miał nadal jakieś 4 sekundy żeby go dostrzec z tych 220 metrów prostej drogi. Być może gdyby raczył użyć pasa do skrętu w lewo a nie skręcać z pasa do jazdy na wprost, gdyby raczył zwolnić do skrętu i poobserwować co jedzie z naprzeciwka a nie myzsynowcemnaczelić to by teraz nie musiał siedzieć w areszcie i rozważać czy trafi na sędziego co też się w wyrokach jak The Forum kieruje Świętym Oburzeniem.

    • Facepalm 1
  6. 38 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Mylisz się odnośnie tych warunków , jest ograniczona widoczność bo droga nie jest liniowa tylko pagórkowata i mógł kierowca peugeota gdy zdecydował się wykonywać manewr nie widzieć świateł audi. 

    Bez żartów, ciężko o bardziej płaską drogę.

    obraz.thumb.png.f11915e1afd34489e40f701963cf5b92.png

     

    38 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Po drugie to ja nikogo  nie namawiam  do swojej racji , wyraźnie zaznaczyłem ze moim zdaniem przepisy powinny być poprawione o przypadki karygodnego łamania przepisu,  nie dającego szans innym uczestnikom ruchu na unikniecie  niebezpiecznej sytuacji.

    Gdzie tutaj nie było szans dla kierowcy Peugeota na uniknięcie niebezpiecznej sytuacji? Wystarczyło wyłączyć rutynę i poświęcić pół sekundy na zwolnienie i obserwację czy coś jedzie z naprzeciwka. Gość na podporządkowanej który zatrzymał się na STOPie potrafił a Peugeociarz nie?

    • Lajk 1
  7. 11 minut temu, Lipton napisał(a):

    Nie są bez sensu, bo jeśli byś łaskawie czytał ze zrozumieniem, to byś zauważył, że to jest rozmowa o tym jak powinno być, albo jak mogłoby być, żeby było lepiej. Ty odnosisz to do tego jak jest, a my rozmawialiśmy o tym, jak powinno być.

    A ja piszę dlaczego NIE POWINNO być tak jak Ty sobie marzysz.

     

    10 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):

    Już się zutylizował.

    Jedyny pozytyw tej sytuacji.

     

    5 minut temu, Henryk82 napisał(a):

    Jak cytujesz kogoś wypowiedź,  to cytuj całą,  a nie wygodny dla twoich tez tylko fragment !

    Bo całe zdanie ma inny wydźwięk, niż ten przez Ciebie zacytowany fragment.

    Nie. Będę cytował fragmenty które pokazują że sadzicie kocopoły i robicie prawne i intelektualne fikołki byle tylko racja święcieoburzonych była najmojsza. Kierowca Audi jechał jak debil? Jechał. Kierowca Peugeota jak debil wymusił? Wymusił. Tam nie ma zakrętu, ograniczonej widoczności, nic co by tłumaczyło kolesia z Peugeota. Nie ma znaczenia czy Audi jechało 50, 70, 150, 370 czy 2137 kilometrów na godzinę - kierowca Peugeota uznał że to pierwszeństwo mu się po prostu należało i pojechał. Jeśli chcecie uczyć społeczeństwo rozmycia i spychania odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo na innych to jesteście na najlepszej drodze z Waszymi wymysłami.

  8. 7 minut temu, Lipton napisał(a):

    Jak dla mnie, niedziałające światła stopu (zakładam, że w Twoim przykładzie wszystkie światła stopu wysiadły) samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu = jego wina, a przyczynienie się tego kto w niego wjechał z uwagi na niezachowanie odległości (niezależnie od świateł stopu, jak zachowasz odległość to zdążysz zareagować).

    Zgodzimy się jednak na pewno, że na przykładach nie sposób utworzyć przepisu, bo idąc Twoim tokiem rozumowania, to jak ten z tyłu nie miał kamery to jak ma wykazać, że światła stopu były już zepsute, a nie zepsuły się na skutek kolizji:> Tak można w nieskończoność.

    Trzeba byłoby zbudować jakąś ogólną regułę, że łamiący przepisy jest winny, albo co najmniej w takich sytuacjach wina leży po obu stronach i to może byłoby najlepsze rozwiązanie

     

    Całe szczęście że to nie takie chłopki-roztropki konstruują przepisy (OK, ostatnie osiem lat konstruowały), bo bajzel prawny którym mamy obecnie to by było nic w porównaniu. Powody dla których Twoje bajania są bez sensu podałem post wyżej.

  9. 7 minut temu, skwaro napisał(a):

    Winny jest on, czy ten co w niego uderzył

    To jest banalne pytanie. Hamujący mandat i utrata DR za niedziałające światła stop. Najeżdżający wina za spowodowanie kolizji. Samochód przed nim mógł hamować silnikiem czy hamulcem ręcznym, albo nawet wbić się w coś i zatrzymać w ten sposób, to żadne wytłumaczenie na niezachowanie odległości i ostrożności.

     

    W dniu 5.01.2024 o 09:10, Blixten napisał(a):

    prokurator nie potrafi zbudować skutecznego aktu oskarżenia

     

    Może się barany z prokuratury nauczą że im bardziej będą chcieli medialnie przywalać najcięższe paragrafy - kij z tym że niezgodne ze stanem faktycznym - tym częściej będą w ten sposób dostawać po łapach. Tak samo będzie z Matczakiem jeśli pójdą w kierunku zabójstwa z zamiarem ewentualnym, co prawnik rodziny ofiar i tutejsi szpece forumowi chcieli udowadniać.

     

      

    W dniu 16.01.2024 o 11:24, Bosman napisał(a):

    Przecież ten kierowca Peugeota nie mial prawa się spodziewać czegoś takiego

     

    To niech odda prawo jazdy znalezione w czipsach... a nie, chwila, ponoć nie znalazł i nie miał w ogóle.

     

    Tak czy siak, dwóch niedostosowanych do jazdy po drogach się wyeliminowało z ruchu.

     

      

    W dniu 16.01.2024 o 11:42, Henryk82 napisał(a):

    Moim zdaniem powinno być tak że jeśli ktoś nie przestrzega przepisów (między innymi prędkości ) to z automatu powinna być jego wina

     

    Kierowca Peugeota nie przestrzegał przepisów o pierwszeństwie przejazdu. I jest jego wina z automatu. Wszystko działa tak jak należy.

     

    To że po drugiej stronie jedzie kretyn który nadaje się do utylizacji z dróg nie oznacza od razu, że można brać sprawy w swoje ręce i łamiąc przepisy go z tych dróg wraz z przydatkami eliminować.

    • Lajk 1
    • Do kitu 1
  10. 1 minutę temu, Maniek95 napisał(a):

    Akurat ja się spotkałem z ''115'' na hydraulice, głowice są inne, tłoki, różnic jest sporo

     

    Moja 115 była na śrubki...

     

    1 minutę temu, Maniek95 napisał(a):

    Spróbuj kiedyś przełożyć taki w miejsce '125'.

     

    No 125 też nie będzie całkowicie P&P w miejsce 13xKM. Prawdopodobnie kilka czujników lub w najgorszym razie głowice do przełożenia.

     

    2 minuty temu, Maniek95 napisał(a):

    Zresztą takie przezbywanie nie wnosi nic do tematu.

     

    Święta prawda, ale temat był wyczerpany jeszcze zanim został opublikowany, z prawidłową odpowiedzią "jeden rabin powie ci tak, drugi rabin powie ci inaczej". ;)

  11. 34 minuty temu, roradentor napisał(a):

    polecasz jakąś konkretną płukankę? 

     

    Ja osobiście leje Liqui Moly, ale w praktyce to wszystko jedno, wszystko na bazie nafty. Po płukance i wymianie oleju możesz jeszcze wlać takie coś:

    https://liquimoly.sklep.pl/383-stop-wyciekom-oleju-silnikowego-03l.html

    Czy pomoże? Nie wiem, nawet jeśli to raczej bez szałowych rezultatów, ale to w sumie jedyne półśrodki (wraz z olejem 10W40 jeśli specyfikacja dopuszcza) które mogą to zużycie zredukować.

     

    To kopcenie na biało jest ciekawe, ale z drugiej strony... nie jest to po prostu woda z wydechu? W Subaru sporo tego idzie.

  12. 10 godzin temu, przemyslawn napisał(a):

    3-4 k to faktycznie cena oderwana od rzeczywistości, tak samo jak cena 800-1200. Szanse na to, że kupisz taki, w pełni sprawny silnik za 800-1200 zł są nikłe. 

     

    2.0 SOHC 115 i 125KM po tyle chodziły kilka lat temu na Forum, sprawne, jeszcze w dawcy gotowe do odpalenia. Może ten 13xKM z Legacy IV faktycznie chodzi drożej. No i wiadomo, inflacja etc. Ale nie 3-4k. xD

  13. 6 godzin temu, Subie2005 napisał(a):

    wtrącę się do tematu, jaki koszt wymiany panewek w DOHC 165KM? I jaki objaw poza dźwiękiem, bo mi klepie prawa strona silnika, rozrząd okej, wtryski dobre, jedynie strzelam że to będą albo zawory lub panewka. 

    Nie mam pojęcia, nie miałem nigdy 2.0 DOHC. W 2.5 SOHC to + UPG i pełne uszczelnienie (remont kapitalny) to okolice 12-14 tysięcy.

     

    4 godziny temu, Maniek95 napisał(a):

    3-4tyś kompletny sprawny

    W życiu bym tyle nie dał za 2.0 SOHC. Te silniki chodziły/chodzą po 800-1200zł i więcej bym zań (osobiście) nie dał. 3-4k PLN to połowa wartości auta.

  14. Godzinę temu, roradentor napisał(a):

    Około 18-20 tys temu, za poprzedniego właściciela. Dodam że w tym samym czasie miały być zrobione głowice, uszczelniacze i uszczelka pod głowicą. 

     

    Brzmi to niestety trochę jak spartolona (lub w ogóle niewykonana) robota. Ja bym sprawdził luzy (w SOHC to groszowa kwota) i ewentualnie zapodał płukankę przy następnej wymianie oleju. Co do samego oleju to możesz rozważyć przejście na 10W40 (zdaje się że producent dopuszcza), Valvoline MaxLife 10W40 dawał nam niezłe rezultaty przy podobnych problemach w 2.5 SOHC.

     

    Jak nie pomoże to ja bym swapował na używany silnik, najlepiej taki który mógłbyś odpalić i sprawdzić przed zakupem. 2.0 SOHC kosztują czapkę gruszek i są raczej kuloodporne, a w cenie sensownego remontu byś miał kilka takich silników.

  15. 11 godzin temu, Bosman napisał(a):

    Przy calej sympatii do GS, nawet oglądanie Drive to Survive pokazywało jak daleko mu jako managerowi do Toto czy Hornera.

     

    W czym konkretnie?

  16. 2 godziny temu, Badej napisał(a):

    Dopytam jeszcze tylko ile (mniej więcej) trzeba liczyć na zrobienie UPG raz a dobrze ?

     

    Po prawdzie to trudne pytanie - nie wiem jak się obecnie kształtują ceny. Uszczelki OEM MLS 11044AA642 w 2021 płaciłem 410zł, rozrząd z pompą wody (bo pewnie wtedy zrobisz) jakieś 800, obróbka bloku i głowic... 1000-1500? Z 2k na robociznę, jakieś inne uszczelki pierdołki... z 5-6 tysięcy? Liczę UPG + rozrząd + ustawienie zaworów przy okazji. Pewnie da się taniej. Drożej pewnie też. Niech się wypowie ktoś kto robił niedawno ;) 

    • Super! 1
  17. 2.5 NA + ewentualny budżet na zrobienie UPG:

    1. Silnik SOHC więc łatwiej i dużo taniej regulować luzy zaworowe, co przy LPG jest konieczne (to samo w 2.0 SOHC, ale nie w 2.0 DOHC)

    2. Silnik prostszy (brak zmiennych faz i innych bajerów) które w 2.0 DOHC się psują. Nie ma też problemu mulenia poniżej 2.8k obrotów które ma 2.0 DOHC bez nietaniej modyfikacji softu (2.0 SOHC jest tak samo proste jak 2.5)

    3. Mocy/momentu więcej niż w 2.0 DOHC i 2.0 SOHC. 2.0 SOHC jest mało mocne do tej budy

    4. Kolektor typu bulgot łatwiej (bez poświęcenia katalizatora) i taniej zrobić w 2.0 SOHC i 2.5 SOHC niż w 2.0 DOHC

     

    Z wad: w 2.5 SOHC częściej niż w innych silnikach NA pada UPG. Można to naprawić raz a dobrze i na amen używając uszczelek OEM MLS z 2.5 turbo i oczywiście planując blok oraz głowice.

     

    W moim odczuciu 2.5 SOHC oferuje najlepszy kompromis cena-moc-spalanie-awaryjność. Zwłaszcza przy LPG.

    • Super! 5
  18. Silnik nie ma znaczenia. Znaczenie ma generacja skrzyni (u Ciebie raczej Phase 2 Version 1), typ napędu (TZ - ACT-4, TV - VTD), przełożenie główne  (chyba że chcesz też przełożyć tylny dyfer).

     

    Tu masz szukajkę do skrzyń:

    https://legacypic.uk/transmission/search.php

     

    Kod skrzyni powinien być na białej naklejce na dzwonie skrzyni. Jak nie to na tabliczce znamionowej pod maską, ale to zakładamy że skrzynia nie była już swapowana na inną.

    • Super! 1
    • Dzięki! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...