Udało się wystartować i udało się wskoczyć na ostatnim podjeździe na 3 miejsce !!!!
Wszystko dzięki mojemu koledze Robertoi Mąsior , który wysłał o 23 w sobotę swoją lawetę ze swoją rajdówką z Katowic do Sanoka!!!
Chłopaki z czterech waitraków do 2 w nocy walczyli z moim autem i wywalili silnik, potem dotarła laweta z autem, godzinka snu i od 4 rano do 11 walczyli z przekładką .
Start pierwszego podjazdu wyścigowego był o 12, ja byłem pod namiotem o 11.40
Auto nie jechało oczywiście tak jak na starym silniku bo miało jakieś 50KM i 60Nm mniej- bez hamowni nie da się zrobić bezpiecznego programu.
Chodziło o to, żeby dojechac do mety i pozbierać cenne punkty.
Po pierwszym przjeździe byłem na 4 miejscu, na ostatnim związałem jajca i hamowałem później niż powinienem bo tylko tak dało sie nadrobić straty mocowe do konkurencji.
Pojechałem o 2 sekundy szybciej niz Wojtek Szulc i udało sie wskoczyć na podium z czego niezmiernie sie ciesze
To 3 miejsce dla mnie jest jak zwycięstwo !!!!!
Dzieki jeszcze raz dla chłopaków z mojego serwisu i dla Roberta.
Bo w sobotę wieczorem byłem juz spakowany i miałem jechac do domu.