Witam,
Wiem, że temat już nie raz i nie sto poruszany, ale nie mogę odkopać konkretnego, acz pewnie nader popularnego wątku: wymiana rozrządu w Foresterze I generacji.
Przymierzam się do kupna czarnego turbodziadka, konkretnie w wersji 2.0S Turbo 16V 4x4, za niedługo styknie kolejna setka, więc należałoby wymienić rozrząd. Krążą legendy o tym, jakie to miliony trzeba wpakować w wymianę rozrządu, czy właściwie czegokolwiek w Boxerach. Czy faktycznie dolny próg cenowy to 1600 zł, czy należy po prostu liczyć zestaw + robociznę (albo i bez robocizny)? Tutaj kolejne pytanie, czyli jaki konkretnie zestaw wybrać? Ruville zbiera całkiem przyzwoite opinie.
Będę wdzięczny za pomoc.
Ps: nie bijcie, pierwszy post na forum