czort

Zapytam o koszt takiej usługi? Bo z tego co mi mówił poprzedni właściciel mojej Lucyny, nowa pompa to koszt circa 1200 zł.

Czy przekładka silniczka do tego zestawu-zamiennika stanowi jakiś problem? Zastanawiam się nad używką, ale z tego co czytam to gra nie zawsze warta świeczki. A może takie coś podoła? https://allegro.pl/oferta/legacy-iv-4-mechanizm-wycieraczek-ciegno-nowe-9224110688

Jakie amory polecacie na tył do Legacy 4? I jak to w koncu jest z tymi sprężynami? Mam zamówione te Ljoforsy wzmacniane, ale spotkałem się z twierdzeniem, że raz jest za nisko i trzeba te tuleje aluminiowe, innym razem i tych wypowiedzi jest więcej, że wystarczą same sprężyny i jest okej.

Cześć! odgrzewam kotlecika. U mnie tyłek jest zdecydowanie za miękki. Dość powiedzieć, że uginam go ręką. Auto stoi odpowiednio 65.5 cm nadkole przód od podłoża, i 64.5 tył (mam pełną butlę lpg). Sprężyny wiadomo, wymiana. Amortyzatory, na stacji miały dobrą sprawność, ale jak wiadomo stacja pokazuje to co jej pasuje. Żadnych tulei nie zamierzam montować, nie widzę sensu. Springi wezmę wzmocnione, mam już zamówione. Jakie amory w razie czego założyć? Co polecacie?

Springi tył Legacy 4. Czy wszystkie Lesjofors są utwardzane czy są różnice? Czas na wymianę u mnie bo tyłek dokazuje.

Przy błędzie potencjometru mi waliło błędami i problem ustępował po wyłączeniu i włączeniu silnika. Ale pozostałe symptomy takie same. Pomimo braku check na desce, mechanik po podpięciu kompa wykasował błąd i od tego czasu mam spokój. Diagnostyka to podstawa.

Jak masz większy silnik, to podobnie jak z klimą, zasadniczo nie ma to znaczenia. Jak masz jakieś śmieszne 1.2 i strzelam teraz było tam 75 kuca??, to przy załączeniu tego cudownego wynalazku, podobnie jak przy włączeniu klimy, czuć zadyszkę. Stwierdziłem jedynie jakim jest obciążeniem dla tego auta podczas używania. Jak najbardziej, używasz tej opcji krótko, chyba, że warunki pogodowe są bardzo trudne np opady zamarzającego deszczu. Przy dużym mrozie, wycieraczki nie są jak drewniane, duży plusik za tę opcję.

Dostałem kiedyś jako auto zamienne Forda Fiestę z taką szybą przednią. Piękna sprawa, ale żre to sporo prądu, moim zdaniem obciążenie porównywalne z klimą. To podgrzewanie w Legacy jest spoko, nie jest to absolutnie to co zastałem w Fordzie, bo tam jest bajka, ale taki miły akcent.

Mój kumpel ma Avenis z tym piecem. Gość, zaznaczył mu przy sprzedaży, że silnik chla olej, jednak kupił. Codziennie auto robi ponad 120 km. Oleju leje tyle, że nie ma gdzie trzymać baniek po nim. Śmiał się nawet, że rozważał zakup całej beczki, takiej jak do warsztatów biorą. I tak od 4 lat, olej benzyna, 120 km dziennie, olej benzyna.... Był u mechanika. Co mu doradzono? Zarżnąć i zmienić na poprawiony, i tak już kilka lat nie może go wykończyć. Co ciekawe, auto ma moc, pali 6 litrów pb i ileś tam oliwy - wiadomo. Sorry za offtop.

Jak to sprawdziłeś? Co jest symptomem regulacji zaworów? Pytam bo. Przy 250 tyś, poprzedni właściciel mojego Legacy regulował zawory przy okazji wymiany rozrządu. Silnik na stół i robota. Silnik z tego co mówił nierówno pracował, przerywał. Teraz na co mam czekać? Znowu na jakieś objawy czy zrobić to przy np interwale wymiany rozrządu?

Motul 5w30 lata w moich 3 autach. On się chyba nazywa X-clean, czy jakoś. Nie zamierzam szukać innego smarowidła.

Moim zdaniem niemądrze stygmatyzujesz markę, która uchodzi za solidną. Podobnie mówi mój szwagier, który jeździ służbową Avensis i nie pasuje mu praca wycieraczek, serio. Mam kumpla, który swoją tułaczkę życiową z motoryzacją rozpoczął z Fordem Escortem, potem było Bmw E34, następnie Corsa B, zaraz potem Corolla E12 i zaczęło się. Kolejnym autem była Avensis T27, a teraz śmiga Lexusem. Mówi krótko, tylko Toyota. Mamy od 4 lat Avensis T25 i naprawdę nie mogę temu czemuś zarzucić czegokolwiek. Silnik 2.0 VVTI, na bezpośrednim wtrysku, zagazowany i śmiga. Oliwy nie bierze, rdza na poziomie Subaru. Bardzo fajne osiągi plus śmieszne spalanie. TFU, tfu... Niech to takie jeździ jak jeździ

Znajomy kupił jakiś czas temu OBK, 2008r, oczywiście w dyzzzluza 7500 zł,od jakiegoś chłopa na handel. Sądził, że zrobi złoty interes. Wystawił na fb. 14500, 13500, 11500, 9500... Komuś w końcu sprzedał, z tego co wiem nie zarobił ani grosza. Gdzie leży paradoks? Brat sprowadził tydzień temu OBK, chyba 2004r. Piec 2.5. Pyta mnie za ile to wystawić. Mówię wystaw za 20 patoli to pewnie pójdzie. Wystawił za 21500 i klienta z drugiego końca Polski. Auto widziałem, bardzo ładne.

mam dokładnie tak samo. W Avensis żony, działa to znacznie bardziej intuicyjnie i dmuchawa tak nie szumi.

też tak uważam. Najczęstsza przyczyna.

Szczerze to ten automat działa tak inteligentnie, że wolałbym manual.

O ile będzie mu działał. Już pisałem w temacie jakie mi się cyrki dzieją przy zwykłym ELM. Dobrze, że mam mechanika niedaleko, który za diagnozę bierze ode mnie 30 zł. a próbowałeś odłączyć klemy na kilka godzin albo na noc? U mnie to nie pomagało, błąd wprawdzie sam się kasował, ale wracał. Po skasowaniu błędu kompem u mechanika, już (tfu, tfu) prawie miesiąc spokoju, nie wraca. Kurna w Forku przez 6 lat check zapalał mi się kilka razy i sobie gasł. Po diagnozie wyszła sonda, ale to było tak sporadyczne, że mechanik mi poradził, żebym jeszcze dał sobie spokój. W Legacy, widzę więcej "mądrości" elektroniką sterowanych i check ma więcej roboty. Jeszcze lepsza jest Avensis T25. Wyskoczyło na desce brak TC, ABS i VSC. Co kurna jest? Przez przypadek parkowałem tyłem w garażu, widzę, że nie ma żadnego światła stop. Bezpiecznik się spalił, jak przyczepkę podczepiłem, najważniejsze systemy w aucie szlag trafił, bosko.

Miałem problem ze swoim Legacy. Auto potrafiło bez przyczyny stracić moc, wywalało check, ale po ponownym uruchomieniu silnika moc była okej, check znikał po kilku godzinach. Wizyta u mechnika,diagnoza potencjometr przy pedale gazu, błąd skasowany i już jakieś 3 tygodnie zero problemu. Szukać tego potencjometru czy czekać na rozwój wydarzeń?

Miałem podobnie w Foresterze, co ciekawe po zrobieniu geometrii. Kupiłem nowe zimówki, jako że nowe opony to i cyk geometria. Wyjeżdżam, ściąga w prawo. Poprawka, nieco lepiej ale dalej czujesz że nie halo jest. Opony prawo-lewo, tył-przód, ściąga. Chłopak kasę mi oddał, załamał ręce. Zimę przejeździłem, opony równe, niepodcięte. Wkładamy lato, idzie jak po szynach. Kolejna zima, znowu zmyka w prawo, inny warsztat, geometria, a tam nie ma co poprawiać. Przejeździłem tak 3 sezony, aż raz przez pomyłkę dobiłem w kołach po 3 bary. Szedł jak po szynach, wiadomo że wóz drabiniasty się zrobił, ale szedł idealnie. Tą zagadkę odłożyłem na półkę wraz z potworem z Lohness, Trójkątem Bermudzkim i tajemnicą złotego pociągu Nabywca został oczywiście poinformowany o fakcie. Kupiłem Legacy i zgadnijcie w którą stronę ucieka

Czy wygląda to tak, że jedziesz a nagle wali check i auto muli, po czym wyłączasz i włączasz silnik i auto pomimo błędów jedzie normlanie? Mnie to na początku przeraziło, teraz zwyczajnie zaczyna wk..iać. Dodam tylko, że mam około roczną pompę obiegu wtórnego.

Na lpg i na pb jest to samo. To nie jest moje pierwsze Subaru, ani pierwsze auto na lpg. W aucie z lpg, tak jak piszesz, kwestia układu zapłonowego, są mega ważne. W Foresterze kable były wymieniane w zasadzie co rok, świece to samo. Stąd moje zaskoczenie, bo to nie jest problem z jakim się kiedykolwiek spotkałem. Rozumiem, wali błąd, auto nie jedzie, kasujesz błąd i chwilowo masz spokój, do usunięcia usterki. Tutaj sytuacja jest dziwna, stąd kolejny raz pisze, że może ktoś może miał takie coś. Nowa sztuka, ma może rok.

2.0 165 hp, zero objawów do momentu pojawienia się błędu, potem jak już pisałem OFF/ON, błąd się świeci ale auto jedzie okej. Sądziłem, że ktoś tak może już miał, stąd pytam.

Taki mam. I guzik, adapter niby się łączy ale na końcu wywala błąd i zegary robią takie cuda. Poczytam o tych kostkach, dzięki. Aha co do mojego problemu, to rozpięcie klem i pozostawienie ich na jakiś czas nic nie daje. Błąd dalej się świeci.

Pytam tutaj, bo szukajka jak i google zawsze ciągnie mnie do tematu braku mocy pomiędzy 2000 -3000 rpm, a nie w tym rzecz. Niezależnie czy jadę powoli na niskich obrotach, czy szybko na wysokich, czy wolno na wysokich, raz na jakiś czas (powiedzmy tydzień) wywala mi check(kompilacja migający CRUISE, oraz kontrolki check engine i TC). Sam check bym zniósł, ale auto traci moc i nie reaguje na pedał gazu. Gaszę silnik, zapalam i pomimo, że błąd dalej jest, auto jedzie normalnie. Zazwyczaj tego samego dnia po postoju lub na drugi dzień, wszystko gra, kontrolki w normie. OCB? Dodam jedynie że kupiłem ELMa, ale nie chce się połączyć z kompem - na wyświetlaczu kontrolka od temperatury idzie na max i pojawia się ERR. Wizytę u mechanika mam w poniedziałek, tylko ciekaw jestem czy błąd gdzieś się zapisze? Dzięki za pomoc

Nie jest to upierdliwe, ale nieco dziwne. W Toyo, w zasadzie nie wyłączam Auto, działa bardzo przyjaźnie a klima jest kwestią własną. W Lucynie, drażni mnie zbyt głośny nawiew, stąd jeżdżę bez Auto.